Te laptopy nie wygrają konkursu piękności. HP zwraca się do ludzi pracy i robi to dobrze
Po serii eleganckich i ozdobnych ultrabooków HP bierze się za zadowalanie klientów, którzy urodę stawiają na drugim miejscu – za użytecznością. Jeżeli poniższe laptopy działają tak, jak producent je reklamuje, to zdecydowanie jest się czym interesować.
HP dość niespodziewanie – bo bez uprzednich zapowiedzi – ogłosiło odświeżenie linii komputerów Elite i ZBook. Dla osób mgliście orientujących się w ofercie tego producenta od razu jasnym się staje, że są to linie przeznaczone dla klientów firmowych i osób zarabiających tymi komputerami na życie. Są więc tworzone bez przesadnych nonsensów: ma być szybko, bezpiecznie i mobilnie. Elegancja i szyk są bardzo wskazane, ale przede wszystkim liczy się użyteczność. Co to oznaczać ma w praktyce?
HP ZBook 14 – podobno najlepsza na rynku relacja wydajności do mobilności. Ciekawe co to oznacza dla chłodzenia i utrzymania wydajności w ciągłej pracy.
Przegląd nowości od HP zacznę od urządzenia, względem którego mam największe podejrzenia. Jeżeli bowiem producent mówi prawdę, to albo jakimś cudem został rozwiązany problem wydajnego chłodzenia w tak smukłej obudowie, albo też wydajne podzespoły szybko tracą swoją moc na skutek przegrzewania.
Na razie jednak w myśl zasady niewinności skupmy się na faktach, a nie na domysłach. Nowości w linii mobilnych stacji roboczych to ZBook Firefly 14 i ZBook Firefly 15. Oba komputery są bardzo wytrzymałe na uszkodzenia fizyczne, co potwierdza certyfikat MIL-STD 810G. Oba można opcjonalnie wyposażyć w modem LTE.
Nowe ZBooki w najdroższej wersji mają na pokładzie sześciordzeniowe układy Core 10. generacji (do wyboru i5 lub i7, HP nie podał jeszcze dokładnych modeli) oraz procesor graficzny Quadro P520. Mimo tego udało się zmniejszyć ich rozmiar względem modeli poprzednich generacji: czternastka mierzy 32,3 x 21,46 x 1,79 cm i waży 1,41 kg, piętnastka zaś 35,95 x 23,36 x 1,92 cm przy 1,75 kg.
Oba komputery można wyposażyć w wyświetlacz UHD z HDR (550 nitów), a klapa otworzyć się może niemal na płasko – do 170 stopni. Komputery są też ponoć odpowiednio wyciszone, a – ciekawostka – Z Power Slider pozwala regulować kulturę pracy pomiędzy wyższą wydajnością a niższym hałasem.
Najtańsza wersja komputera to wydatek 1,1 tys. dol. Jeszcze nie znamy cen lepiej wyposażonych modeli.
Romans HP z Ryzenami Pro. Układ AMD dla biznesu pojawia się w EliteBookach serii 800.
EliteBooki serii 800 to sprzęt tworzony z myślą o pracowniku masowym. Mają to więc być względnie niedrogie komputery (przynajmniej w zestawieniu z serią 1000), ale też oferować wszystko to, czego potrzebują Ludzie Pracy. Zwykła seria 800 doczekała się oczekiwanego liftingu: komputery są dostępne w 13,3-, 14- i 15,6-calowych wersjach, a ich sercem – wedle oczekiwań – są układy Intel vPro 10. generacji.
To prawdziwe konie robocze. Według danych producenta mogą pracować do 23 godzin bez konieczności podłączania ich do ładowarki. Można je wyposażyć w nawet 64 GB LPDDR4 RAM, nie zabraknie w nich też Thubderbolta 3 i (opcjonalnie) modemu 4G (w tym z antenami 4x4 LTE, co jest rzadkie).
Dużo ciekawsza jest jednak podseria 805. Różni się od zwykłej 800 wykorzystaniem układów Ryzen Pro. Decydując się na nie musimy również zrezygnować ze złącza Thunderbolt 3. W zamian jednak, jak zapewnia HP, możemy liczyć na wyższą wydajność – szczególnie w aplikacjach posiłkujących się akceleracją GPU – przy zachowaniu nieco wyższego czasu pracy na akumulatorze i niższej ceny.
Ceny poszczególnych odmian mają być podane wkrótce. Wiemy tylko, że najtańsza wersja laptopa EliteBook serii 800 (tej z Intelem) to wydatek 1,4 tys. dol.
W najdroższej serii EliteBook 1000 – a więc w EliteBookach x360 1030, 1040 G7 – wydarzyło się najmniej. Choć warto zwrócić uwagę na nowe układy Intela i na modemy 5G.
No dobra, wydarzyło się coś więcej, niż tylko wymiana podzespołów. Komputery mają nowe wyświetlacze z jeszcze cieńszymi ramkami, dzięki czemu stały się mniejsze o 6,3 proc. od swoich poprzedników. 14-calowy EliteBook x360 1040 G7 mierzy 31,93 x 20,27 x 1,66 cm ważąc przy tym 1,32 kg, 13,3-calowy 1030 G7 to 30,38 x 19,39 x 1,61 cm.
Możemy je wyposażyć w do 32 GB LPDDR4-2993 RAM i do 2 TB PCIe NVMe SSD. Do wybory mamy wyświetlacze Full HD z SureView (jasność 1000 nitów) i UHD. W kwestii procesorów możemy wybierać w serii U 10. generacji – od Core i5 do i7. Komputery też są w pełni zgodne z Windows Hello.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.