Wiadomości

Klienci: nie chcemy żadnych subskrypcji. Audi: nic nie szkodzi, bo i tak je wprowadzimy

Wiadomości 03.11.2023 772 interakcje

Klienci: nie chcemy żadnych subskrypcji. Audi: nic nie szkodzi, bo i tak je wprowadzimy

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski03.11.2023
772 interakcje Dołącz do dyskusji

Nowe Audi A4 ma pokazać, do czego może być wykorzystywana subskrypcja. Może i klienci nie chcą tej formy, ale to w niczym nie przeszkadza. Wszyscy wiemy, że klienci to tylko problem.

Czasy internetu i proklienckich praktyk przyniosły niektórym mylne przeświadczenie, że należy się liczyć ze zdaniem klientów, bo inaczej firma skazana jest na porażkę. Tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie, bo klienci nie mają zielonego pojęcia o prowadzeniu firmy, zyskach, wydatkach, strategiach biznesowych i milionie innych drobnych szczegółów. Gdy słucha się swoich klientów, to kończy się jak Saab, czy inne przedsiębiorstwa, które zamiast patrzeć na zyski, patrzą na jakieś krytyczne komentarze. Tak jest w każdej dziedzinie życia, ale jak ktoś chce to może dalej się oszukiwać, że jego zdanie się liczy. Te zasady bardzo dobrze znają producenci samochodów, którzy wyznają zasadę: płać i płacz.

Nowe Audi A4 to jedna wielka subskrypcja

A przynajmniej można tak wywnioskować z wywiadu, jakiego udzielił Oliver Hoffman – członek zarządu Audi AG, odpowiedzialny za dział rozwoju technicznego, brytyjskiemu magazynowi Autocar. Według niego nadchodzące Audi A4 będzie miało więcej możliwości subskrypcyjnych niż do tej pory oferował producent. Nowe funkcje objęte tym modelem mają pojawiać się regularnie. Zapewne za kilka lat, zanim się zorientujemy, cały samochód będzie jedną wielką subskrypcją.

Więcej o subskrypcjach pisaliśmy w:

Obecnie w Audi tylko modele elektryczne posiadają opcję zakupu subskrypcji na wybrane funkcje – pakiet oświetlenia LED Matrix, zmianę sygnatury świetlnej oraz półautonomiczne parkowanie. Oliver Hoffman nie zdradził jakie funkcje będą dostępne w Audi A4, ale wystarczy rozejrzeć się po konkurencji, żeby zobaczyć, że możemy spodziewać się podgrzewania kierownicy i siedzeń w abonamencie, dodatkowych funkcji multimedialnych, a także rozszerzenia asystentów kierowcy. Zakup i aktywacja usługi będą odbywały się poprzez aplikację myAudi.

hej dzieciaku, daj suba

Co ciekawe – Audi twierdzi, że klienci tego potrzebują. Stoi to w całkowitej sprzeczności z tym, co mówiło ostatnio BMW, które twierdzi, że poziom akceptacji klientów na tego typu rozwiązania jest wyjątkowo niski. Najwidoczniej w klientach drzemią dwa wilki.

Sam nie mam problemu z subskrypcjami

Mam podgrzewane fotele i kierownicę w swoim starym BMW. W zeszłym roku użyłem tego może dwa, czy trzy razy. Gdybym chciał kupić takie wyposażenie do Audi Q8, musiałbym zapłacić około 4 tysięcy złotych. Trochę słabo, a tak mogę to włączyć za ułamek ceny tylko wtedy, kiedy naprawdę potrzebowałbym takiego rozwiązania. Subskrypcje mają sens jako alternatywa dla tradycyjnego zakupu. Podejrzewam, że to będzie przyszłość motoryzacji, a klienci będą płacić i ewentualnie mogą zapłakać za utraconą wolnością.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać