Remake godny Half Life 1. Pełna wersja Black Mesa jest już na Steam. Recenzje są przytłaczająco pozytywne
Wszystkie recenzje: przytłaczająco pozytywne. Ostatnie recenzje: przytłaczająco pozytywne. Takie informacje można znaleźć w karcie produktu Black Mesa na Steam. Remake pierwszego Half Life zdaje się być godzien kultowego oryginału.
- Grałem w dwójkę, ale pierwszej części nigdy nie widziałem - w ten sposób odpowiada kilku moich znajomych, gdy rozmawiamy o Half Life. Jest z kolei o czym rozmawiać. Dedykowane wirtualnej rzeczywistości Half Life Alyx lada moment będzie miało swoją premierę, z kolei pełna wersja Black Mesa wylądowała na Steam. Trudno o lepszą okazję aby przejść kultowe Half Life na nowo. Albo po raz pierwszy.
Black Mesa to nieoficjalny remake pierwszego Half Life.
Chociaż projekt nie powstaje w Valve, jego twórcy mają oficjalne błogosławieństwo producentów oryginału. Pasjonatów odpowiedzialnych za Black Mesa nie można jednak nazwać amatorami. Twórcy spędzili nad tym tytułem kilka długich lat, polerując i dopieszczając najlepszego FPS-a w historii. Przynajmniej dla niektórych.
O projekcie Black Mesa jest głośno co jakiś czas, ale właśnie teraz gra doczekała się finalnej wersji. Grę można kupić na Steam jak każdy inny cyfrowy produkt. Polscy gracze zapłacą za nią 72 złote bez jednego grosza. Recenzje tych, którzy już grali wskazują, że remake należy do niezwykle udanych. Gra jest podobno kapitalna, co za chwilę sprawdzę na własnej skórze. Black Mesa właśnie pobiera się do pamięci mojego komputera.
Black Mesa to również mody i tryb wieloosobowy.
Warto dodać, że nieoficjalny remake pierwszego Half Life posiada pełnoprawny moduł multiplayer. Dzięki niemu starsi gracze mogą wrócić na takie areny jak Bounce, Gasworks czy Stalkyard. Muszę przyznać, że sam nigdy nie próbowałem swoich sił w trybie wieloosobowym (za to kampanii bałem się momentami jak dobrego horroru), co chętnie zmienię w 22 lata od premiery oryginalnego tytułu.
Black Mesa w wersji 1.0 zapewnia także wsparcie dla modyfikacji ze Steam Workshop. Mając w pamięci jak twórczy potrafili być fani Half Life 2, czuję w kościach, że mody odegrają istotną rolę w dalszym rozwoju Black Mesy. Tymczasem zabieram się do grania!