Wiadomości

Czy diesel jest bardziej ekologiczny niż samochód elektryczny? Nie wiem, ale najwyższy czas zabronić badań

Wiadomości 28.04.2022 286 interakcji

Czy diesel jest bardziej ekologiczny niż samochód elektryczny? Nie wiem, ale najwyższy czas zabronić badań

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski28.04.2022
286 interakcji Dołącz do dyskusji

Samochody elektryczne nie muszą być wcale tak ekologiczne, jak się do tej pory niektórym wydawało. W niektórych przypadkach najbardziej ekologiczny jest… diesel. 

Pogubiłem się. Czytam jedne badania i dowiaduję się, że samochody elektryczne to najlepsze, co spotkało świat pod kątem ekologii, a przez diesle wszyscy umrzemy na choroby płuc. Czytam inne badania i dowiaduję się, że jest zupełnie na odwrót. Można od tego zgłupieć, a kolejny kamyczek do ogródka niepewności właśnie dorzuciła organizacja Green NCAP.

Jej założeniem jest testowanie oddziaływania samochodów na środowisko. Samochody otrzymują zielone gwiazdki — im więcej gwiazdek, tym samochód jest lepszy dla środowiska. Co ważne — Green NCAP skupia się na całym cyklu życia samochodu, od jego wyprodukowania do złomowania. Organizacja zakłada, że życie samochodu trwa 16 lat i w tym czasie pokona on 240.000 km przebiegu. Te wartości zostały wzięte z uśrednionych wyników dla 27 europejskich państw. Używanie pojęcia cykl życia powoduje, że z badań wychodzą szokujące wnioski, które po głębszym przeanalizowaniu przestają być szokujące.

Czytaj również: Tymi SUV-ami nie zaparkujesz legalnie na chodniku. Logikę zostaw w domu

Diesel jest ekologiczny? Niby tak, ale nie do końca

Nagłówki w internecie oszalały. Krzyczą, że to ostateczny cios w elektryki, że w końcu ktoś przyznał, że nie jest tak zielono jak powinno być. Ale jednocześnie ten hurraoptymizm też jest nadmierny, bo polega na wyjęciu z badania jednej rzeczy, która akurat pasuje pod tezę. Z zestawienia opublikowanego przez Green NCAP można jednak co nieco wywnioskować. Łącznie przetestowano 61 samochodów — elektrycznych, spalinowych, hybryd PHEV i klasycznych. Wyniki pokazują, że w zależności od rodzaju pojazdu emisja gazów cieplarnianych jest największa w różnych stadiach życia. Przy samochodach elektrycznych najwięcej emituje się podczas wytwarzania, w samochodach spalinowych w trakcie jazdy po drogach.  Kolejnym istotnym czynnikiem jest masa pojazdu — lekki samochód spalinowy wcale nie będzie miał gorszego wpływu na środowisko niż 2,5-tonowy elektryczny SUV.

ekologiczny diesel

W powyższej tabeli pokazano samochody podobnych rozmiarów z różnymi napędami. Jak na dłoni widać, że Skoda Octavia 2.0 TDI wcale nie jest taka mordercza, jak mogłoby się wydawać. Znacznie gorszy wpływ na środowisko ma benzynowe BMW serii 1. Od lat przyzwyczailiśmy się do twierdzenia, że to diesel jest bardziej emisyjny, a prawda jest taka, że ubijamy samochody z tym silnikiem w momencie, gdy osiągnęły swój szczyt zaawansowania. Zwróćcie uwagę, że Skoda w dieslu jest o wiele bardziej przyjazna środowisku niż Seat Ibiza zasilany CNG.

A teraz czas na moją ulubioną tabelkę:

ekologiczny diesel

Malutki Peugeocik z dieslem pod maską jest bardziej przyjazny środowisku niż Ford Mustang Mach-E. Niestety fizyki się na oszuka i duża masa niesie za sobą przykre konsekwencje, nawet gdy auto zasilane jest czystym jak łzy dziecka prądem. Z wykresu wynika, że ważący 1310 kg (!) elektryczny Fiat 500 przez swój żywot wyemituje ponad 31 ton gazów cieplarnianych.

Czytaj również: Używana Dacia Duster w czterech smakach. Które silniki brać pod uwagę?

Dalej jest równie ciekawie

ekologiczny diesel

A na tym wykresie widzimy, jak bardzo zmienia się emisja gazów cieplarnianych w zależności od warunków i sposobu użytkowania aut. W kolumnie Best przedstawiono spokojny tryb jazdy, naładowane akumulatory oraz dodatnie temperatury powietrza. W kolumnie Worst mamy zimę za oknem, rozładowane akumulatory w PHEV. itd. Różnice są kolosalne. W przypadku samochodów elektrycznych zapotrzebowanie na energię w niekorzystnych warunkach rośnie ponad dwukrotnie. Ale zobaczcie na kolumnę z PHEV – przy rozładowanych akumulatorach i zimnie emituje kilka razy więcej gazów cieplarnianych niż przy jeździe z pełnymi akumulatorami. Wychodzi na to, że jeżeli ktoś nie ładuje swojej hybrydy plug-in, to dla środowiska byłoby lepiej, żeby jeździł dieslem, który ma najmniejsze wahania.

Czytaj również: Między „ciszą” a ciszą, czyli moje doświadczenia z wygłuszaniem wnętrz

A w Polsce jak w lesie

Ostatnia tabela pokazuje, jak wiele zależy od miksu energetycznego w danym państwie. Ten sam samochód elektryczny będzie miał różny wpływ na środowisku w zależności od kraju, w którym będzie jeździł. Według Green NCAP najgorzej jak trafi do naszego.

ekologiczny diesel

Najlepiej, gdy samochód jeździ, korzystając z prądu powstałego z odnawialnych źródeł energii. Unijna średnia też nie jest taka najgorsza, ale to dzięki dużemu udziałowi OZE oraz atomu. Szwedzi radzą sobie dosyć przyzwoicie, ale w Polsce jak w lesie. Nasz system energetyczny oparty na węglu powoduje, że co z tego, że jesteśmy eko, jak cały nasz wysiłek idzie w piach za sprawą emisji podczas wydobycia i spalania węgla?

Wiem jedno – najwyższy czas zabronić badań

One tylko mieszają w głowach ludziom. Samochód wybiera się portfelem, kolorem, wyglądem, właściwościami jezdnymi, a nie zielona, żółtą czy seledynową gwiazdką. Chyba założę własny instytut nazwę go NFG NCAP. No F**s Given NCAP. Nie będę przeprowadzał testów, tylko będę arbitralnie oceniał — słaby, poprawny, dobry, bardzo dobry, BMW X6. I będzie to bliższe prawdy niż te wszystkie inne badania. Dodatkowo patrząc na nasz kraj wiem, że diesel będzie ekologiczny, a samochód elektryczny nie. Wszystko przez naznaczenie węglem.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać