Najlepszy iPad w kapitalnej cenie. Bierz go zamiast nowego iPada Air - twój portfel ci podziękuje

Jeszcze nie tak dawno temu wybór iPada był bardzo prosty: był iPad, iPad Air albo iPad mini. Ostateczna decyzja o zakupie sprowadzała się do określenia pożądanej pojemności pamięci wewnętrznej i obecności (lub braku) modemu komórkowego. Pytanie, na które musiał odpowiedzieć sobie potencjalny nabywca, brzmiało mniej więcej tak: "Jak dużego ekranu potrzebuję i czy chcę mieć dostęp do internetu poza zasięgiem sieci Wi-Fi?". Kupowało się model, który spełniał te dwa podstawowe kryteria i było się zadowolonym z zakupu.

Dziś oferta tabletów Apple'a jest bardziej rozbudowana i może przyprawić o zawrót głowy. Mamy do wyboru iPada, iPada Air, iPada mini oraz iPada Pro w dwóch wariantach rozmiarowych. Do tego dochodzą jeszcze różne generacje tych modeli, z których każda oferuje nieco inne parametry techniczne i – co najważniejsze – odmienne ceny. Różnice pomiędzy poszczególnymi modelami nie ograniczają się już tylko do wielkości ekranu i obecności lub braku modemu komórkowego.

Teraz, przed podjęciem ostatecznej decyzji, trzeba dokładnie przeanalizować rodzaj zastosowanego procesora, technologię wyświetlacza (Liquid Retina, Liquid Retina XDR...), kompatybilność z rysikiem Apple Pencil (który, nawiasem mówiąc, również występuje w aż trzech różnych wersjach) oraz klawiaturą Smart Keyboard. To trochę jak wybieranie kawy w modnej, hipsterskiej kawiarni – zamiast prostej i szybkiej "czarnej", dostajemy lawinę pytań o pochodzenie ziaren, metodę parzenia, stopień palenia i nie wiadomo co jeszcze.

Ale mam dla ciebie doskonałe rozwiązanie tego dylematu: idealny iPad za naprawdę niewielkie pieniądze. To odpowiednik pysznej, aromatycznej kawy ze stacji benzynowej – może nie jest to szczyt wyrafinowania, ale na pewno spełni swoje zadanie. Da radę? Oczywiście, że tak. I gwarantuję, że będziesz zadowolony, niezależnie od twoich potrzeb i oczekiwań.

Na oficjalnej stronie internetowej Apple'a pojawiła się prawdziwa gratka dla łowców okazji: odnowiony iPad 10. generacji (model z 2022 roku) z modułem Wi-Fi i 64 GB pamięci wewnętrznej, w kolorze żółtym, za jedyne 1199 zł. To aż 600 zł (1/3 ceny) taniej niż cena fabrycznie nowego modelu (który został zapowiedziany na początku marca), co czyni tę ofertę niesamowicie atrakcyjną. Warto się jednak pospieszyć, bo odnowione produkty Apple'a, a zwłaszcza te w tak korzystnych cenach, znikają z półek (nawet tych wirtualnych) w błyskawicznym tempie.

Co bardzo istotne, określenie "odnowiony" w przypadku produktów Apple'a nie oznacza wcale, że jest to sprzęt "używany, porysowany i z widocznymi śladami eksploatacji". Wręcz przeciwnie, bo każdy odnowiony iPad przechodzi rygorystyczny, wieloetapowy proces certyfikacji Apple, który obejmuje pełne testowanie funkcjonalności, wymianę wszystkich zużytych lub uszkodzonych części (w tym baterii, a nawet całej obudowy, jeśli jest to konieczne), dokładne czyszczenie i dezynfekcję, a na końcu ponowne pakowanie w nowe pudełko.

