Wiadomości

To koniec. Najpiękniejszy Mercedes przechodzi do historii

Wiadomości 09.05.2023 30 interakcji

To koniec. Najpiękniejszy Mercedes przechodzi do historii

Piotr Barycki
Piotr Barycki09.05.2023
30 interakcji Dołącz do dyskusji

Jaką przyszłość ma przed sobą Mercedes CLS? Odpowiedź ze strony producenta jest prosta: żadną, to koniec. Samochód, który lata temu w pojedynkę stworzył zupełnie nowy segment, teraz musi pogodzić się ze zmianą czasów i preferencji klientów. 

Nie jest to może najbardziej szokująca wiadomość, biorąc pod uwagę to, że od dłuższego czasu plotkowano, że w ramach redukcji w gamie Mercedesa i nadchodzących zmian, to właśnie CLS jest jednym z pierwszych modeli do skreślenia z listy. Trudno jednak przejść obojętnie obok faktu, że tym samym z rynku za chwilę zniknie jedno z najpiękniejszych współczesnych aut – dużo zresztą atrakcyjniejsze od dwóch poprzednich generacji.

Uczcijmy ten moment minutą wpatrywania się we wspaniałą, przedliftową wersję, pokrytą równie wspaniałym lakierem z palety „jesień na polskim blokowisku”:

Mercedes CLS 350d 2020 test

Mercedes CLS – to już koniec, czy może jeszcze chwilę z nami zostanie?

Tak oraz tak, ale nie róbcie sobie nadziei – tytuł nie jest clickbaitem, a ten czas, przez który CLS obecnej generacji pozostanie w cennikach, będzie ekstremalnie krótki. Według oficjalnie potwierdzonych doniesień, produkcja modelu CLS będzie kontynuowana do ostatniego dnia sierpnia tego roku, a potem zostanie wstrzymana na wieczność.

Najwyraźniej niedawne odświeżenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów rynkowych i CLS sprzedażowo przegrał z całą armią SUV-ów, a do tego konkurował w pewnym stopniu z najnowszą klasą E i czterodrzwiowym AMG GT. Albo po prostu formuła takiego samochodu już się wyczerpała i mało kto mdlał na widok czterodrzwiowego coupe i po odzyskaniu przytomności biegł do salonu z walizką pieniędzy.

W każdym razie – CLS, z takiego czy innego powodu, po trzech generacjach schodzi ze sceny – i to na dobre. Następca nie jest planowany, co specjalnie nie dziwi, biorąc pod uwagę, że ostatnia generacja nie przetrwała nawet zwyczajowych 8 lat.

Fanom coupe z gwiazdą na masce grillu pozostaje więc albo teraz pobiec do salonu i liczyć na to, że zostały jeszcze miejsca na produkcję, albo wybrać coś innego z kurczącej się gamy. Przy czym pomijając klasę E Coupe poprzedniej generacji, w ofercie pozostaje póki co właściwie tylko dużo mniejszy CLA oraz 4-drziowe AMG GT. Wkrótce powinien do nich jeszcze dołączyć model, który zastąpi klasę E Coupe i C Coupe, ale ten zaoferuje trochę bardziej rasową niż CLS liczbę drzwi.

Zawsze można też próbować się przekonywać, że nowa klasa E jest już wystarczająco opływowa z tyłu, ale nie jestem pewien, czy coś z tego wyjdzie. Chociaż jeśli wystarczająco mocno przymknąć oczy…

Mercedes CLS 350d 2020 test

Czytaj również:

Oto Mercedes CLS 350d 4Matic w konfiguracji za 571 tys. zł. Przez tydzień jeździliśmy razem

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać