REKLAMA

Xiaomi albo wie, co robi, albo porywa się z motyką na słońce. Xiaomi Mi 10 - pierwsze wrażenia

Przekonajmy się, czy Xiaomi i tym razem jest lepsze. Rozpoczynamy testy Xiaomi Mi 10.

Xiaomi albo wie, co robi, albo porywa się z motyką na słońce. Xiaomi Mi 10 – pierwsze wrażenia
REKLAMA
REKLAMA

Pełną recenzję najnowszego Xiaomi przeczytacie u nas za kilka tygodni. Smartfon wyjąłem z paczki raptem kilka godzin temu, więc jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek konkluzje i definitywne opinie.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117915"

W pierwszym kontakcie Xiaomi Mi 10 robi całkiem niezłe wrażenie.

Biorąc Xiaomi Mi 10 do ręki czuć wyraźnie, że mamy do czynienia z telefonem z najwyższej półki. Konstrukcja jest solidna, znakomicie spasowana i przy 208 g masy… całkiem pokaźna.

Telefon całkiem nieźle leży w dłoni, jak na 162,5 x 74,8 x 8,96 mm. Zawdzięcza to głównie zakrzywionym ramkom nie tylko na wyświetlaczu (co akurat bardziej przeszkadza niż pomaga), ale też na pleckach.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117903"

Na krawędziach nie znajdziemy złącza słuchawkowego (mała strata). Znajdziemy za to, co ciekawe, drugi głośnik u szczytu obudowy. Xiaomi Mi 10 oferuje głośniki stereo, lecz z sobie tylko znanego powodu zamiast wykorzystać w tym celu głośnik do rozmów, Xiaomi postanowiło wyposażyć swój telefon w jeszcze jeden przetwornik. Ale o tym za chwilę.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117909"

Od strony jakości wykonania mam tylko dwa zarzuty. Pierwszy to wystający, ogromny moduł aparatów, bliźniaczy temu z Xiaomi Mi Note 10, którego niedawno testowałem. Nie da się tego telefonu położyć płasko na blacie, to po prostu fizycznie niewykonalne. Telefon chyboce się na wszystkie strony, gdy próbujemy dotykać ekranu nie biorąc smartfona do ręki. Polecam więc od razu kupić etui, który wyrówna różnicę między obudową telefonu i aparatu.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117948"

Etui przyda się też, żeby zakryć wszechobecne smugi i odciski palców na szklanej obudowie, które pojawiają się wraz z pierwszym dotknięciem telefonu i nigdy nie znikają. Jak zresztą w każdym telefonie ze szklanymi pleckami, prócz iPhone’ów 11 Pro, które mają matowe plecki.

Drugi zarzut to oczywiście brak odporności na pył i wodę. Xiaomi Mi 10 jest bodajże jedynym sprzętem z tej półki cenowej, który nie jest zabezpieczony przed żywiołami, co w naszym – coraz bardziej deszczowym – klimacie może stanowić spory problem.

Ekran nie pozostawia wiele do życzenia.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117912"

Panel AMOLED ma przekątną 6,67”, rozdzielczość 2340 x 1080 px i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Może zmieni się to po kilku tygodniach testów, ale przy pierwszym kontakcie narzekać mogę tylko na te nieszczęsne zakrzywione krawędzie, z których słusznie zrezygnował już Samsung, i które pewnie za rok znikną także z Xiaomi. Cieszy za to bardzo cienka, a do tego symetryczna z każdej strony, ramka wokół ekranu.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117927"

Jeszcze bardziej cieszy 90-Hz częstotliwość odświeżania ekranu, choć muszę przyznać, że obok 120-Hz w Samsungu Galaxy S20 Ultra jest ona mniej zauważalna na tle zwykłych, 60-Hz częstotliwości odświeżania ekranu. Tym niemniej czuć różnicę w wizualnej płynności interfejsu; przewijanie stron internetowych, zmiana pulpitów i przełączanie się między aplikacjami odbywa się natychmiastowo.

Oczywiście tylko po części jest to zasługa ekranu, a w większej mierze świetnej specyfikacji. Snapdragon 865, 8 GB RAM i 128 GB miejsca na dane to specyfikacja absolutnie topowa i nie spodziewam się, żeby w czasie testów na cokolwiek zabrakło mi mocy obliczeniowej.

Aparat zostawmy na pełną recenzję.

 class="wp-image-1117930"
Oglądanie koncertów w czasach zarazy...

Jako że telefon otrzymałem dopiero kilka godzin temu, nie miałem jeszcze możliwości zrobienia jakkolwiek reprezentatywnych zdjęć jego aparatami.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117900"

Ocenę zostawmy więc na pełną recenzję, a po drodze mam zamiar przeprowadzić jeszcze porównanie z Samsungiem Galaxy S20 Ultra. Ciekawe, który 108-megapikselowy sensor zwycięży.

Xiaomi Mi 10 – kilka drobnych uwag i obserwacji.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117894"

Po kilku godzinach zabawy z nowym smartfonem Xiaomi mam więcej pytań niż odpowiedzi, ale kilka spraw rzuciło mi się w oczy od razu:

  • Motorek wibracyjny jest zauważalnie lepszy niż w Xiaomi Mi Note 10.
  • Głośniki stereo brzmią całkiem ok, ale nie umywają się do Galaxy S20 Ultra czy iPhone’a 11, które również mam na biurku.
  • Głośnik do rozmów brzmi za to fantastycznie.
  • Czytnik linii papilarnych w ekranie działa błyskawicznie.
  • Otwieranie aplikacji aparatu trwa podejrzanie długo, spodziewam się, że aktualizacja oprogramowania rozwiąże ten problem.
  • MIUI 11 jest tutaj równie wielkim zaskoczeniem, jak w Xiaomi Mi Note 10. W moim osobistym rankingu ląduje na trzecim miejscu, tuż za Motorolą i OnePlusem.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o pierwsze wrażenia, zupełnie na gorąco, tuż po wyjęciu telefonu z pudełka i dokonaniu pierwszej konfiguracji.

Xiaomi Mi 10 opinie class="wp-image-1117951"
REKLAMA

Tymczasem wyjmuję kartę SIM z mojego iPhone’a i przekładam ją do Xiaomi Mi 10. Przez najbliższe tygodnie będę używał go jako głównego telefonu i dopiero wtedy będę mógł stwierdzić, czy przy tak wysokiej (jak na Xiaomi) cenie, Xiaomi nadal pozostaje lepsze, czy może porywa się z motyką na słońce.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA