Felietony / Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Tak dziwne posty mogą powstać tylko w Naszym Mieście. Skandal na buspasie

Felietony / Bezpieczeństwo ruchu drogowego 04.05.2022 42 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 04.05.2022

Tak dziwne posty mogą powstać tylko w Naszym Mieście. Skandal na buspasie

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk04.05.2022
42 interakcje Dołącz do dyskusji

„To możliwe chyba tylko w Warszawie, żeby radiowóz Straży Miejskiej stał w korku na buspasie” – napisano na twitterowym koncie „Miasto jest Nasze”. Ta historia ma ciekawy zwrot akcji.

Uwielbiam, gdy ktoś pisze „takie rzeczy są możliwe tylko w Polsce”, ewentualnie „tylko w Warszawie”, „tylko w Krakowie” i tak dalej. Zazwyczaj – o ile nie mówimy o takich wydarzeniach jak np. lądowanie na lotnisku imienia Fryderyka Chopina, które rzeczywiście istnieje tylko w Warszawie – mówiący kompletnie nie ma racji. Zwykle chodzi o to, by w ten sposób podkreślić jakieś rzekomo specyficzne tylko dla danego narodu przywary i wzbudzić u czytającego wstyd. „Tylko Polacy tak śmiecą” – pisze na przyklad ktoś, kto chyba nigdy nie był za granicą gdzieś indziej niż ewentualnie Niemcy czy Szwajcaria.

Jest też kwestia łamania przepisów drogowych

Według wielu uczestników internetowych dyskusji, Polska – a najbardziej Warszawa – jest światowym centrum drogowego piractwa. Nigdzie indziej, tylko nad Wisłą, ludzie przekraczają prędkość, parkują na zakazie i wjeżdżają na buspas, gdy nie są do tego uprawnieni. Oczywiście.

Na profilu organizacji Miasto jest Nasze pojawiło się zdjęcie z tego typu podpisem.

Widać na nim zatłoczony buspas na ulicy Wołoskiej. Rzeczywiście, korek składa się przede wszystkim z aut, które nie są uprawnione do wjazdu na tę część drogi. Ale…

Po pierwsze – gdyby sprawa była rzeczywiście pilna, radiowóz Straży Miejskiej włączyłby niebieskie sygnały i syrenę i pojechał jako pojazd uprzywilejowany, nie stojąc w korku.

Po drugie, buspas obowiązuje tylko w tygodniu i to w określonych godzinach. Jak widać na znaku – od 6 do 20. Na zdjęciu jest zupełnie jasno, więc raczej nie mówimy tu o wieczorze, ale taki ruch w tym miejscu w sobotę jest już zupełnie możliwy. Pobliska i widoczna na fotce Galeria Mokotów przyciąga mnóstwo kierowców z całej Warszawy i okolic.

Po trzecie, jazda po buspasach bez uprawnień – nawet jeśli rzeczywiście miała tu miejsce – nie jest ani warszawską, ani polską specyfiką. Ale o tym już wspominałem.

Czytaj również: Tymi SUV-ami nie zaparkujesz legalnie na chodniku. Logikę zostaw w domu

O co w takim razie chodzi w tym poście?

Jeśli faktycznie zrozumiałem post właściwie, jego przekaz to „głupi warszawiacy blokują buspas i przez to nieuprzywilejowany radiowóz straży miejskiej nie może przejechać”. To oznacza, że jest dziwny.

Ale jest i druga opcja. Uwaga, to będzie dobry zwrot akcji.

Otóż samochód Straży Miejskiej w ogóle nie może wjechać na buspas

Autobusy, samochody elektryczne, auta Miejskiego Transportu Osób Niepełnosprawnych, taksówki, motocykle i karetki. Takie pojazdy mogą wjechać na buspas w godzinach i dniach jego obowiązywania. Czy radiowóz straży miejskiej jest w tej grupie? O ile nie jest uprzywilejowany, czyli nie jedzie z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi – nie. A więc może to taki był sens twitterowego wpisu? Wtedy bym go choć trochę rozumiał.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać