REKLAMA

Telegram w końcu zacznie zarabiać. Wprowadzi płatne funkcje i reklamy

Po 7 latach od premiery komunikatora Telegram jego twórca ogłosił w końcu coś, czego spodziewaliśmy się od dawna. Na platformie pojawią się reklamy oraz płatne funkcje samego komunikatora. Innymi słowy: Telegram ma w końcu zacząć na siebie zarabiać.

Telegram w końcu zacznie zarabiać. Wprowadzi płatne funkcje i reklamy
REKLAMA

Paweł Durow nieprzypadkowo czekał z tym ogłoszeniem aż do końca roku. Liczba aktywnych użytkowników Telegrama za chwilę przekroczy 500 mln. Jest to doskonały wynik dla platformy sfinansowanej praktycznie w całości z oszczędności jej twórcy, która przez cały czas swojego istnienia na rynku musiała (i nadal musi) konkurować z Messengerem czy WhatsAppem.

REKLAMA

Durow jednak nie zamierza sprzedawać Telegrama komukolwiek. To nieprzejednane przekonanie twórcy komunikatora służy zresztą jako jeden z najlepszych argumentów za tym, żeby zacząć z niej korzystać. Telegram bowiem oferuje pełną prywatność rozmów swoim użytkownikom. W dzisiejszych czasach to tak jakby luksus…

Teraz jednak na Telegramie pojawią się reklamy i płatne funkcje

Ich oficjalna forma nie jest jeszcze znana. Na razie wiemy jedynie tyle, że oferty reklamowe nie będą pojawiać się w oknach z prywatnymi rozmowami.

Podejrzewam więc, że zobaczymy je na ekranie startowym lub… nad oknem prywatnej rozmowy. Inną formą, z której będą mogli korzystać reklamodawcy, są treści sponsorowane, publikowane na kanałach publicznych, na których dany użytkownik udostępnia swoim słuchaczom swoje wpisy. Jest to zresztą dość unikalny pomysł na przekazywanie treści, z którego korzysta sam Durow, który oczywiście ma swój kanał na swoim komunikatorze.

REKLAMA

Oprócz reklam, na początku przyszłego roku na Telegramie mają pojawić się nowe, płatne funkcje tworzone z myślą o tzw. power-userach i klientach biznesowych. Żadne szczegóły jak na razie nie są znane, jednak kto wie - może Telegram zacznie rozwijać się w kierunku, który zagrozi takim aplikacjom jak Slack czy Teams od Microsoftu. Byłoby ciekawie.

Durow obiecał jednak, że żadna z obecnie dostępnych funkcji na komunikatorze nie stanie się płatna w przyszłym roku. Innymi słowy: dotychczasowa funkcjonalność komunikatora pozostanie w pełni darmowa, z tą różnicą, że w przyszłym roku zaczniemy tu i ówdzie widywać reklamy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA