Felietony

GAZ-3102 Wołga za ponad 40 tys. zł. Oto jak wojna wpływa na postrzeganie wartości rosyjskiego sprzętu

Felietony 12.03.2023 40 interakcji

GAZ-3102 Wołga za ponad 40 tys. zł. Oto jak wojna wpływa na postrzeganie wartości rosyjskiego sprzętu

40 interakcji Dołącz do dyskusji

W Toruniu na sprzedaż pojawił się GAZ-3102 Wołga. To niewątpliwie ciekawy samochód, który z pewnością mógłby zainteresować niejednego nabywcę. Czy jednak zainteresuje? To stało się dość nieoczywiste w obliczu putinowskiej wojny w Ukrainie.

Czarny GAZ-3102 Wołga jest na sprzedaż w Toruniu. Ogłoszenie w Marketplace jest bardzo skromnie opisane. Szkoda, bo prawie każdy egzemplarz tego modelu ma ciekawą (partyjną?) historię. W końcu w latach 80. oraz 90. to była to limuzyna „premium” dla urzędników i oficjeli.

GAZ Wołga 3102

Mimo, że właściciel użył jedynie dość enigmatycznego stwierdzenia, że 3102 jest niczym ‚radziecki Mercedes”, to nie zapomniał podać ceny. Mianowicie obecny kurator oczekuje za nietypowego sedana 9500 euro, czyli ok. 44 tys. zł. Oglądając Wołgę przez szklaną taflę ekranu, nie śmiałbym podejmować się stwierdzania, czy stan techniczny tego egzemplarza sprawia, że jest wart tej kwoty. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę na fakt, że wartość przedmiotów rosyjskich/radzieckich lub po prostu kojarzonych z Rosją bardzo się zmieniła od czasu ataku wojsk Putina na Ukrainę. Posłużę się analogią.

O tym, że od 24 lutego 2022 r. rosyjskie rzeczy postrzegane są inaczej, przekonałem się na własnej skórze. Zimą 2021 r. kupiłem zegarek Vostok Amfibia. To tani, ale kultowy model z automatycznym mechanizmem. Nosiłem go z radością przez kilka tygodni w 2022 r., ale kiedy dowiedziałem się o działaniach Rosji, to zegarek trafił do szuflady – nie chciałem nawet na niego patrzeć. Dla mnie ten przedmiot stał się ucieleśnieniem zła, choć zasadniczo to urządzenie samo w sobie nie jest przecież niczemu winne. Po roku przypomniałem sobie o Amfibii, odkurzyłem ją i wystawiłem na sprzedaż.

GAZ Wołga 3102

Sprawdzając rynek, okazało się, że rosyjskie zegarki zdrożały. Stało się tak najprawdopodobniej przez blokadę gospodarczą tamtejszego rynku. Początkowo byłem tym bardzo zdziwiony, ponieważ w moich oczach ten przedmiot zupełnie tracił urok, klimat, a przy okazji wartość. Ale okazało się, że nie wszyscy myślą tak, jak ja. Zegarek w atrakcyjnej cenie nabył pewien kolekcjoner. Dla niego wojna nie miała znaczenia, a jedynie czynniki ekonomiczne.

GAZ-3102 Wołga nie jest tania. Czy to wynik działań wojennych?

Po dygresji z Amfibią czas wrócić do Wołgi. Spodziewam się, że popyt na taki pojazd również mógł wzrosnąć. Utrudniona możliwość importu produktów z Rosji z pewnością sprawiła, że dobrze zachowana Wołga znajdująca się na terenie państwa układu NATO mogła zyskać na wartości dla odpowiedniego kupca.

Z drugiej strony z pewnością wśród niegdyś zainteresowanych takim zakupem pojawiły się osoby, które nie będą chciały mieć nic wspólnego z rosyjskim samochodem. Wszystko właśnie ze względu na atak Rosjan. Osobiście jestem jedną z takich osób i, mimo że 3102 to bardzo ciekawy model, który w tym przypadku ma jeszcze rewelacyjną tapicerkę, to ja z pewnością nie będę chciał takiego auta.

Jak pokazał przykład zegarka, kapitalizm nie lubi próżni i sentymenty jednej osoby szybko stają się zyskami drugiej. Życzę zarówno sprzedawcy jak i nowemu nabywcy udanej transakcji i przypominam, że jeszcze 3 lata temu można było kupić GAZ-a 3102 za dużo mniej

Fot. autor ogłoszenia Sergio Li; zdjęcia użyte jednorazowa zgodnie z prawem cytatu

Czytaj również:

Kupujący bili się o Acurę NSX za 6000 dolarów. Renowacja to temat rzeka

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać