Half-Life: Alyx to nie jednorazowy eksperyment. Są duże szanse na pełnoprawną kontynuację
Half-Life: Alyx to gra, która będzie dostępna wyłącznie dla posiadaczy pecetowych gogli VR – a więc dla bardzo skromnej publiczności. Na szczęście fani tej absolutnie kultowej serii mogą mieć nadzieję na więcej.
Nie ma bardziej frustrującej serii gier od Half-Life’a. Ubóstwiana przez graczy i krytyków zakończyła się fabularnym cliffhangerem, po którym studio Valve jakoś straciło ochotę do robienia gier dla pojedynczego gracza. Już nikt nie wierzył, że kiedyś doczekamy się nawet nie tyle rozszerzenia, co zakończenia historii przedstawionej w Half-Life 2 i jego kolejnych DLC. Aż tu nagle, po ponad dekadzie, pojawił się Half-Life: Alyx.
Gra niestety przeznaczona jest tylko dla gogli VR zgodnych z usługą Steam. To oznacza, że wymaga całkiem mocnego gamingowego peceta i będzie całkowicie niedostępna dla konsolowych graczy. Wrócić do ukochanej sagi będą mogli więc nieliczni.
Half-Life: Alyx to nie koniec. Studiu Valve spodobał się powrót do tego uniwersum.
W wywiadzie z GameInformerem z Robinem Walkerem z Valve dowiadujemy się, że tworzenie gry VR o bohaterce Alyx było bardzo przyjemnym doświadczeniem, zarówno dla nowych członków studia, jak i tych będących w nim od czasów pierwszej części gry. – Wszyscy mamy nadzieję, że nie pracujemy z tym uniwersum po raz ostatni. Zdecydowanie postrzegamy Half-Life: Alyx jako powrót do tego świata, a nie pożegnanie z nim – twierdzi.
To może oznaczać, że jednak doczekam się tego momentu w mojej karierze i będę mógł napisać newsa z polskim tłumaczeniem tytułu HALF-LIFE 3 CONFIRMED!!!11one. Oby, trzymam mocno kciuki. I mam nadzieję, że kolejna gra nie będzie ograniczona tylko do Steama – choć, biorąc pod uwagę politykę Valve, wydaje mi się to mało prawdopodobne.