Technologiczny prezent na dzień dziecka. Co przyda się w nauce i zabawie?

Wychowanie dzieci w odseparowaniu od technologicznych gadżetów i sieci jest dziś nie lada wyzwaniem. Dlatego zamiast blokad lepiej postawić na współpracę i przestrzeganie konkretnych zasad, które sprawią, że najnowsze zdobycze nauki nie będą jedynie marnować czasu, a rozwijać młode pokolenie.

Odpowiednie proporcje nauki i zabawy w świecie cyfrowym, a także zaangażowanie w rozwój pasji w świecie realnym wydają się dobrym przepisem na sukces. Technologia – jak każdy wynalazek – może zostać wykorzystania w dobrym i złym kontekście. Kupienie dziecku smartfona może pozwolić na łatwy kontakt w czasie wakacyjnych wyjazdów. Dopilnować należy jednak, aby najmłodsi mieli dostęp jedynie do materiałów odpowiednich dla ich wieku.

Smartwatche i smartbandy nie tylko pozwalają sterować smartfonem bez konieczności wyciągania go z kieszeni, ale również monitorować czynności życiowe (np. pulsometr, krokomierz). W tej kategorii możemy kupić choćby Apple Watcha za 999 złotych czy opaskę od Xiaomi za 119 zł. W czasie wakacyjnych wypraw może się również przydać zegarek z GPS-em, taki jak model Kids Cool (199 zł) oraz Kids Rex 4G M (299 zł) firmy Garett.

Stawiają na wypoczynek poza domem można również pomyśleć o pojeździe elektronicznym. Ceny zasilanych prądem deskorolek zaczynają się od 999 złotych, a e-hulajnóg od 1099 złotych. Podobny wydatek wiąże się z nabyciem drona – tu jednak rozpiętość cenowa jest znacznie większa. Najtańsze modele kosztują kilkaset złotych, ale już za DJI Mini 2 zapłacimy 2199 zł. Te pierwsze pozwolą na praktykowanie sterowania bezzałogowym statkiem powietrznym, podczas gdy te drugie mogą nagrywać filmy z lotu ptaka.

Pozostając w temacie mobilności można się rozejrzeć również za głośnikami oraz słuchawkami. Tu nastawić się należy na koszt od kilkudziesięciu do ponad 2000 złotych. Przykładowo, słuchawki bluetooth JBL Tune 500BT dostaniemy już za 149 zł. To model nauszny, ale jeśli dziecko lepiej czuje się z popularnymi „pchełkami” przechowywanymi w case’ie, to postawić możemy np. na FreeBudsy 4i od Huawei za 299 zł. Z kolei w nauce pomóc może model WH-1000XM4 od Sony (1449 zł) z aktywnym tłumieniem szumów. Dzięki temu dziecko skupi się w czasie hałaśliwej przerwy w lekcjach, jak i w czasie jazdy pociągiem.

Najwięcej rodziców zdecyduje się jednak zapewne na kupno smartfona lub tabletu. Rynek wypełniony jest modelami kosztującymi od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Ciekawą alternatywą może być jednak czytnik e-booków, jak np. Kindle Paperwhite 4 za 549 zł. Ma 8 GB pamięci wewnętrznej i oferuje doświadczenie czytania prawie jak z prawdziwego o papieru. Długo działa na baterii i jest o wiele wygodniejszym rozwiązaniem, niż wożenie ze sobą książek.

Jeśli zaś mamy większy budżet, to rozejrzeć się można za laptopem. W ofercie MediMarktu trafiłem choćby na MacBooka Air 13 dostępnego w promocyjnej cenie – 3689 zł. Jest lekki, więc nie powinien nadwyrężyć pleców naszej pociechy i oferuje 12 godzin czasu pracy na baterii przy wydajności wystarczającej do nauki czy przeglądania internetu.

Jeśli już przy promocjach jesteśmy, to w obniżonej cenie można również kupić dedykowaną nastolatkom szczoteczkę Oral-B D16 Teens Sens (99 zł). Łączy się z aplikacją Oral-B, umożliwiając śledzenie postępów w wyrabianiu dobrych nawyków w dbaniu o higienę jamy ustnej.

Przy zakupie sprzętu dla dzieci w MediaMarkt warto wziąć pod uwagę usługi dodatkowe, jak m.in. zabezpieczenie ekranu smartfona folią, konfigurację sprzętu, ochronę antywirusową czy też ubezpieczenie w programie Gwarancja+. Dzieki temu sami będziemy spokojniejsi, że w razie wypadku możemy liczyć na bezproblemową naprawę. Tu przejrzycie zaś pełną ofertę na dzień dziecka.

*Artykuł powstał we współpracy z MediaMarkt.