Wyślij kasę, nie serduszko. Spotify wprowadza datki dla artystów

Muzyka uspokaja, muzyka pozwala na chwilę uciec od rzeczywistości, muzyka łagodzi obyczaje – bez niej przetrwanie pandemii byłoby znacznie trudniejsze. Jednak w tym roku sezonu muzycznych festiwali nie będzie, nie będzie koncertów, nie będzie tras. Pandemia uderzyła z całą swoją mocą w branżę muzyczną. Żeby odwdzięczyć się ulubionym wykonawcom za chwilę ulgi i pomóc im przetrwać pandemię, możemy skorzystać ze Spotify.

Wśród narzędzi dla artystów pojawiło się właśnie Artist Fundraising Pick. Dzięki niemu wokaliści, instrumentaliści, zespoły i soliści mogą prosić fanów o wsparcie ich w nieco konkretniejszy sposób, niż wysyłanie ciepłych myśli, dawanie smutnych buziek w mediach społecznościowych lub dodawanie ich utworów do kolejnych przebojowych playlist. Mogą wysłać im pieniądze.

Na razie Spotify współpracuje tylko z trójką partnerów, ale firma sugeruje, że z czasem może się pojawić ich więcej. Artyści mogą sami wybrać, czy wolą skorzystać z usług Cash App, PayPal.me czy GoFundMe, choć ostania usługa działa tylko na 19 rynkach i nie obsługuje choćby artystów, którzy zbiórkę chcą założyć z Polski. Pierwsza jest z kolei wyjątkowo kusząca dla twórców z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, bo aplikacja już zapowiedziała, że przeleje 100 dol. każdemu, kto dostanie choć jeden przelew za jej pomocą. Firma będzie kontynuować tę akcję, aż wyda 1 mln dol.

Artyści nie muszą koniecznie zbierać pieniędzy na swoje własne potrzeby, jeśli uznają, że oni radzą sobie z kryzysem. Mogą wykorzystać nowe narzędzie, żeby zachęcić fanów do przekazywania datków na dowolną organizację, która bierze udział w projekcie Spotify COVID-19 Music Relief (niestety nie ma wśród nich organizacji z Polski).

Firma z rozbrajającą szczerością przyznaje, że nigdy nie robiła niczego podobnego i chcąc jak najszybciej uruchomić program, mogła nie ustrzec się błędów i prosi w związku z tym o wyrozumiałość.