Tak wygląda Samsung Galaxy S22 Ultra. Miał być najbrzydszy, a będzie jednym z najładniejszych

Samsung Galaxy S22 Ultra będzie najlepszym smartfonem Samsunga. Na jego premierę musimy poczekać do lutego, ale już teraz wiemy, jak będzie wyglądał. Nowe zdjęcia pokazują smartfon w pełnej krasie, a wygląda on pięknie.

Pierwsze zdjęcia Samsunga Galaxy S22 Ultra wyciekły na początku listopada. Przeciek pokazywał smartfon w pełnej krasie, przy czym wiarygodność tego przecieku była bardzo wysoka. Fotografię opublikował Jon Prosser, który ma na swoim koncie kilka głośnych wpadek, ale zasadniczo pozostaje jednym z największych leakerów w branży.

Ten przeciek wygląda wiarygodnie również z uwagi na kiepską jakość zdjęć Samsunga Galaxy S22 Ultra. Zostały one zrobione na szybko w podłym świetle. Sampel testowy miał odciski palców i kurz, więc wyglądał na używany. Na tylnej ściance znajdowała się naklejka z hasłem POUFNE, zakaz zdjęć, nie na sprzedaż, nie upubliczniaj informacji. Na 2-3 miesiące przed premierą projekt smartfonów jest już gotowy i najpewniej właśnie rusza masowa produkcja. Smartfon jest wewnętrznie testowany, a na tym etapie zmiany obejmują już właściwie tylko oprogramowanie.

Galaxy S22 Ultra wyglądał na zdjęciach okropnie. Pięć osobnych oczek aparatu było dziwnym pomysłem, a do tego brzydkie warunki oświetleniowe nie ułatwiały ciepłego przyjęcia takiego projektu. W międzyczasie pojawiło się kilka nowych wycieków, które potwierdziły kontrowersyjny wygląd topowego Samsunga. Teraz smartfon w końcu zobaczyliśmy w prawdziwych zdjęciach zrobionych w dobrej jakości.

Twitterowicz hypark22 stworzył makietę Samsunga Galaxy S22 na bazie wszystkich dotychczasowych przecieków. Autor zadbał o odwzorowanie materiałów (metal i szkło), wielkości, wyglądu, ale też wykończenia (matowe plecki). Całość wygląda jak prawdziwy smartfon. Tego typu atrapy pojawiają się w ostatnich latach przy każdej najważniejszej premierze na rynku smartfonów.

No i mają mnie. Przyznaję, mają mnie. Galaxy S22 Ultra na nowych zdjęciach wygląda rewelacyjnie: minimalistycznie, surowo, nieco biznesowo. Czyli dokładnie tak, jak powinien wyglądać topowy smartfon, skierowany m.in. do klienta biznesowego. A przecież taki będzie S22 Ultra, szczególnie z uwagi na fakt, że mamy tu wbudowany rysik, więc S22 Ultra przejmie sporo klientów korzystających dotychczas z serii Note.

Od razu widać, że mamy do czynienia z Samsungiem. Choć projekt obiektywów nieco przypomina LG Velvet, to liczba oczek nie pozostawia złudzeń: mamy mieć do czynienia z najlepszym fotograficznym Samsungiem.

A czego możemy spodziewać się po aparacie Samsunga Galaxy S22 Ultra? Specyfikacja poszczególnych aparatów i obiektywów będzie taka sama jak rok temu, ale zmiany w oprogramowaniu mają być wręcz rewolucyjne, jeśli wierzyć przeciekom. Jedną z głównych nowości ma być tryb AI działający na głównym aparacie. Ma on podnosić szczegółowość w niespotykanym stopniu.

Po za tym na pokładzie znajdzie się zapis 12-bitowych RAW-ów z HDR-em, całkowity brak spadku jakości zoomu w całym zakresie od 1x do 3x (a maksymalny zoom wyniesie 100x), o 58 proc. lepszą stabilizację wideo za sprawą nowego systemu stabilizacji optycznej, w której soczewki mają dużo większy zakres ruchu, funkcję predykcji ruchu wykorzystywaną do ustawiania ostrości w trybie portretowym, tryb Super HDR w wideo, funkcję Smart ISO Pro HDR, która ma mieć bardzo duży wpływ na jakość zdjęć. Nie mogę się doczekać, aż sprawdzimy to wszystko w praktyce.