To się nazywa efekt wow. Na polskim lotnisku wylądowały gigantyczne telewizory

98-calowe telewizory to nowość dla polskiego konsumenta. Do tej pory tak duże modele nie znajdowały się w oficjalnej dystrybucji na terenie kraju lub była ona wysoce ograniczona (i czasem o nieoficjalnym charakterze). Polacy nie mają pojęcia, jak taki telewizor wygląda. Co więcej, z uwagi na jego poniekąd wyższą od standardowych modeli cenę, nie każdy supermarket będzie miał taki sprzęt na stanie. Zapoznać się z takim telewizorem jest dość trudno.

TCL jako jeden z dwóch producentów, którzy zdecydowali się na wprowadzenie do Polski największych modeli na rynku, zdecydował się na ciekawą akcję marketingową. Zdecydował się wyjść do potencjalnych klientów w jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w Polsce - a zarazem w takim, które odwiedzają osoby, które na taki telewizor stać. Konkretniej, na Lotnisku Chopina.

W strefie podróżni obejrzeć mogą najnowsze telewizory Mini LED i QLED z serii C84, C74 oraz C93, przy akompaniamencie soundbarów X937U oraz C935U. Pasażerowie mogą zabrać ze sobą ulotki do poczytania w dalszej podróży. Przede wszystkim mogą jednak usiąść wygodnie i zapoznać się z jakością obrazu i dźwięku, jakie oferują te telewizory. A także przekonać się, że jednak potencjalnie zmieszczą się do pokoju dziennego.

98-calowy TCL C735 to wydatek 22 tys. zł. Telewizor wyposażony jest w 192 strefy wygaszania, oferuje według producenta szczytową jasność 750 nitów, blisko 100-procentowe pokrycie DCI-P3, odświeżanie 120 Hz, system dźwięku 2.1 Onkyo, system Google TV i złącza HDMI 2.1. Potrafi zaimponować więc nie tylko rozmiarem, bardzo dobrze sprawdzi się w dobrych filmach i w grach wideo, świetnie się też nadaje do wspólnego oglądania wydarzeń sportowych.