5 rzeczy, które zaskoczyły mnie w Huawei Mate X6

Spędziłem kilka tygodni z Huawei Mate X6 i mam na jego temat wiele przemyśleń. Większość z nich ująłem w recenzji tego modelu, którą możecie przeczytać pod tym linkiem, ale niektóre cechy są tak warte podkreślenia, że poświęcę im osobny tekst. Jeżeli masz wrażenie, że technologia produkcji smartfonów stoi od jakiegoś czasu w miejscu, że widziałeś już wszystko, to Huawei Mate X6 sprawia, że znów odzyskasz wiarę w producentów smartfonów. Nie ma tutaj odcinania kuponów, ewolucji, zmian, które ograniczają się do grubości ramki. To jazda bez trzymanki, jak za dawnych lat. 

To pierwsze co rzuciło mi się w oczy. Huawei Mate X6 jest niezwykle smukłym urządzeniem nawet po złożeniu. Niech przemówią liczby - grubość rozłożonego smartfonu to 4,6 mm, natomiast złożonego to zaledwie 9,9 mm. Nie wiecie co to znaczy? Jest niewiele grubszy niż standardowy smartfon, tutaj doskonale widać to w porównaniu z moim prywatnym urządzeniem.

W przypadku innych składanych smartfonów trudno znaleźć smuklejsze urządzenie. Natomiast po rozłożeniu czujemy jakbyśmy trzymali w ręku kartkę z bloku technicznego. Ta smukłość zdumiewa mnie, bo przecież producent musiał zmieścić w urządzeniu cały hardware, w tym baterie, która przecież ma swoją objętość. Miniaturyzacja jest na tak wysokim poziomie, że mogę tylko wyrazić słowa podziwu dla inżynierów, którzy zamknęli dużą moc i możliwości w tak cienkiej obudowie. Huawei Mate X6 jest przy tym niewiarygodnie lekki, waży zaledwie 239 g, więc czasem mniej niż tradycyjne smartfony. Pomimo dużej wyspy aparatów, smartfon jest świetnie wyważony. 

A przy tym smartfon jest niebywale odporny. Spełnia normę wodoodporności IPX8, co oznacza, że wytrzyma przez 30 minut zanurzenie na głębokości 2 m. Zewnętrzny ekran OLED pokryty jest szkłem Kunlun Glass 2, które jest odporne na uderzenia i zarysowania. Oczywiście nie oznacza to, że będziecie mogli wbijać smartfonem gwoździe, ale docenicie jego wytrzymałość w codziennym użytkowaniu. 

Smartfon ma piękny design, którego inspiracją jest kosmos. Widzimy to po orbitalnym kształcie wyspy aparatów. Nie sposób nie zachwycić się kompozytową skórą na plecach, która poprawia chwyt urządzenia. Etui zaś pełni równocześnie funkcję podstawki, która może okazać się niezwykle użyteczna na co dzień jak i w podróży. 

Przy designie warto zwrócić uwagę na bruzdę wewnętrznego wyświetlacza, która jest już praktycznie niewyczuwalna, a jej widoczność ograniczona jest do minimum. Jak na dłoni widać postęp w produkcji składanych smartfonów, który dokonał się przez lata. Jeszcze dwie lub trzy generacje temu trzeba było świadomie ignorować bruzdę. Dzisiaj jej nie czujemy i niczym nie przeszkadza. Niesamowita sprawa, a do tego folia pokrywająca ekran jest miła w dotyku i potęguje wrażenie solidności. 

Huawei Mate X6 posiada wydajny 8-rdzeniowy procesor, połączony z 12 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci na dane. Za sprawą tych podzespołów i lekkiej nakładki EMUI, smartfon jest szybki w codziennych zastosowaniach. Największe wrażenie robi płynność przejścia z zewnętrznego ekranu do ekranu wewnętrznego. Trwa ułamek sekundy i smartfon jest od razu gotowy do działania w trybie rozłożonym. Nie potrafię znaleźć zastosowania, w którym narzekałbym na wydajność tego telefonu. Chcę obejrzeć film w wysokiej jakości? Nie ma żadnego problemu. Chcę pograć w najnowsze produkcje? Smartfon nawet nie nagrzewa się zbytnio przy takim obciążeniu. Nagrywałem na nim filmy, montowałem rolki. Jedna z nich uzyskała ponad milion wyświetleń. Do tej pory nie wiem czy to mój urok, czy magia Huawei i świetnej jakości wideo i dźwięku, bo smartfon doskonale rejestruje odgłosy. Tak dobrze, że nie czułem potrzeby używania zewnętrznego mikrofonu. 

Szybkość przejawia się również w imponujących czasach ładowania. Do 50 proc. w zaledwie 15 minut, a po drugim będzie ponad 80 proc. Do pełna smartfon ładuje się w około 45 minut. Co więcej - bezprzewodowe ładowanie ma aż 50 W, co oznacza, że moc jest większa niż w wielu tradycyjnych smartfonach. 

Podejrzewam, że brzydko się tłumaczy na angielski, więc tylko dlatego nie ma tego dopisku w nazwie. Smartfon stworzony jest do działania na kilku oknach, maksymalnie możemy otworzyć trzy aplikacje na raz i każda z nich działa wyśmienicie. Możemy pracować z aplikacjami pełnoekranowymi lub pomniejszonymi o połowę w dowolnej konfiguracji.  Oczywiście nie zabrakło mojej ulubionej funkcji, czyli trybu podzielonego ekranu, w którym działamy na dwóch aplikacjach w tym samym rozmiarze. Możemy również uruchamiać aplikacje w trybie podzielonego ekranu i pracować na nich jednocześnie. Możecie zapytać: a do czego przydaje się ten tryb? Do pracy z tekstem, obróbki grafiki, składania wideo, a nawet do tak prostych rzeczy jak robienie notatek w trakcie oglądania Youtube'a lub wykonywania innej czynności. 

Tak, dobrze przeczytaliście - YouTube jak najbardziej działa na Huawei Mate X6, podobnie zresztą jak i znakomita większość usług Google.

Wyróżnikiem Huawei Mate X6 jest obecność kolorymetru, który skrywa się tutaj pod nazwą Ultra Chroma. Dzięki niemu zdjęcia są wierne rzeczywistości, a kolory, jakie potrafi zarejestrować smartfon przyprawiają o zawrót głowy. Kolorymetr rejestruje spektrum koloru niezależnie od kąta robienia zdjęć i odległości od obiektu, co sprawia, że za każdym razem kolory są żywe i wyraziste. Oprócz tego znajdziemy tutaj główny aparat 50 Mpix ze zmienną przysłoną F/1,4 - F/4.0 i optyczną stabilizacją obrazu, aparat 40 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym, aparat 48 Mpix z peryskopowym teleobiektywem i 4-krotnym zoomem optycznym. W przypadku zdjęć makro smartfon korzysta z dobrodziejstw rozszerzonej głębi ostrości. Co tu dużo mówić - smartfon naprawdę jest fotograficznym topem i ma najmocniejszy zestaw aparatów ze wszystkich składanych telefonów. Żaden nie ma nawet podjazdu do Huawei.

Zresztą - zobaczcie sami:

Zdjęcia to absolutny smartfonowy top, w niczym nie odstają od tych wykonanych przez klasyczne smartfony, a wręcz przebijają większość dostępnych na rynku. Coś niesamowitego. A oprócz jakości zdjęć dochodzi jedna niezaprzeczalna przewaga składanego smartfona - możemy używać głównych aparatów do selfie. Przyda się to wszystkim twórcom materiałów na social media, bo ich rolki zawsze będą w najlepszej możliwej jakości. 

Jeszcze kilka lat temu składane smartfony były zabawką dla ludzi kochających nowinki techniczne, ale bez wyraźnych przewag nad klasycznymi urządzeniami. Producenci szli na szeroko pojęte kompromisy, używali słabszych aparatów lub słabszych procesorów. Tymczasem Huawei Mate X6 zaskoczył mnie tym, że tu nie ma kompromisów. Jest wysoka jakość wykonania, piękny design, świetne ekrany. Zewnętrzny to 6,45-calowy panel OLED o rozdzielczości 2440 x 1080 pikseli, jasności 2500 nitów i adaptacyjnej częstotliwości odświeżania w zakresie od 1 do 120 Hz. Wewnętrzny ekran OLED ma 7,93 cala, rozdzielczość 2440x2440 pikseli, jasność 1800 nitów i adaptacyjną częstotliwość odświeżania w zakresie od 1 do 120 Hz.Oba są jasne, responsywne, działają błyskawicznie, a wewnętrzny pozwala rozkoszować się treściami w dużym formacie. Oglądanie seriali czy filmów na smartfonie jeszcze nigdy nie było tak wygodne. 

Były i inne, ale te zrobiły na mnie największe wrażenie. Nie spodziewałem się, że urządzenie okaże się tak dobre. Mamy dopiero luty, a już wiem jaki jest najlepszy składany smartfon tego roku. Po raz pierwszy mówimy o urządzenie, które jest nie tylko interesujące z wyglądu, ale również oferuje tyle funkcji, że z powodzeniem zastępuje klasyczny smartfon. Nawet cena jest atrakcyjna i co więcej - urządzenie jest u nas tańsze niż na innych europejskich rynkach. 

Huawei Mate X6 kosztuje 7999 zł, ale na start sprzedaży producent przygotował wyjątkową ofertę. W dniach od 3 lutego do 2 marca w sklepie huawei.pl oraz w największych sklepach z elektroniką do smartfona dołączany jest Huawei Watch GT 4 Active w prezencie lub za 1 zł, ale to jak prezent. Dodatkowo przy kupnie za pośrednictwem huawei.pl kupujący otrzymują ochronę ekranu przez 3 miesiące oraz możliwość skorzystania z 20 rat 0 proc.