Elon Musk ma domek skromniejszy od wielu Polaków. Tak wygląda jego kawalerka za niecałe 200 tys. zł

Elon Musk zdecydowanie nie jest jedynym świetnie wykształconym miliarderem, który zdobył fortunę zmyślnie prowadząc swoje startupy, by następnie inwestować w budzące wyobraźnię i mające pchać ludzkość w rozwoju technologie – choć to rzadkość. Amerykanin ma jednak również status celebryty – za sprawą swojego ekscentrycznego charakteru. Jego nietuzinkowy styl życia czy, nazwijmy to, oryginalne przemyślenia to idealny pokarm dla prasy. Niemal codziennie mamy o czym pisać w kontekście Elona Muska – i zawsze są to ciekawe materiały oparte na ciekawym – tudzież ciekawym – źródle.

Niedawno udało nam się dowiedzieć, w jakich warunkach mieszka Musk. Prawdopodobnie większość wyobrażała sobie coś w rodzaju luksusowej rezydencji Gatesów. Pewnie i niektórzy wyobrażali sobie coś na wzór posiadłości Bruce’a Wayne’a – oczywiście, że z tajnym laboratorium pod fundamentami. Musk rozczaruje marzycieli. I, jak zawsze, wykazuje się ekscentrycznym podejściem do życia.

Elon Musk w twitterowej dyskusji wygadał się, że na dziś mieszka w wartym 50 tys. dol. domu. Amerykanin sprzedał większość swoich posiadłości. Jego bieżące lokum nie należy formalnie do niego, a do założonej przez niego firmy SpaceX – od której je wynajmuje. Dom położony jest w Boca Chica w Teksasie – Musk najwyraźniej chciał być blisko jednej z platform startowych.

Powyższy obrazek to obrazek promocyjny firmy produkującej identyczne domy jak ten kupiony przez Muska. Te są produkowane masowo przez firmę Boxabl i dostarczane we wskazane przez klienta miejsce. Poniżej zaś udało się znaleźć na YouTube nieco mniej oficjalny materiał, w którym autor nagrania oprowadza widzów po takim domu:

Wykorzystując pierwszą wyszukiwarkę, jaka mi się pojawiła po wpisaniu domy w Google – Otodom – wybrałem następujące ustawienia. 75 kilometrów od Warszawy, bo – tak jak Musk – też chcę mieć sensowny dojazd do pracy. Kwota do 195 tys. zł, czyli maciupko więcej niż kosztuje dom Muska. Reszta bez znaczenia.

Okazuje się, że to nawet możliwe. Serwis zaproponował mi trzy promowane ogłoszenia. Skupię się na nich. Pierwsze z nich to gotowy domek letniskowy. 35 m² powierzchni, stan deweloperski. Nic długoterminowego, niestety. Trudno mi też ocenić jakość lokalizacji, bo z ogłoszenia wiadomo tylko, że to okolice Skierniewic. Sprawdźmy dalej.

Mógłbym też nabyć starożytną ceglaną chatkę w Jeżewie Wesel. Prawdopodobnie do gruntownego remontu i od syndyka – a to ostatnie może powodować u co wrażliwszych głupie uczucie. Ale, trzeba przyznać, dom ma 100 m² powierzchni, działka 5100 m².

Trzecie ogłoszenie akurat z opisu brzmi całkiem fajnie. Jest to również domek letniskowy, ale zdaje się, że nie prefabrykowany – i sprawiający wrażenie trwalszego, przynajmniej dla laickiego oka. 35 m² powierzchni, malutka działeczka, podobno śliczna okolica i łatwy dojazd do Warszawy. To do zweryfikowania, ale chyba mamy to.

No, prawie. W okolicy żadnego z powyższych ogłoszeń nie było ładowarek Tesli.