Piłka nożna to świat wielkich pieniędzy. Można wygrać 25-letnie Audi A3. Niezła GRAT-yfikacja

Leciwe Audi A3 jako nagroda dla najskuteczniejszego piłkarza – oto świat małych turniejów piłkarskich. Kwas czy przyjemna, praktyczna nagroda?

Piłka nożna kojarzy się ze strumieniami pieniędzy. Według obiegowej opinii piłkarze – nawet ci, którzy wcale nie grają w topowych klubach Ekstraklasy – zarabiają dobrze, świetnie lub rewelacyjnie. Niektórzy wręcz kąpią się w banknotach, zwłaszcza gdy do pensji z klubu dojdą im kontrakty reklamowe i wpływy za działalność w social mediach. Na co wydają góry gotówki? Oczywiście między innymi na samochody. BMW M, Mercedesy AMG, Audi RS, Porsche, Lamborghini, Bentleye… właśnie z takich, lśniących i nowych aut, piłkarze wysiadają pod najmodniejszymi klubami i stadionami swoich drużyn.

I wtedy schodzimy na ziemię

Na oko 25-letnie, zielone Audi A3 pierwszej generacji, w wersji trzydrzwiowej, z kołpakami. Oto nagroda, jaką został obdarowany najskuteczniejszy piłkarz turnieju „Ogrody” w Ostrowcu Świętokrzyskim. Okazał się nim pan Piotr Kutera z drużyny PROMAX. Z kolei cały turniej w kategorii open 16+ wygrała drużyna Nie Fisiujcie Ludzie, która w finale pokonała Szachistów Hetmana 1:0. Gratulujemy.

Audi A3 jako nagroda wzbudza emocje

„Ile to Audi ma lat, co za wstyd”. „Z takiego prezentu to więcej problemów niż pożytku” – piszą komentujący na Facebooku. Rzeczywiście, pomysł obdarowania skutecznego piłkarza używanym samochodem jest kontrowersyjny. Nasuwa się wiele pytań. Skąd pochodzi samochód? Czy wiadomo, że jest bezwypadkowy i w dobrym stanie? Czy wymaga jakichś natychmiastowych napraw – i jeśli tak, to kto za nie zapłaci? Co, jeśli za kilka dni pojawi się jakaś kosztowna awaria? Czy wóz ma przegląd i ubezpieczenie?

Audi A3 nagroda może też trochę bawić. Mały turniej, grat jako prezent dla zwycięzcy. Wszystko jest przaśne i idealne do wyśmiania w duchu „HEHE, POLACY-BIEDACY. ZOBACZCIE JAKA NĘDZA NA TEJ PROWINCJI”.

Ale gdybym był piłkarzem-amatorem, Audi A3 jako nagroda by mnie ucieszyło

Małe turnieje tego typu bywają krainą problematycznych nagród pochodzących od sponsorów. Jeśli sponsorem jest dystrybutor nawozu, piłkarz dostaje wór nawozu (a co, jeśli nie ma pola?). Jeśli darczyńcą jest firma sprzedająca karmę dla gekona, dostanie pudło karmy (a co, jeśli…?). Tymczasem samochód przyda się niemal każdemu – a nawet jeśli nie, bo ktoś np. nie ma prawa jazdy albo ma i jeździ już czymś lepszym, to można go łatwo i szybko sprzedać i mieć gotówkę. W przypadku takiego Audi – pewnie około 4-7 tysięcy złotych. Całkiem nieźle. Opłaca się kopać w skórzany worek, nawet lokalnie. Można otrzymać GRAT-yfikację.