Wiadomości

Elektryczne BMW i7 ma już polską cenę. Chyba lepiej poczekać na wersję hybrydową

Wiadomości 20.04.2022 20 interakcji

Elektryczne BMW i7 ma już polską cenę. Chyba lepiej poczekać na wersję hybrydową

Piotr Barycki
Piotr Barycki20.04.2022
20 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowe BMW serii 7, a także jego elektryczna odmiana – i7 – ledwo co zadebiutowały, a już ujawniona została cena tego drugiego, który przez jakiś czas po premierze będzie jedynym wyborem, jeśli chodzi o źródło napędu. Cena? Trochę zrzucająca z krzesła, nawet biorąc pod uwagę cenę dotychczasowej serii 7.

Żeby niepotrzebnie nie przedłużać – BMW i7 w wersji xDrive60 będzie kosztowało co najmniej 650 000 zł. To „60” oznacza na szczęście, że chodzi o bardzo mocną odsłonę i7 – z napędem na obie osie, mocą 544 KM i przyspieszeniem do setki w 4,7 s. Może docelowo pojawią się słabsze i tańsze warianty – przykładowo EQS od Mercedesa dostępny jest z napędem na jedną oś i mocą 292 KM, kosztując na start 453 300 zł, ale można kupić i EQS 53 z systemem 4Matic – za 728 600 zł.

Czyli BMW ma spore pole do manewru w obie strony.

Nie do końca wiadomo przy tym, jakie wyposażenie zaoferuje BMW i7 xDrive60 w tej cenie, ale nie ma raczej wątpliwości, że spokojnie będzie można do ceny bazowej dołożyć kilkaset tysięcy. Takich rzeczy jak pakiet M Sport czy dwukolorowe lakierowanie raczej nikt w BMW za darmo rozdawał nie będzie.

A przecież każdy chce zrobić coś takiego:

Każdy, prawda?

Jak się to ma do cen poprzedniej serii 7?

Biorąc pod uwagę odmianę przedłużoną (nie ma „krótkiej” i7 i nowej 7), przy kupowaniu schodzącej już generacji rozmowy w salonie można było zaczynać od 485 300 zł. Za taką cenę dostawaliśmy samochód z 3-litrowym dieslem i napędem na tylną oś. Jeśli chcieliśmy xDrive, w konfiguratorze pojawiało się już 502 300 zł. Na pocieszenie – już taka bazowa odmiana była naprawdę szybka – z RWD rozpędzała się do setki w 6 sekund, a z AWD – w 5,7 s.

Jeśli natomiast szukalibyśmy starszej serii 7, która spod świateł nie zostanie za bardzo w tyle za i7, to zawsze było 740Ld xDrive – 535 700 zł i 5,1 s do setki. Dalej za wolno? 750Li xDrive, czyli V8, robiło setkę w 4,1 sekundy, a kosztowało… 612 800 zł.

To może dobrze poczekać na hybrydę. Cena powinna być zdecydowanie niższa niż za BMW i7.

Tym bardziej, że hybryda, która ma trafić do naszego kraju (a przynajmniej na nasz kontynent), będzie od i7 60… szybsza spod świateł. M760e xDrive rozpędzi się do setki w zaledwie 4,3 sekundy, na niemieckiej autostradzie wyprzedzi i7, a do tego nie trzeba się za bardzo przejmować ładowaniem – ani w trasie, ani w domu.

Ewentualnie zawsze będzie można poczekać na diesla. Będzie miał 6 cylindrów i 300 KM, co pewnie wystarczy wielu klientom. A jak nie i jednak wolą elektryki, to będzie jeszcze i7 M70 xDrive, które z elektrycznych silników wykrzesa 660 KM i pewnie spokojnie z przyspieszeniem do setki zejdzie poniżej 4 sekund.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać