Kowal bezskrzydły: kolejny obrońca przed komarami. Niektórzy chcą się go pozbyć, ale to duży błąd
To jeden z symboli wiosny. Charakterystycznie wyglądający owad, który łączy się w pary w dość nietypowy sposób, budzi jednak u niektórych niechęć. Niepotrzebnie, bo nie tylko jest niegroźny, ale też bardzo pożyteczny.

Już zauważyłem jednego jegomościa (bądź też panią) przed blokiem. Wyjątkowo owad był sam, bo większości kojarzy się z występowaniem w parze. Całkiem specyficznej – robaki są złączone "tyłem", dlatego przypominają tramwaj lub pociąg, gdzie jeden wagon ciągnie drugi. Stąd jedna z ich potocznych nazw to właśnie tramwajarz.
Podróżując w ten sposób, owady się rozmnażają. Sama kopulacja może trwać nawet do 12 godzin. Nie są to jednak wyłącznie momenty uczuciowe. Samiec może w trakcie zostać przegoniony przez innych.
Kowal bezskrzydły: nie zabijaj, a ci się odwdzięczy
Mimo sympatycznego wyglądu kowal bezskrzydły nie jest mile widziany w domu czy w ogrodzie. W dobie równo przystrzyżonych trawników i żywopłotów nie chcemy mieć do czynienia z intruzami: paskudzącymi ptakami czy owadami kojarzonymi z byciem szkodnikami.
Tymczasem kowal bezskrzydły w żaden sposób nie zagraża człowiekowi. Nie trzeba się bać ugryzienia i podrażnień. Co więcej, owad wydziela podobno nieprzyjemny smak i przede wszystkim zapach, co sprawia, że inne zwierzęta trzymają się od niego z daleka. W tym ponoć komary!
Mamy więc do czynienia z kolejnym pomocnikiem w walce z komarami, którego człowiek jednak przez lata chciał się pozbyć. Podobna historia była przecież z sympatycznymi jerzykami.
Na odstraszaniu komarów zalety się nie kończą
Kowal bezskrzydły żywi się resztkami organicznymi. Dzięki temu usuwa z natury martwą materię. To kolejny dowód na jego pożyteczność.
Niestety do dziś w sieci znajdziemy artykuły wyjaśniające, jak pozbyć się kowala bezskrzydłego. Jeden z portali nazwał go "uciążliwym problemem", choć w tekście podkreślono, że owad nie robi żadnej krzywdy.
Dlatego w ostatnich dniach liczne profile entuzjastów przyrody zamieściły apel, w którym zaznaczano, że kowal bezskrzydły nie jest wrogiem człowieka. Przyłączamy się do akcji, mając nadzieję, że człowiek przestanie tępić jakiekolwiek organizmy tylko dlatego, że wydaje mu się, że są szkodliwe.