Klasyki

Graty dołączają do walki przeciw epidemii. Rosjanin użyczył służbom medycznym zabytkowego GAZ-a 12B

Klasyki 10.04.2020 1364 interakcje
Michał Koziar
Michał Koziar 10.04.2020

Graty dołączają do walki przeciw epidemii. Rosjanin użyczył służbom medycznym zabytkowego GAZ-a 12B

Michał Koziar
Michał Koziar10.04.2020
1364 interakcje Dołącz do dyskusji

Radziecki klasyk niosący pomoc mieszkańcom miejscowości w okolicy gór Ural? Czemu nie, może dzięki temu będzie im choć trochę weselej. Jak to mawia red. prow.: zawsze gratem! 

Gdzie są góry Ural, zapewne wiecie. Jekaterynburg też pewnie coś wam mówi. Owe miasto znajduje się w obwodzie swierdłowskim, na którego południu leży miejscowość Sisert’. Choć z naszej perspektywy te okolice mogą być jak inny świat, tam też służby medyczne zmagają się z pandemią. Czemu wspominam o tak odległych dla Polaków miejscach? Po pierwsze dlatego, że oni jeszcze nie wiedzą, że w Polsce ktoś zmienił Biełyje Rozy w nieśmieszny mem tworząc utwór Biełyje Nosy. Dzięki temu bez niesmaku mogą wręczać swoim lekarzom białe róże w podzięce za służbę, co regularnie robią.

Ciekawsze jest jednak coś innego. We wsi Patruszi w rejonie siserckim pewien graciarz postanowił w nietypowy sposób wspomóc lokalnych lekarzy. Konkretniej doktora odwiedzającego pacjentów, którzy niedawno wrócili z zagranicy i są objęci obserwacją.

gaz 12 zim

Walcz z epidemią jak komisarz.

Dobra, to może nie być najlepsze porównanie. Sugeruje strzelanie do koronawirusa, nie cofanie się nawet o krok w walce z nim lub zamykanie go w więzieniu, a to jest niestety niewykonalne. Więc powiedzmy, że teraz po prostu doktor może jeździć w staroszkolnym luksusie. Rosyjski graciarz (względnie kolekcjoner) postanowił pożyczyć lekarzowi GAZ-a 12B. To karetka na bazie dużej limuzyny służącej niegdyś oficjelom w Związku Radzieckim. Nie należy może do szybkich, ponieważ napędza ją zaledwie 90-konny sześciocylindrowy silnik, ale za to jest bardzo komfortowa. Ma też kilka ciekawych rozwiązań, o których jakiś czas temu pisaliśmy.

Jeśli już sprawdziliście datę wprowadzenia na rynek GAZ-ów 12 i zaczynacie współczuć lekarzowi takiego pojazdu, to trochę was uspokoję. ZIM oczywiście nie jeździ jak współczesne auto, ale ma pewne udogodnienia. Otóż pomimo tego, że wóz ma ręczną skrzynię biegów i zwykłe sprzęgło, to wyposażono go w dodatkową prostą przekładnię hydrokinetyczną. Dzięki temu można ruszyć z dowolnego biegu i zatrzymać się bez wciskania sprzęgła. Minimalizuje to też szanse na szarpnięcia.

karetka koronawirus
Gdyby ktoś jednak musiał pojechać z lekarzem jako pacjent tym GAZ-em, to nie będzie miał zbyt luksusowych warunków.

U nas nie ma szans na coś takiego.

Ma to też wartość dodaną – gdybym był chory albo siedział na kwarantannie, to widok takiego pięknego grata z okna na pewno choć trochę by mnie rozweselił. Myślę, że na laików GAZ 12B powinien działać podobnie, jest po prostu ładny. Poza tym we wsi gdzieś na Uralu może po prostu nie być innych karetek.

Obawiam się tylko, że u nas coś takiego mogłoby nie przejść. Zaraz podniosłyby się głosy, że grat-karetka nie spełnia norm bezpieczeństwa. Potem jeszcze ktoś dorzuciłby coś o emisji spalin. Nawet jeśli lekarz nie woziłby takim autem pacjentów, a samochodów na ulicach jest obecnie jak na lekarstwo.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać