REKLAMA

Maraton w zasięgu ręki. Jak Huawei Watch 5 pomaga mi w przygotowaniach

Lokowanie produktu: Huawei

"Wypróbujmy nowy gadżet" - takie mam zwykle podejście kiedy w moje ręce trafia nowy telefon, laptop czy zegarek. Teraz było inaczej. Huawei Watch 5 zakładałem na rękę z podejściem, że chcę zmienić sposób, w jaki dbam o swoje zdrowie i kondycję.

Maraton w zasięgu ręki. Jak Huawei Watch 5 pomaga mi w przygotowaniach
REKLAMA

Czasem jedna liczba zmienia wszystko. 1,5 godziny - tyle czasu potrzebowałem na pokonanie półmaratonu. I wtedy pomyślałem: "A gdyby tak podwoić dystans?". Czułem, że zostało mi jeszcze trochę energii w zanadrzu. To był ten moment, kiedy szalone pomysły zaczynają wydawać się rozsądne. "Maraton? Czemu nie!"

Ale zaraz, zaraz. Nie jestem masochistą. Różnica między półmaratonem a maratonem to nie tylko dodatkowe 21 kilometrów - to zupełnie inna liga. Tu nie ma miejsca na improwizację. Tutaj albo masz plan, albo kończysz z kontuzją w połowie trasy, patrząc, jak inni biegacze mijają cię z politowaniem.

REKLAMA
Ekran daje radę nawet w pełnym Słońcu.

Mój cyfrowy osobisty trener

Na szczęście nie musiałem szukać trenera w sieci czy wypytywać znajomych biegaczy. Wystarczyło otworzyć aplikację Huawei Zdrowie na telefonie. To, co nastąpiło potem, to była czysta magia algorytmów.

System zadał mi kilka prostych pytań:

  • Kiedy masz maraton?
  • Jaki czas chcesz osiągnąć?
  • Ile dni w tygodniu możesz trenować?
  • Ile czasu dziennie możesz poświęcić na bieganie?

Po kilku minutach miałem gotowy, spersonalizowany plan treningowy. Nie jakiś ogólnikowy schemat z Internetu, ale prawdziwy plan szyty na miarę - uwzględniający mój obecny poziom, dostępny czas i ambicje. Plan okazał się być mozaiką różnych typów treningów: biegów długich, sprintów czy interwałów - każdy o rosnącej intensywności, ale z wystarczającą ilością czasu na regenerację.

Mieć plan to jedno. Ale realizować go bez odpowiedniego sprzętu to jak próbować naprawić samochód śrubokrętem. Potrzebowałem czegoś, co będzie moim cyfrowym aniołem stróżem podczas każdego treningu.

Plan treningowy w aplikacji

Huawei Watch 5 okazał się tym, czego szukałem - i o wiele więcej.

Kiedy zakładam zegarek przed treningiem, czuję się jak pilot przed startem. Każdy parametr pod kontrolą, każda informacja na wyciągnięcie ręki. Podczas biegów długich zegarek skupia się na tym, co najważniejsze: tętno w strefie spalania tłuszczów, tempo, dystans. Podczas interwałów automatycznie przełącza się na tryb wysokiej intensywności, pilnując czasu odpoczynku i faz wysiłku.

Ale prawdziwa magia dzieje się po treningu, w aplikacji. To tam odkrywam prawdziwe skarby danych.

  • VO2Max - osobisty wskaźnik mocy, czyli ile tlenu możemy przyswoić,
  • RAI - Running Ability Index, czyli siła biegowa (zegarek może nawet obliczyć przewidywany czas biegu na różnych dystansach znając naszą historię),
  • Obciążenie treningowe - strażnik przed przetrenowaniem,
  • Regeneracja - długo nie doceniałem tej funkcji. Myślałem, że regeneracja to dla słabeuszy. Jaki błąd! Teraz, przed każdym ważniejszym treningiem, sprawdzam wskaźnik regeneracji. To różnica między treningiem, który mnie wzmacnia, a tym, który mnie niszczy.
Każdy trening można szybko ocenić

Technika biegu - szczegóły, które robią różnicę

Bieganie wydaje się proste - stawiasz jedną nogę przed drugą i gotowe. Nie można jednak tracić z oczu subtelności, które robią ogromną różnicę.