Otrzymujemy zatem sprzęt, który pod względem wizualnym i technicznym w niczym nie różni się od nowego, a na dodatek jest objęty standardową, roczną gwarancją Apple – dokładnie taką samą, jaką otrzymujemy przy zakupie fabrycznie nowych iPadów.

iPad 10. generacji, mimo że nie jest to najświeższy model w ofercie Apple'a, nadal oferuje świetną wydajność i płynność działania, dzięki zastosowaniu sprawdzonego i wydajnego czipu A14 Bionic. Posiada piękny, wysokiej jakości wyświetlacz Liquid Retina o przekątnej 10,9 cala (z zaokrąglonymi rogami; faktyczna przekątna ekranu to 10,86 cala), ultraszerokokątny przedni aparat 12 MP, który został umieszczony na dłuższym boku urządzenia, możliwość nagrywania wideo w jakości 4K oraz pełne wsparcie dla rysika Apple Pencil (z portem USB-C) i klawiatury Magic Keyboard Folio.

Jeśli zastanawiasz się, czy gdzieś można taniej go dorwać: sam stałem wczoraj przed tym dylematem - ale nie, taki zagraniczny Amazon, który sprzedaje sprzęty w wersjach pozwrotowych, które nierzadko są super tanie, nie ma już taniego iPada. Najtańsza opcja, w stanie bardzo dobrym, wyjdzie cię ok. 1500 zł. A od Apple'a masz kompletnie nowego IPada. Także wybór jest oczywisty, prawda? Nie patrz na inne tablety - już ci powiem dlaczego.

Jako osoba, która miała okazję kupić, a następnie sprzedać iPada Air z czipem M2, mogę z czystym sumieniem i pełnym przekonaniem powiedzieć, że odnowiony iPad 10. generacji, dostępny za 1199 zł, to, moim zdaniem, idealny iPad dla zdecydowanej większości użytkowników.

Miałem okazję na co dzień doświadczyć tej całej "magii" i "potęgi" czipu M2 w iPadzie Air i... cóż, muszę przyznać, że była to magia bardzo subtelna, wręcz niezauważalna w typowych, codziennych zastosowaniach. Oczywiście, iPad Air z M2 był demonem prędkości i wydajności, ale czy ta dodatkowa moc obliczeniowa była mi realnie, namacalnie potrzebna do czegokolwiek? Szczerze i bez bicia przyznaję – nie. Przeglądanie stron internetowych, oglądanie filmów i seriali, pisanie i wysyłanie e-maili, sporadyczne granie w gry mobilne: do tego wszystkiego iPad 10. generacji z czipem A14 Bionic w zupełności wystarcza, a nawet oferuje spory zapas mocy.

Różnica w cenie pomiędzy moim byłym iPadem Air z M2 a tym odnowionym modelem iPada 10. generacji jest wręcz kolosalna, a realne, odczuwalne korzyści płynące z posiadania znacznie szybszego czipu M2 (czy najnowszego M3), przynajmniej z mojej perspektywy i dla moich zastosowań, były minimalne, a wręcz znikome.

Owszem, ekran w iPadzie Air jest nieco lepszy (ale tę różnicę zauważymy dopiero wtedy, gdy położymy oba iPady obok siebie i zaczniemy się bardzo intensywnie wpatrywać w wyświetlane obrazy), a obsługa rysika Apple Pencil Pro jest wygodniejsza (dzięki magnetycznemu ładowaniu), ale to są naprawdę detale, które w żaden sposób nie są warte dopłaty kilkuset, a w niektórych przypadkach nawet ponad tysiąca złotych.

iPad 10. generacji oferuje fantastyczny, wręcz bezkonkurencyjny stosunek jakości do ceny, a te zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można z powodzeniem przeznaczyć na zakup przydatnych akcesoriów, opłacenie subskrypcji ulubionych usług streamingowych czy na cokolwiek innego, co sprawi nam radość.

Jeśli nie jesteś profesjonalnym grafikiem komputerowym, montażystą wideo, twórcą filmów, czy osobą, która na swoim iPadzie uruchamia bardzo zaawansowane i wymagające aplikacje, potrzebujące ogromnej mocy obliczeniowej (a umówmy się, zdecydowana większość z nas tego nie robi na co dzień), to iPad 10. generacji, a nawet nowy, podstawowy iPad 11. generacji, będzie w zupełności wystarczający.