Zakup drukarki to konieczność, która wcale nie musi być przykra
Nawet pandemia nie jest w stanie zwyciężyć naszego przywiązania do papieru. W czasach #HomeOffice i zdalnego szkolnictwa dobra drukarka nadal pozostaje podstawowym elementem wyposażenia każdego domu.
Myślałby kto, że przejście na zdalną pracę i zdalne lekcje oznacza eliminację papieru. Nic bardziej mylnego. Nauczyciele nadal zadają do domu prace, które wymagają drukowania. Domowe biuro nie zwalnia pracowników z przedkładania papierowych wydruków do dokumentacji. Nie mówiąc już o zanudzonych na śmierć dzieciach w wieku przedszkolnym, których rodzice – chcąc zająć je czymkolwiek innym niż internetem i telewizją – drukują kolorowanki.
Drukarka jest więc niezbędna, nawet w czasach zarazy.
Epson EcoTank ITS L3156 sprawdzi się i w pracy, i w drukowaniu kolorowanek.
Zacznijmy jednak od tego, że jak na urządzenie z niezbyt seksownej kategorii, Epsonowi L3156 nie można odmówić uroku. To nie jest urządzenie wielofunkcyjne, które będziemy chować przed gośćmi (gdy już będziemy mogli ich zaprosić) do szafy albo w drugim pokoju. Jego estetyka jest na tyle neutralnie elegancka, by nie rzucać się w oczy nawet w salonie.
Do tego drukarka nie zajmuje dużo miejsca. Przy wymiarach 375 x 179 x 347 mm bez trudu zmieści się nawet w niewielkich mieszkaniach.
Najważniejszą cechą, która przemawia za wyborem drukarki Epson L3156, jest jednak jej oszczędność.
Nie znajdziemy tu bowiem klasycznych kartridży z tuszem, które zwykle sporo kosztują i nie wystarczają na bardzo długo, lecz system EcoTank – zintegrowane z obudową pojemniki, do których wlewamy tusz z buteleczek.
Buteleczki są cztery: czarna, cyanowa, magentowa i żółta. Każda z nich (gdy już wyczerpią się te dołączone do zestawu) kosztuje niespełna 30 zł, a wystarcza na 4500 stron w przypadku czarnego tuszu i 7500 stron w przypadku tuszów kolorowych. Dla skali, to 9 ryz papieru zadrukowanych raportami firmowymi albo 15 ryz papieru z kolorowymi obrazkami dla dzieci.
Wydruki będą się też pojawiać na podajniku bardzo szybko, gdyż to urządzenie drukuje z prędkością nawet 33 stron na minutę (mono) lub 15 stron na minutę (w kolorze). Rozdzielczość wydruku sięga 5760 x 1440 dpi, zaś rozdzielczość skanera 2400 x 1200 dpi. W zupełności wystarczy do skanowania rozwiązanych na papierze zadań domowych czy podpisanych dokumentów dla firmy.
Oczywiście, jak przystało na nowoczesne urządzenie wielofunkcyjne, Epson EcoTank ITS L3156 jest wyposażony w łączność bezprzewodową, wiec może stać w dowolnym miejscu domu czy mieszkania, bez konieczności prowadzenia kabla do komputera.
Nie zabrakło też funkcji druku mobilnego ze smartfonów czy tabletów, przy użyciu aplikacji Epson iPrint.
Zakup drukarki to konieczność, która wcale nie musi być przykra.
Umówmy się, nikt nie kupuje drukarki dlatego, że pragnie posiadać drukarkę. Kupujemy drukarki dlatego, że ich potrzebujemy. Teraz, gdy tak wielu ludzi trafiło na #HomeOffice i musi radzić sobie z wydrukami w domowym zaciszu, a nie w korporacyjnym sekretariacie, dobór odpowiedniego sprzętu to podstawa.
Drukarki mają też to do siebie, że lubią sprawiać psikusy. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy ostatnio używałem drukarki, która działała bez zarzutu – zwykle problemy zaczynają się już przy próbie podłączenia.
Z przyjemnością mogę jednak powiedzieć, że Epson EcoTank ITS L3156 jak dotąd żadnych problemów nie sprawia. Wyjąłem drukarkę z pudełka, napełniłem tuszem, podłączyłem do sieci, a Windows 10 sam ją znalazł i zainstalował niezbędne sterowniki. Jeśli po zakupie zarejestrujemy drukarkę, otrzymamy też trzyletnią gwarancję na urządzenie, na wypadek gdyby jednak coś złego się zadziało.
I tak to powinno działać: podłączyć, połączyć, korzystać. Epson EcoTank ITS L3156 jak najbardziej spełnia te kryteria. A zważywszy na to, jak rozsądnie wycenione jest to urządzenie i jak niewiele kosztują materiały eksploatacyjne do jego obsługi, zakup tej drukarki może i będzie koniecznością, ale na pewno nie przykrą koniecznością.
*Materiał powstał we współpracy z marką Epson