Zapomnij o smartfonie dla dziecka. Tego smartwatcha pokochają dzieci i rodzice

I tak, wiem dobrze, z czym wielu osobom kojarzą się smartwatche dla najmłodszych. Z tanimi, kiepsko wykonanymi urządzeniami, wyposażonymi w niezbyt wydajne podzespoły i niezbyt piękne wyświetlacze.

Mogę w tym miejscu uspokoić: tak, smartwatch Stelio Junior Pro AI 4G jest zdecydowanie przystępny cenowo. Oraz: nie, żaden element wcześniejszego, niezbyt przyjemnego opisu do niego nie pasuje.

I już na wstępie pierwsza uwaga - tak, ten ekran wygląda i sprawuje się naprawdę dobrze. Nie jest to wprawdzie najważniejsza cecha smartwatcha dla dziecka z perspektywy rodzica, ale hej - dzieci wcale nie chcą dostawać kiepskich sprzętów, tylko dlatego, że rodzicom tak się wybrało.

W przypadku zegarka Stelio dzieci na szczęście nie będą miały powodów do narzekań. Ekran jest nie tylko spory (1,78 cala przekątnej), dotykowy, oferuje bardzo nasycone kolory i przyjemną (368 x 448 pikseli) rozdzielczość oraz wypełnia zdecydowaną większość frontu zegarka, ale też dodatkowo chroniony jest szkłem Gorilla Glass. Z jednej strony dziecko będzie się więc mogło cieszyć ekranem, który wygląda jak w "dorosłych" smatwatchach, a z drugiej - rodzic nie będzie się musiał obawiać, że pierwsze wyjście na dwór zakończy się koniecznością zakupu nowego urządzenia.

Rodzic - który pewnie jako pierwszy będzie bawił się po zakupie zegarkiem, zanim przekaże go dziecku - zauważy też jeszcze jedną rzecz. Dziecięcy zegarek Stelio oferuje wydajność i płynność bardzo zbliżoną do tego, co oferują "duże" smartwatche. Całe - bardzo proste i czytelne, ale jednocześnie przyjemne i kolorowe - menu działa płynnie, jest bardzo atrakcyjnie animowane i właściwie nie czuć, że mamy tutaj do czynienia ze sprzętem dla najmłodszych.

I dobrze - lepiej jest przyzwyczajać dzieci do tego, że sprzęty elektroniczne mogą działać sprawnie i być przyjemne w użyciu.

Zanim bowiem dziecko doczeka się swojego wymarzonego smartwatcha, niezbędne jest połączenie go ze smartfonem rodzica. I nie, dziecko wcale nie musi mieć przy sobie cały czas smartfona, żeby to urządzenie miało sens. Mało tego - nie musi mieć w ogóle smartfona. Stelio Junior Pro AI 4G jest go w stanie zastąpić w większości istotnych kwestii, jednocześnie znacząco ograniczając dostęp dziecka do treści, do których nie powinno mieć dostępu.

Jak wygląda od strony technicznej ta niezależność od smartfona? Przy pierwszej konfiguracji po prostu wkładamy do zegarka Stelio kartę SIM (w formacie nanoSIM) i tym sposobem podłączamy go do sieci. Owszem, można korzystać również z sieci Wi-Fi, ale w dobie ekstremalnie tanich pakietów danych i rozmów - nie ma takiej potrzeby. Tym bardziej, że z kartą SIM ten zegarek będzie w stanie działać wszędzie tam, gdzie będzie nasze dziecko. I zasięg telefonii komórkowej, oczywiście.

Właściwie wszystko, bo aplikacja Stelio Tracker jest wprawdzie prosta i czytelna w obsłudze, ale jest tak napakowana możliwościami, że chyba każdy znajdzie tam to, czego szuka.

Sprawdzenie lokalizacji dziecka? Oczywiście. Smartwatcha wyposażono bowiem w odbiornik GPS, więc możemy zobaczyć nawet nie tylko to, gdzie obecnie się znajduje, ale też przejrzeć na mapie, gdzie dziecko znajdowało się wcześniej i jaką trasą się poruszało. Przy okazji możemy też sprawdzić, ile energii zostało jeszcze w akumulatorze zegarka, żeby nie było paniki, jeśli coś nagle się rozładuje. Do tego możemy ustawić strefy (minimum 500 m średnicy) po wejściu do których albo po opuszczeniu których dostaniemy odpowiednie powiadomienie.

W tym momencie można oczywiście zapytać: a co, jeśli dziecko wyłączy celowo zegarek? Doskonałe pytanie, a odpowiedź brzmi: jeśli boimy się, że dziecko może chcieć wyłączyć zegarek, to taką opcję można... wyłączyć z poziomu naszej aplikacji "kontrolnej".

Dobrze - odpowiecie - ale dzieci są sprytne i mogą po prostu odłożyć gdzieś zegarek, żeby udawał, że jest tam, gdzie i one być powinny. Otóż nie - również i w tym przypadku możemy włączyć opcję, dzięki której zostaniemy poinformowani, że dziecko zdjęło albo założyło zegarek. I tak, to faktycznie działa, a opóźnienie między zdjęciem zegarka a wysłaniem powiadomienia na telefon jest niewielkie.

W sumie to... tak. Możemy na przykład zdalnie zrobić zdjęcie aparatem wbudowanym w smartwatcha (tak, ten zegarek ma aparat), jeżeli będziemy czymś wyjątkowo zaniepokojeni.

Po kilku chwilach zdjęcie oczywiście wyląduje na naszym smartfonie.

Przykładowo smartwatch Stelio pozwala na wykonywanie połączeń głosowych i wysyłanie SMS - tak samo jak smartfon. Kilkoma kliknięciami w aplikacji możemy jednak ograniczyć możliwości komunikacyjne wyłącznie do wybranych kontaktów, przejrzeć historię połączeń czy zablokować połączenia spoza listy kontaktów.

Na dobrą sprawę, żeby zachować kontakt z dzieckiem, nie musimy nawet dopuszczać żadnych polączeń do dziecięcego zegarka. Możemy skorzystać z wbudowanego czata tekstowo-głosowego:

Albo skorzystać z opcji - również w obrębie tej aplikacji - połączeń głosowych lub wideorozmów:

... spory AMOLED nie będzie dziecka rozpraszał. Możemy bez problemu ustawić harmonogram, w trakcie którego na zegarku będzie aktywowany tzw. "tryb lekcji". Blokuje on dostęp do właściwie wszystkich funkcji zegarka i sprawia, że smartwatch staje się przyjemnie wyglądającym... zwykłym zegarkiem, który pokazuje głównie godzinę oraz datę.

Nic przy tym nie stoi na przeszkodzie, żeby takich harmonogramów ustalić kilka. Na przykład jeden na czas lekcji i drugi na standardowy czas nauki w domu.

Z jednej strony - dziecko dostaje smartwatcha, który oferuje sporo funkcji z "dorosłych" sprzętów. Może sprawdzić pogodę, może sprawdzić liczbę pokonanych kroków, saturację krwi tlenem czy tętno (co mogą sprawdzić również rodzice), a także - jeśli rodzice na to pozwolą - komunikować się ze światem za pośrednictwem połączeń telefonicznych i wiadomości tekstowych. W skrócie: dostaje narzędzie komunikacyjne, które zawsze ma ze sobą na nadgarstku.

Na tym jednak, na szczęście, nie koniec. I wcale nie piszę tutaj o kalkulatorze, aparacie, czy planie lekcji, który pozwoli dzieciom i rodzicom lepiej zapanować nad czasem i lepiej się zorganizować.

To, co zasługuje tutaj na szczególną uwagę, to fakt, że w Stelio Junior Pro AI 4G faktycznie zaszyto sporo "AI" i to AI nie tylko wykorzystującego sprawdzone źródła (OpenAI), ale też AI uszytego specjalnie z myślą o najmłodszych.

W sumie to nie ma znaczenia - Nio AI ze Stelio Junior potrafi i odpowiedzieć na pytanie o to, jaki jest wzór na obwód koła (co przyda się pewnie w trakcie nauki w domu), i narysuje nam zielonego kota, jeśli akurat o to poprosimy. Co istotne - wszystkie polecenia możemy wydawać w języku polskim, dostając odpowiedź w języku polskim. Zegarek Stelio wygrywa więc w tej kwestii z pełnoprawnymi smartfonami pewnego amerykańskiego producenta, który nie tylko liczy sobie grube tysiące złotych za swoje sprzęty, ale też od lat ignoruje istnienie języka polskiego. A tutaj proszę - zegarek, który kosztuje kilkaset złotych, załatwia takie sprawy od ręki.

Żeby przy tym nie rzucać dziecka od razu na głęboką wodę AI czy w wir "ogólnych" asystentów AI, Nio AI podzielono na trochę łatwiejsze do opanowania sekcje. I tak na przykład w sekcji "Historia" będziemy zadawać pytania dotyczące - tak - historii, w encyklopedii sprawdzimy hasła encyklopedyczne i definicje, a w słowniku języka angielskiego przetłumaczymy słowa, których potrzebujemy albo które chcemy zrozumieć.

A jeśli będziemy chcieli wygenerować obrazki - np. jako inspirację do samodzielnego rysowania, wystarczy również powiedzieć, co AI ma narysować i... gotowe.

Chęć utrzymania stałej komunikacji z dzieckiem - i przynajmniej częściowego nadzoru nad nim - jest z pewnością powodem, dla którego sporo rodziców decyduje się dać dziecku smartfon jak najwcześniej. Problem tylko w tym, że smartfon - o czym wiedzą też doskonale dorośli - po pierwsze: wciąga, a po drugie - zdecydowanie trudniej jest kontrolować to, co się na nim dzieje.

Stelio Junior Pro AI 4G skutecznie rozwiązuje oba te problemy. Komunikacyjnie - jest tu właściwie wszystko. Pod względem kontroli mamy tutaj natomiast kompletny zestaw niezbędnych narzędzi, uzupełniony o rozwiązania, które pozwolą nam się lepiej zorganizować i oszczędzić czas. Dziecko natomiast otrzyma ładny, dobrze wykonany smartwatch z bardzo atrakcyjnym ekranem i wsparciem AI - bez którego niedługo pewnie trudno nam będzie wyobrazić sobie życie.