REKLAMA

Ma wszystko, będzie kosztował niewiele. Pixel 4a będzie Nexusem naszych czasów

Pixel 4a będzie tym, czym niegdyś były telefony Nexus. A więc urządzeniem o bardzo sensownej specyfikacji, z czystym i najświeższym Androidem i z bardzo rozsądną ceną.

pixel 4a specyfikacja
REKLAMA

Pixel 4a w teorii wydaje się być absolutnym strzałem w dziesiątkę. Specyfikację telefonu i jego cenę już znamy, za sprawą źródeł redakcji 9to5Google. Wiele wskazuje na to, że będzie to sprzęt ze wszystkim czego trzeba w cenie, która w końcu nie urąga zdrowemu rozsądkowi.

REKLAMA

Telefon ma być zamknięty w plastikowej obudowie. Jego OLED-owy wyświetlacz pracujący w rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli ma mieć 5,81 cala przekątnej i otwór w lewym górnym rogu na aparat do autoportretów.

Specyfikacja telefonu Pixel 4a. Niczego nie powinno zabraknąć.

Za wydajność urządzenia ma odpowiadać procesor Snapdragon 730 z ośmioma rdzeniami (sześć taktowanych z częstotliwością 1,8 GHz, pozostałe z 2,2 GHz), układem graficznym Adreno 618 i 6 GB RAM. Zdecydowanie nie jest to topowa konfiguracja, trudno jednak wymyśleć zadanie typowe dla masowego klienta, z którym ten układ mógłby mieć problemy. Gry, aplikacje i nasze dane będziemy mogli gromadzić na 64 GB lub 128 GB pamięci – w sprzedaży będą dwie wersje telefonu.

W zasadzie jedynym elementem specyfikacji, nad którym Google mógłby popracować nieco więcej jest akumulator. W Pixelu 4a znajdziemy ogniwo o pojemności 3080 mAh z obsługą ładowania przewodowego z mocą 18 W. Mała pojemność i relatywnie powolne ładowanie rodzą malutki niepokój. Być może jednak oprogramowanie Pixela 4a będzie świetnie zarządzało zużyciem energii.

REKLAMA

Pixel 4a – jaki aparat? Ten sam co w Pixelu 4, tyle że bez dodatków.

Jednym z wyróżników linii Pixel od samego początku były świetne aparaty. A Google w całej swojej mądrości zdecydował się przenieść kluczowe ich cechy do tańszych Pixeli z dopiskiem z literką a. Nie inaczej będzie i w czwórce. Telefom ma wykorzystywać ten sam 12,2-megapikselowy moduł z autofokusem i stabilizacją obrazu, co Pixel 4. Tyle że bez żadnych innych modułów. Zdjęcia powinny więc wychodzić rewelacyjnie.

Całość uzupełniają złącza USB-C i, uwaga uwaga, złącze słuchawkowe 3,5 mm jack. Czytnik linii papilarnych znajdziemy z tyłu obudowy. Pixel 4a ma być sprzedawany w Stanach Zjednoczonych w cenie 400 dol. Jeżeli uda się utrzymać cenę około 2,1 tys. zł na polskim rynku, to nowy Pixelek może stać się jednym z najrozsądniejszych zakupów telefonicznych roku.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-09T21:38:22+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T21:07:40+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T20:59:49+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T20:18:45+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T20:05:39+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:54:10+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:44:24+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:43:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:41:19+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T19:36:37+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T15:49:54+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T10:30:55+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T07:54:16+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T06:58:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T06:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T06:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T20:04:17+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T19:56:47+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T19:21:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA