REKLAMA

Kowal bezskrzydły: kolejny obrońca przed komarami. Niektórzy chcą się go pozbyć, ale to duży błąd

To jeden z symboli wiosny. Charakterystycznie wyglądający owad, który łączy się w pary w dość nietypowy sposób, budzi jednak u niektórych niechęć. Niepotrzebnie, bo nie tylko jest niegroźny, ale też bardzo pożyteczny.

25.04.2022 09.00
kowal
REKLAMA

Już zauważyłem jednego jegomościa (bądź też panią) przed blokiem. Wyjątkowo owad był sam, bo większości kojarzy się z występowaniem w parze. Całkiem specyficznej – robaki są złączone "tyłem", dlatego przypominają tramwaj lub pociąg, gdzie jeden wagon ciągnie drugi. Stąd jedna z ich potocznych nazw to właśnie tramwajarz.

REKLAMA

Podróżując w ten sposób, owady się rozmnażają. Sama kopulacja może trwać nawet do 12 godzin. Nie są to jednak wyłącznie momenty uczuciowe. Samiec może w trakcie zostać przegoniony przez innych.

Kowal bezskrzydły: nie zabijaj, a ci się odwdzięczy

Mimo sympatycznego wyglądu kowal bezskrzydły nie jest mile widziany w domu czy w ogrodzie. W dobie równo przystrzyżonych trawników i żywopłotów nie chcemy mieć do czynienia z intruzami: paskudzącymi ptakami czy owadami kojarzonymi z byciem szkodnikami.

Tymczasem kowal bezskrzydły w żaden sposób nie zagraża człowiekowi. Nie trzeba się bać ugryzienia i podrażnień. Co więcej, owad wydziela podobno nieprzyjemny smak i przede wszystkim zapach, co sprawia, że inne zwierzęta trzymają się od niego z daleka. W tym ponoć komary!

Mamy więc do czynienia z kolejnym pomocnikiem w walce z komarami, którego człowiek jednak przez lata chciał się pozbyć. Podobna historia była przecież z sympatycznymi jerzykami.

Na odstraszaniu komarów zalety się nie kończą

Kowal bezskrzydły żywi się resztkami organicznymi. Dzięki temu usuwa z natury martwą materię. To kolejny dowód na jego pożyteczność.

REKLAMA

Niestety do dziś w sieci znajdziemy artykuły wyjaśniające, jak pozbyć się kowala bezskrzydłego. Jeden z portali nazwał go "uciążliwym problemem", choć w tekście podkreślono, że owad nie robi żadnej krzywdy.

Dlatego w ostatnich dniach liczne profile entuzjastów przyrody zamieściły apel, w którym zaznaczano, że kowal bezskrzydły nie jest wrogiem człowieka. Przyłączamy się do akcji, mając nadzieję, że człowiek przestanie tępić jakiekolwiek organizmy tylko dlatego, że wydaje mu się, że są szkodliwe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA