REKLAMA

Nagrałem cię podczas seksu i nie zawaham się tego filmu użyć. CERT ostrzega przed atakiem oszustów

Oszuści znów szantażują. CERT przestrzega przed kampanią naciągaczy, którzy grożą ujawnieniem kompromitujących nas materiałów. Umacniają swoją wiarygodność, podając naszego maila, numer telefonu i PESEL. 

27.09.2019 18.24
Szantaż mailowy
REKLAMA
REKLAMA

CERT, czyli zajmujące się bezpieczeństwem w sieci cyfrowe ramię NASK-u, wystosował na swoich profilach w mediach społecznościowych ostrzeżenie przed nową falą maili z pogróżkami. Szantażyści udowadniają w nich swoją wiarygodność, podając adres mailowy, PESEL i numer telefonu ofiary. Wszystkie je mają z jednej z baz danych, które wyciekły do sieci. CERT jeszcze identyfikuje, z której.

Oszuści listy piszą.

Ostrzeżcie rodzinę przed mailem o wdzięcznym tytule „Twoje urządzenie zostało zainfekowane. Twoje dane nie są bezpieczne”. Oszuści twierdzą w nim, że przed kilkoma tygodniami kliknęliśmy spreparowaną przez nich reklamę. To miało umożliwić im zainstalowanie na naszym sprzęcie trojana (podanie groźnie brzmiącej nazwy ma nas umocnić w przekonaniu, że mamy do czynienia z profesjonalistami).

Żeby swoje słowa uwiarygodnić, oszuści podają w mailu nasz adres mailowy, numer telefonu, PESEL i jedną z lokalizacji, w której często przebywamy. Brzmi groźnie, ale nie ma się czego obawiać. Tych danych nie zdobyli samodzielnie, a jedynie skorzystali z jednej z baz danych, z których nasze informacje wyciekły. Niestety takich baz nie jest mało.

Oszuści ostrzegają, że dzięki trojanowi mają dostęp do wszystkich naszych danych osobowych, zdjęć, filmów, dokumentów, i co kluczowe, kontaktów. To one mają być gwoździem programu.

Uśmiechnij się, jesteś w ukrytej kamerze.

Oszuści twierdzą, że zdobyli dostęp do naszej kamery internetowej i nagrywali nas już od jakiegoś czasu. I choć na samą myśl o tym, że ktoś mógłby nagrać mnie bez makijażu, dostaję dreszczy, dalej jest jeszcze gorzej. Nasi korespondenci twierdzą, że nakręcili kilka pikantnych filmów dla dorosłych z nami w roli głównej.

REKLAMA

Ponieważ, jak wcześniej informowali, mają adresy wszystkich naszych znajomych i całej naszej rodziny, grożą, że roześlą je do wszystkich, których mamy na liście. Żeby uniknąć tego godnego pożałowania losu, musimy zapłacić im w ciągu 24 godzin tysiąc złotych w bitcoinach, kiedy przelew dojdzie, materiały zostaną skasowane z serwera szantażystów. List kończą wzruszającą deklaracją, w której uspokajają, że każdy haker ma swój honor i swoje zasady i jeśli napisał, że kompromitujące nas materiały skasuje, to tak będzie.

CERT nie wie jeszcze, z której z baz danych korzystają oszuści. Jeśli dostaliście od przestępców tego maila, zgłoście do agencji tutaj.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA