Nazistowskie obozy na mapie Polski. Ministerstwo prosi Netfliksa o pilnowanie prawdy historycznej
Netflix został wywołany do tablicy przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Urzędnicy zauważyli w jednym z seriali mapę, na której zaznaczone są nazistowskie obozy na terytorium Polski i wzywają do „dbania o prawdę historyczną”.
![netflix mapa polski msz ministerstwo spraw zagranicznych](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2019%2F11%2Fnetflix-mapa-polski-msz-ministerstwo-spraw-zagranicznych.jpg&w=1200&q=75)
Na profilu polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w serwisie Twitter pojawiła się dziś wypowiedź kierowana w stronę platformy Netflix. Nie była to jednak wiadomość prywatna. W dodatku przed treścią umieszczono kropkę, dzięki czemu wyświetliła się wszystkim obserwującym profil MSZ.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wzywa serwis Netflix do „dbania o prawdę historyczną”.
Polscy urzędnicy swoim postem chcieli akurat dziś zwrócić uwagę na to, że w jednym z seriali o tytule Iwan Groźny z Treblinki, który wyemitowano już 4 listopada, pojawiła się ich zdaniem nieodpowiednia mapa. Przedstawiała ona terytorium współczesnej Polski, ale naniesiono na nią symbole obozów koncentracyjnych, w tym Auschwitz.
MSZ w swoim poście zamieszczonym na dzień przed polskim świętem Niepodległości apeluje o to, by Netflix dbał o prawdę historyczną. W załączeniu znalazły się zrzut ekranu, który pokazuje, jak wyglądała mapa umieszczona w serialu oraz fragment mapy Polski z tamtego okresu, która według urzędników powinna się pojawić w serialu.
Do sprawy odniósł się Sebastian Kaleta, wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jego stanowisko również znalazło się na profilu w serwisie Twitter. Przypomniał, że „na takie nieprzyjemne okoliczności powstały narzędzia ochrony dobrego imienia Polski”, które przygotowano w jego ministerstwie. Zapowiedział zajęcie się tą sprawą już we wtorek.
Sebastian Kaleta planuje teraz zwrócić się do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o analizę sytuacji. Nie wyklucza podjęcia „kroków prawnych” w stosunku do firmy Netflix. Wskazuje konkretnie na „powództwo cywilne o ochronę dobrego imienia Polski”.
Sprawę skomentowała też partia Jarosława Gowina, Porozumienie.
Jej przedstawiciele domagają się zaprzestania emisji serialu, w którym znalazła się wspomniana mapa. Nie wszyscy są jednak tacy krytyczni i zwracają uwagę na to, że poza niefortunną mapą, serial dobrze opisuje rzeczywistość. Niektórzy zaś próbują wyjaśnić, dlaczego w serialu pojawiła się taka mapa, a nie inna.
Na oficjalne stanowisko serwisu w związku z publikacją wezwania polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych jeszcze czekamy. Netflix jak na razie nie odniósł się do sprawy - ani publicznie, ani w odpowiedzi na pytania, które wysłaliśmy do polskich przedstawicieli platformy.
Aktualizacja: