Canal+ uruchamia nowy serwis wideo na żądanie. To konkurencja dla Netfliksa i klasycznej kablówki

Canal+, bo pod taką prostą nazwę będzie funkcjonował kolejny serwis VOD działający w naszym kraju, to nowość od mającej francuskie korzenie firmy. Co prawda w ofercie Platformy Canal+ już wcześniej był dostępny serwis wideo na żądanie, ale nie dość, że interfejs tegoż nc+GO już od dawna trącił myszką, to był on jedynie dodatkiem do umowy na telewizję premium.

Na szczęście jeden z największych graczy na rynku telewizyjnym w Polsce uznał, że najwyższa pora na zmianę podejścia. Canal+ podąża teraz ścieżką wytyczoną kilka lat temu przez HBO i odrywa ofertę internetową od linearnej telewizji, ale robi to na swoich zasadach. Nowy serwis VOD bazuje bowiem na platformie MyCanal, którą Canal+ rozwija od lat na rodzimym rynku we Francji.

W ramach nowej usługi, którą konsumenci będą mogli opłacać bez podpisywania długoterminowej umowy, można liczyć na miks treści w modelu wideo na żądanie oraz klasycznych kanałów nadawanych na żywo. Dostęp do nich obu rodzajów treści jest możliwy przez internet w ramach zryczałtowanego abonamentu, w ramach którego można wykupić dowolnie wybrane pakiety z czterech dostępnych:

Warto zwrócić uwagę na ten pierwszy pakiet, który pokazuje, że Canal+ nie chce być bezpośrednim konkurentem HBO. Firma łączy w jednym miejscu filmy, seriale i inne programy produkcji własnej i te od HBO oraz treści pochodzące z kanałów Ale Kino i Filmbox. Twórcy nowego serwisu mają więc nadzieję, że widzowie zrezygnują z opłacania HBO GO bezpośrednio na rzecz ich szerszego pakietu.

Treści od HBO są integralną częścią ofertą pakietu Film, co z pewnością rozczaruje wiele osób. Oznacza to bowiem, że jeśli ktoś wcześniej nie widział w ofercie HBO GO nic dla siebie, to nowy serwis VOD też raczej nie przypadnie mu do gustu, bo łącząca treści własne . Ceny pakietów po zakończeniu 31-dniowego okresu próbnego prezentują się bowiem następująco:

Dostęp do pełnej oferty Canal+ kosztuje tym samym aż 135 zł. Jeśli jednak pominąć pakiet sportowy i potraktować go jako samodzielną ofertę, to cena za pozostałe trzy pakiety, a więc filmy, seriale i inne programy oraz treści dla dzieci, wynosi 85 zł… i trzeba pamiętać, że zawiera się w tym dostęp do treści od HBO, który kosztuje normalnie 25 zł miesięcznie.

Cieszy natomiast fakt, że za te pieniądze dostajemy usługę przemyślaną od strony technicznej. Po pierwszych zapowiedziach obawiałem się, że będzie to kolejny potworek sklecony naprędce i po kosztach, a okazało się, że ta nowa telewizja przez internet to serwis nowoczesny, skrojony na miarę 2020 r. Canal+ nie ma się czego wstydzić na tle Netfliksa, HBO i Amazona.

Nowa usługa będzie dostępna m.in. na komputerach (przeglądarki Chrome, Safari, Firefox) oraz na smartfonach i tabletach (Android, iOS). Aplikacje mobilne będą wspierać funkcje Google Cast oraz AirPlay. Oprócz tego aplikacje Canal+ trafiają na start na platformy Android TV i Apple TV i czekamy na potwierdzenie dostępności na konsolach i platformach Smart TV.

Trzewia serwisu wideo na żądanie rozwija francuski oddział Canal+ z myślą o wielu europejskich rynkach — po pobraniu aplikacji na telewizory musiałem wybrać nasz kraj z listy zawierającej kilkanaście pozycji. Polacy do backendu usługi MyCanal dorzucają przede wszystkim swoją bibliotekę treści. Podobnie wygląda to w przypadku najnowszej wersji HBO GO.

Jeśli chodzi zaś o jakość materiałów, to w podstawowym pakiecie możemy liczyć na rozdzielczość Full HD. W przyszłości pojawi się opcja wykupienia pakietu podbijającego rozdzielczość 4K za 10 zł miesięcznie, ale na razie nie jest to dostępne. Dostępne będą też treści 4K HDR, ale wyłącznie na platformie Android TV, bo Canal+ zdecydowało się na wsparcie standardu HDR HLG.

W przeciwieństwie do takich rdzennie polskich usług VOD, które wprowadziły drakońskie limity jednocześnie podpiętych do konta sprzętów, do telewizji przez internet od Canal+ można podpiąć ich dowolną liczbę. Jeśli okaże się, że jest ich zbyt wiele, to na tych najdawniej używanych trzeba się będzie w celu oglądania wideo dalej po prostu ponownie zalogować.

Docelowo w ramach konta abonenckiego będzie można utworzyć też aż do 10 profili użytkownika, a to znacznie więcej niż oferują konkurenci. Nie liczcie jednak, że wykupicie sobie jeden abonament na cały blok lub akademik, bo jednocześnie z usługi wideo na żądanie od Canal+ będą mogły korzystać na różnych urządzeniach maksymalnie dwie osoby.

Okazuje się, że jest znacznie lepiej, niż się spodziewałem. Z nowego serwisu Canal+ miałem już okazję korzystać przez ostatni tydzień na urządzeniach Apple’a, w tym na komputerze, smartfonie, tablecie oraz Apple TV, a swoje wrażenia opisałem w materiałach na łamach Rozrywka.Blog. Zachęcam do lektury:

Sami też możecie już teraz, lub będziecie mogli lada moment, sprawdzić jak sprawuje się telewizja przez internet od Canal+ pod adresem canalplus.com/pl. Pierwszy miesiąc dostępny jest za darmo, a po jego zakończenie możecie albo wykupić jeden z pakietów, albo korzystać z usługi w wersji darmowej.

PS Zrzuty ekranu wykonałem na testowej wersji serwisu, w której nie było jeszcze dostępu do pełnej biblioteki.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.