Ciekawostki

Nie marnuj swojego Ducato. Jest kamper z którego można wyjąć kampera

Ciekawostki 11.09.2020 82 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 11.09.2020

Nie marnuj swojego Ducato. Jest kamper z którego można wyjąć kampera

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz11.09.2020
82 interakcje Dołącz do dyskusji

Przeróbka na kamper możliwa każdego dnia i nocy. Toaletę też da się wyjąć.

Sam pomysł jest przedni. W dni robocze dostawczy Fiat Ducato ma sens, zarabia na siebie każdym przejechanym kilometrem. Tylko co zrobić z nim w weekendy? Trzeba mieć drugi samochód, bo jego zastosowania rodzinne są nikłe. Ta koncepcja pozwala zmienić go w kampera tylko na weekend.

Nie wierzę, że komuś będzie się chciało to często robić. Na pewno nie co tydzień, żeby pojechać na ryby. Może raz na rok, albo dwa, jak już za to zapłacił to skorzysta. Podejrzewam, że grupa docelowa tej przeróbki Fiata Ducato na kamper, jest tak mała, jak ekran w elektrycznym Citroenie C4.

Fiat Ducato – wielokrotna przeróbka na kamper

Ależ bym chciał zdywersyfikować swój plan na życie w oparciu o jeden samochód dostawczy – nie pomyślał nigdy nikt, ale firma Vohringer przygotowała odpowiedź na takie życzenie. Jej koncept jest taki, że zabudowę z Fiata Ducato można wyjmować i wsadzać z powrotem ile dusza zapragnie. Z kampera da się zrobić dostawczaka i odwrotnie, a w pustej przestrzeni da się zamontować dodatkowe dwa fotele i świadczyć przewóz osób.

przeróbka na kamper
Jest kamperek.

Oto odpowiedź na dynamicznie zmieniające się wymogi sektora usług. W dzień rozwozisz towar na paletach, a w nocy ludzi, którzy wypili ten towar. Zmęczony 24-godzinnym dniem pracy, montujesz zabudowę kampera i jedziesz na ryby. Teoretycznie nie powinieneś się bardzo zmęczyć.

przeróbka na kamper
I nie ma kamperka.

Sedes na szynach

To na pewno nie jest jedyna przeróbka na kamper zrobiona w Fiacie Ducato, ale innych nie da się wyjmować i wkładać, kiedy przyjdzie nam na to ochota. Kluczowe elementy zabudowy to:

  • zlewozmywak połączony z 2-palnikową kuchenką i niewielkim blatem,
  • kabina kiebelkowo-prysznicowa,
  • łóżko z dwóch materacy, które podnoszą się jak most zwodzony, na przeciwległe ściany kabiny,
  • stolik umożliwiający zjedzenie posiłku czterem osobom.

Nie widać żadnych kabli, wszystko ukryte jest pod podłogą. Modułowa konstrukcja i użyte materiały mają umożliwiać łatwy demontaż wyposażenia. Dokładny czas demontażu i montażu nie jest znany. To dopiero koncept, oby nie taki jak bywa w przypadku samochodów osobowych, gdzie produkt finalny ma się do konceptu, jak realizacja obietnic wyborczych do czasów wyborczej kampanii. To by oznaczało, że zamiast pracy w jedwabnych rękawiczkach, czeka nas rzeźbienie z WD-40 i rurą nakładaną na klucz nasadowy. Producent napisał, że dzieli cię tylko kilka minut od konwersji, kiedy tylko chcesz.

Wypoczynek w miejscu pracy

Pozostaje mu wierzyć, także w to, że po demontażu zabudowy, ładowność 6-metrowego Ducato pozostaje bez zmian. Do wszelkich wątpliwości, które można mieć do koncepcji spędzania wolnego czasu w kamperze, można dorzucić kolejną. Czy po ciężkim tygodniu na pewno warto wypoczywać w swoim miejscu pracy?

Na pewno wielu pracodawców pochwaliłoby ten pomysł. Szczególnie ci, którzy swoim pracownikom każą płacić za firmową bluzę typu polar, by mogli godnie reprezentować swą prestiżową firmę. W dodatku, jeśli ktoś nie potrzebuje płacić za domek letniskowy w czasie urlopu, to można mu mniej płacić.

Ta wielokrotna przeróbka na kamper to bardzo ciekawa koncepcja, ale może rozbić się o przyzwyczajenia klientów. Wiele osób nigdy w życiu nawet nie sprzątało w środku swojego samochodu. Gdzież by im się chciało co tydzień szarpać z wyjmowaniem kabiny z sedesem. Szanuję jednak ten plan, podobnie jak obaj wstępnie, potencjalnie, być może zainteresowani klienci.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać