Ciekawostki

Polski egzamin na prawo jazdy jest łatwy, choć mało kto go zdaje. Za granicą męczą się jeszcze bardziej

Ciekawostki 20.04.2022 64 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 20.04.2022

Polski egzamin na prawo jazdy jest łatwy, choć mało kto go zdaje. Za granicą męczą się jeszcze bardziej

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz20.04.2022
64 interakcje Dołącz do dyskusji

Wyskoczyła mi reklama, doznałem wzburzenia, a potem dowiedziałem się, gdzie najłatwiej zdać egzamin na prawo jazdy.

Będę musiał zrewidować swoje poglądy i zacząć ciepłymi uczuciami darzyć polski system egzaminów na prawo jazdy. Wygląda na to, że nie jest tak źle, jak mi się wydawało. Nie umiem też zaproponować lepszego rozwiązania, muszę więc uznać swoją intelektualno-emocjonalną porażkę. W Polsce łatwo jest zdać egzamin na prawo jazdy, mimo że mało kto go zdaje.

Statystyki zdawalności egzaminu na prawo jazdy

Taka mi wyskoczyła reklama w internecie, jak szukałem informacji o lokalnych szkołach nauki jazdy. Post sponsorowany ukazał mi statystyki zdawalności w 2021 roku w Lublinie w podziale na szkoły nauki jazdy. Szkoły akurat mocno mnie nie obeszły, bo nie umiem ocenić, kto uczy lepiej. Ta szkoła co ma 100 kandydatów i zdaje połowa z nich, czy ta, co ma jednego kursanta i zdaje on egzamin, robiąc szkole wynik na 100 proc.? Patrzyłem na zdawalność ogółem. Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził.

Posted by Prawo Jazdy Lublin – serwis informacyjny on Friday, April 8, 2022

Egzamin teoretyczny zdało 63,66 proc. kandydatów. Z egzaminu praktycznego zwycięsko wyszło tylko 33,75 proc. zdających. Ta wartość napełniła mnie smutkiem. Maturę łatwiej jest zdać niż zaparkować samochód i przejechać nim przez miasto.

Gdzie najłatwiej zdać egzamin na prawo jazdy?

Doczytałem sobie jeszcze, że już rok wcześniej Lublin przodował w zdawalności egzaminów teoretycznych, ale na egzaminy praktyczny to wypadałoby już jechać do Ostrołęki. Tam w 2020 roku praktykę zaliczało 53,03 proc. przystępujących do egzaminu. Nawet Poznań, gdzie mają te straszne tramwaje, uzbierał 41,36 proc. Wychodzi na to, że w Lublinie to same mole książkowe, co z wiedzą o prowadzeniu auta nie wychodzą poza przepisy. Pocieszyć mógł ich wynik Koszalina, gdzie z podniesionym kciukiem z WORD-u wychodziło 24,64 proc. chętnych do uczestnictwa w ruchu drogowym. W Szczecinie i Łodzi dużo lepiej nie było. Dramat jakiś.

Czytaj również: Kierowca BMW już wie, jak nie wyprzedzać. Szkoda, że ktoś inny musiał ucierpieć podczas tej lekcji

Zdenerwowałem się, jak można tych ludzi tak trzepać? Co to za porządki są, że miasto ze zdawalnością ledwo przekraczającą 50 proc. to egzaminacyjna mekka i top topów polskiego zdawalnictwa? Poddałem się polityce wstydu, wątpiąc w ojczyznę i jej zdolności systemowego szkolenia i egzaminowania przyszłych kierowców. Okazuje się, że inni mają gorzej, co pomogło mi otrzeć łzy.

Zdawalność egzaminów na prawo jazdy w Europie

Mało śmiesznie jest we Francji. Znalazłem przykłady pytań z francuskiego testu teoretycznego i zacząłem tracić wiarę w człowieka. Jaką przepuszczalność światła mogą mieć okulary przeciwsłoneczne? – to jedno z nich. Po dodaniu w 2016 roku 2 tys. pytań do puli zdawalność egzaminu teoretycznego spadła z okolic 70 proc. do 13 proc. Pytania były krytykowane za dość luźny związek z zastosowaniami praktycznymi i w końcu częściowo je zmieniono. Odnieśli też inny sukces – w ciągu ostatnich kilku lat liczba osób jeżdżących bez prawa jazdy wzrosła o 50 proc. 770 tys. takich osób im z szacunków wyszło.

W Wielkiej Brytanii też nie jest zbyt różowo, bo większość Brytyjczyków oblewa swój pierwszy egzamin praktyczny. Zdawalność ogółem sięgała tam 45,9 proc. na przełomie lat 2019/2020, a egzamin praktyczny zdawało 46,6 proc. jego uczestników. Większość z nich poległa na równoległym parkowaniu, bo aż 55,8 proc. Mogą więc pomarzyć o polskich wspaniałych wynikach w tej dziedzinie.

Czytaj również: 1,14 zł – czy to nowa wysokość kilometrówki? Koszty rosną, a minister cierpliwie czeka

W Niemczech za to przyjaźnie jest. Tylko ponad 1/3 zdających potrzebuje pojawić się kolejny raz w samochodzie. Więcej kandydatów oblewa egzamin teoretyczny. Przepisy ruchu drogowego sprawiają im więcej problemów niż realny uliczny ruch. Najwięcej pechowców jest w Hamburgu, który prowadził z 41,6 proc. niepowodzeń. Wynik ich najsłabszego miasta był więc na poziomie naszego najlepszego rezultatu. W 2020 roku w Niemczech odnotowano najmniej ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od 60 lat. Czy to ma jakiś związek, że łatwiej zdać u nich egzamin niż u nas, a ludzi ginie mniej?

Lepiej za dużo się nie zastanawiać

Diabeł może tkwić w szczegółach. Nie dokonałem szczegółowej analizy pytań i błędów w obcych systemach egzaminacyjnych. Może w tych zachodnich kraja oblewają na odróżnianiu ręki lewej od prawej, a w porównaniu z naszymi egzaminami ich systemy są proste jak barszcz? W każdym razie nie ma co płakać, inni mają jeszcze gorszą zdawalność niż my. Widocznie każdy musi mieć swój próg wejścia w dorosłość. Odkrywa wtedy, że w życiu są takie sprawy, które trzeba zaliczyć, za długo nie zastanawiając się nad ich sensem. Na przykład nad tym, co różni zdających z Koszalina od tych w Ostrołęce.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać