Chroń swoje dane w internecie i wygraj legendarnego Forda Mustanga GT w loterii ESET

„To niesamowite, jak pomysłowi bywają w dzisiejszych czasach oszuści” – trudno nie dojść do takiego wniosku po usłyszeniu kilku historii na temat ich najnowszych sztuczek. Cyberprzestępcy nie ustają w wymyślaniu sposobów na kradzież twoich pieniędzy w sieci. W ostatnim czasie phishing, czyli podawanie się za osobę lub firmę w celu wyłudzenia danych, staje się coraz popularniejszy. Niektóre sposoby – na przykład udawanie Cristiano Ronaldo, który chce pożyczyć pieniądze od nieznajomego Polaka z Instagrama – mogą bawić. Ale większość ze sztuczek cyberoszustów jest bardzo niebezpieczna.

Ich ostatnim „popisowym numerem” jest powiadamianie właściciela konta o rzekomym włamaniu i kradzieży pieniędzy. Lekarstwem na problemy ma być kliknięcie w odpowiedni link, przekierowujący na podrobioną (i wiarygodnie wyglądającą) stronę banku i wpisanie tam loginu i hasła…

Cyberprzestępcy podają się także za kurierów czy policjantów. W okresie wakacyjnym często pojawiały się fałszywe witryny hoteli czy apartamentów na wynajem. Kuszeni atrakcyjnymi cenami i pięknymi zdjęciami turyści płacili za nieistniejące noclegi i zostawiali oszustom dane kart kredytowych.

Triki z udawanymi witrynami, podejrzane telefony i maile to nie wszystko. Ryzykowną grą może być podłączanie do komputera zewnętrznych dysków, a także pobieranie plików z sieci, bo coraz częściej można napotkać tam na aplikacje szpiegujące. Zagrożone są także sprzęty elektroniczne (w tym przede wszystkim smartfony) naszych najmłodszych. Celem ataku może paść nawet domowy router Wi-Fi albo… stacja do szybkiego ładowania samochodów elektrycznych zamontowana w twoim garażu.

Owszem, można próbować na bieżąco śledzić ich metody i próbować stawiać dzielnie czoło wszelkim próbom oszustwa, ale to może nie wystarczyć.

Lepszym pomysłem jest wsparcie się narzędziami, przygotowanymi przez specjalistów. Chodzi o zakup programu antywirusowego lub pakietu bezpieczeństwa (to taki antywirus na sterydach, dla tych, którzy bez sieci nie potrafią żyć). Takie rozwiązania pomagają unikać pułapek zastawianych przez cyberoszustów - i nie tylko.

ESET jest globalnym dostawcą usług i rozwiązań, które zabezpieczają sieci domowe i firmowe. Korzysta z nich już ponad 110 milionów osób z dwustu krajów świata. W Polsce na chronienie w ten sposób swoich danych i sprzętu zdecydowało się ponad 5 milionów klientów.

Jakie są zalety antywirusów i pakietów tej firmy? Nie tylko potrafią wykrywać i blokować znane wirusy, ale również nowe, dotąd niezidentyfikowane. Chronią też przed wspomnianym phishingiem, rozpoznając fałszywe czy zainfekowane strony WWW, nawet gdy z punktu widzenia użytkownika jest ona nie do odróżnienia od prawdziwej witryny banku czy portalu do rezerwacji noclegów.

To nie wszystko. Pakiety bezpieczeństwa, czyli zestawy kilku różnych rozwiązań, pozwalają (np. w przypadku pakietu ESET Internet Security) na kontrolę płatności online, stosowanie kontroli rodzicielskiej albo sprawdzanie, na ile chroniony jest domowy router.

Cyberprzestępstwa są – niestety – coraz popularniejsze, ale to nie znaczy, że „tradycyjne”, fizyczne kradzieże sprzętu już się nie zdarzają. Na szczęście programy firmy ESET przydają się także w takim wypadku. Nie chodzi o wyjący alarm zamontowany w laptopie, ale o możliwość zlokalizowania skradzionego (lub zgubionego) sprzętu na mapie. Program pozwala także na kontakt z „nowym właścicielem” komputera, a wcześniej tak zabezpieczy dostęp do danych prawowitego użytkownika, by nikt niepowołany nie zobaczył tego, czego nie powinien.

Mnogość funkcji programów ESET robi wrażenie. Jeszcze większe wrażenie robi jednak fakt, że antywirusy ESET są wyjątkowo lekkie, czyli nie spowalniają chronionego urządzenia. Szczególnie docenią to zapaleni gracze, fani oglądania filmów czy graficy, którzy potrzebują płynnie działającego komputera do pracy. Rozwiązania te pracują przy tym niezauważalnie dla użytkownika – jak dobry ochroniarz VIP-ów, który zawsze pozostaje w cieniu i nie rzuca się w oczy.

Zapewne nikt nie ma wątpliwości, że warto chronić siebie, swoje dane i pieniądze w sieci. Ale święty spokój nie jest jedynym, co możesz zyskać, decydując się na któryś z produktów ESET.

Pewnie zastanawiałeś się, dlaczego artykuł o cyberbezpieczeństwie jest ilustrowany zdjęciami Forda Mustanga GT. Chodzi o loterię ESET. Każdy, kto w trakcie jej trwania (od 1 września do 15 grudnia 2021 r.) kupi któryś z produktów ESET (w grę wchodzą: ESET NOD32 Antywirus, ESET Internet Security, ESET Smart Security Premium, ESET Cyber Security i ESET Cyber Security Pro) jako nową licencję lub przedłuży już posiadaną, zainstaluje program na swoim komputerze i zgłosi uczestnictwo na stronie www.loteria-eset.pl, może wygrać hulajnogi elektryczne Mi Electric Scooter Pro2 (co miesiąc taką nagrodę dostanie 5 osób), vouchery do sklepów Decathlon (aż 15 zwycięzców każdego miesiąca) albo nagrodę główną - wspomnianego Mustanga.

To dokładnie ten samochód, który widzisz na zdjęciach. Mowa o Mustangu w legendarnej wersji GT.

Ma ogromny, pięciolitrowy silnik osiągający aż 450 KM. To oczywiście przekłada się na rewelacyjne osiągi (od 0 do 100 km/h w nieco ponad 4 sekundy), ale Mustangiem wcale nie trzeba jeździć szybko, by czuć radość. Sam soczysty bulgot silnika V8, zapach wnętrza i widok zza kierownicy na długą maskę wystarczą, by zapewnić uśmiech na cały dzień - albo i cały rok. To jedyny w swoim rodzaju samochód, pełen niepowtarzalnego, amerykańskiego klimatu, ale i zaskakująco wygodny oraz dobrze nadający się do codziennego użytkowania.

Ja właśnie jeździłem konkursowym Fordem Mustangiem i już zazdroszczę zwycięzcy konkursu.