Fairbuds XL to słuchawki ze śmieci. Kosztują krocie, ale sam możesz je naprawić
Firma Fairphone zaprezentowała swoje najnowsze słuchawki bezprzewodowe Fairbuds XL. Sprzęt wyróżnia się na tle konkurencji z racji na kwestię wykonania - do ich stworzenia zostały wzięte odpady z recyklingu. A jeśli przyjdzie taka potrzeba, będzie można je samodzielnie naprawić.
W dzisiejszych czasach coraz więcej sprzętów jest wykonanych jednorazowo. Jeśli urządzenie się zepsuje, to z racji na budowę, nie opłaca się tego naprawić i po prostu lepiej kupić coś nowego.
Jednak marka Fairphone od lat serwuje naprawialne sprzęty m.in. smartfon Fairphone 4, a do niego teraz dołączają słuchawki Fairbuds XL.
Takie są Fairbuds XL. Słuchawki wykonane ze śmieci, które łatwo sami naprawimy
Naprawialna, modularna elektronika to dziś coś rzadkiego. Wymiana baterii w wielu smartfonach bez odpowiednich narzędzi jest niemożliwa, gdy jeszcze kilka lat temu wystarczyło zdjąć klapkę obudowy urządzenia i wymienić akumulator na nowy. Jednak na rynku są marki, które oferują i dzisiaj sprzęt, który w razie potrzeby, można samemu naprawić.
Wystarczy spojrzeć na najnowsze słuchawki Fairbuds XL, wyróżniające się na tle innych możliwościami. Największą ich zaletą jest modularna budowa, umożliwiająca samodzielną wymianę poszczególnych elementów, bez specjalistycznych narzędzi i umiejętności. Zostały podzielone na 11 części i jeśli się w nich coś zepsuje, wymienimy to.
Tyczy się to również baterii, która drzemie na lewej słuchawce - wystarczy zdjąć osłonę, wrzucić nowy akumulator i gotowe. Słuchawki będą grać tak długo, jak nowe. A wszystkie elementy zamienne będą sprzedawane przez producenta, co w razie zniszczenia poszczególnej części wymaga zakup tylko tego elementu, a nie nowych słuchawek.
Te części są stworzone w głównej mierze z materiałów z recyklingu. Jeśli coś się u nas zepsuje, możemy wysłać tę część do producenta, a ta również otrzyma drugie życie. No dobra, a co ze specyfikacją?
Fairbuds XL bazują na 40-mm przetwornikach, oferują łączność bezprzewodową Bluetooth 5.1, baterię działającą do 30 godzin, a także tryb redukcji szumów ANC. Nie zabrakło kodeków AAC / SBC / AptX HD.
Cena to niestety największy minus
Modularne słuchawki, w których można wszystko wymienić - brzmi pięknie, prawda? Owszem, lecz za sprzęt przyjdzie nam sporo zapłacić, bo urządzenie zarówno w zielonej, jak i czarnej wersji kolorystycznej kosztuje na stronie producenta 249 euro (ok. 1130 złotych). Tanio nie jest, ale wciąż mówimy o naprawdę wyróżniającym się sprzęcie, który powinien dobrze służyć nam przez lata.