  • Kontakt z podłożem - zegarek mierzy, jak długo moja stopa dotyka ziemi przy każdym kroku. Krótszy kontakt oznacza większą efektywność - mniej energii marnuję na "siedzenie" na nodze, więcej na ruch do przodu.
  • Balans stóp - ideał to równe obciążenie obu stóp - 50/50. Większe różnice mogą prowadzić do kontuzji. Zegarek pilnuje tego za mnie i ostrzega, gdy balans się zakłóca.
  • Pionowa oscylacja - to pokazuje, ile energii marnuję na podskakiwanie zamiast biegania do przodu. Im mniej, tym lepiej. 

Wszystko to jest szczególnie istotne kiedy na trening wybierzemy się do lasu czy w góry. Najciekawsze treningi odbywają się przecież poza asfaltem. Huawei Watch 5 ma w końcu coś, czego większość zegarków nie ma - obsługę eSIM i mapy offline, dzięki którym telefon mogę zostawić w domu. Teraz na bieżąco mogę korygować trasę i to nawet w pełnym Słońcu, dzięki ekranowi LTPO o jasności 3000 nitów. A czas pracy baterii? 4-5 dni bez ładowania, nawet przy intensywnym użytkowaniu.

Aplikacja stała się dla mnie dziennikiem wszelkiej aktywności sportowej

Dodatkowo, przy bieganiu bez telefonu (i portfela) przyda się NFC, dzięki czemu bezproblemowo zaopatrzymy się w wodę czy przekąskę. Uruchomienie tej funkcji planowane jest na przełom czerwca i lipca.

Więcej niż zegarek

Huawei Watch 5 to kompletny system zarządzania treningiem i zdrowiem biegowym na mojej ręce. Czujnik X-Tap pozwala mi mierzyć parametry zdrowotne - mogę sprawdzić natlenienie krwi, wykonać jednoodprowadzeniowe EKG, zmierzyć poziom stresu - wszystko w kilka sekund. Szczególnie fascynuje mnie pomiar zmienności rytmu zatokowego (HRV). To wskaźnik, który pokazuje, jak mój organizm radzi sobie ze stresem i czy jest gotowy na kolejny trening. Wysokie HRV oznacza, że mogę trenować intensywnie. Niskie - że potrzebuję odpoczynku.

Nie ukrywam - ważne jest dla mnie, jak wyglądam. Nawet na trasie. Tu mamy do czynienia z obudową z tytanu lotniczego i szkłem szafirowym, dzięki czemu noszenie zegarka to przyjemność - nie tylko funkcjonalna, ale i estetyczna - zwłaszcza, że możemy dopasować wygląd do okazji, wybierając pomiędzy bransoletą i gumowym paskiem. Na tym wybór się nie kończy, bo posiadacze drobniejszych nadgarstków mogą się zdecydować na mniejszą wersję 42 mm i sparować go tak z iPhonem i Androidem.

Po tygodniu treningów z nowym zegarkiem Huawei mogę powiedzieć jedno - to partner treningowy, nawigator, motywator i monitor parametrów w jednym. To ostatnie działa teraz zresztą na zupełnie nowym poziomie dzięki sensorowi X-TAP, który w 60 sekund może ocenić 10 wskaźników. To zmienia zasady gry dla osób chcących być na bieżąco z własnymi parametrami zdrowotnymi.

REKLAMA

Czy warto? Jeśli traktujesz swoje samopoczucie i kondycję poważnie, to nie ma dyskusji. Huawei Watch 5 to inwestycja, która zwraca się z nawiązką - w lepszych wynikach, lepszej formie  i większej świadomości swojego ciała. Na zakup warto zdecydować się przed 29 czerwca. Wówczas przy kupnie zegarka na huawei.pl oraz u partnerów biznesowych, słuchawki Huawei FreeBuds 6i są w prezencie (lub za 1 zł).

REKLAMA
Lokowanie produktu: Huawei
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-05T12:41:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T12:19:49+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T11:07:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T09:49:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T09:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T08:07:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T06:42:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T06:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T06:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T19:22:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T18:12:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T17:29:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T16:54:36+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T16:29:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T15:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:45:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:20:05+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:01:12+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T11:11:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T10:27:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T09:06:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T08:45:30+02:00
REKLAMA
REKLAMA