Tak wygląda nowy Steam. Biblioteka jest nie do poznania
Właściciel dominującej na PC platformy dla graczy zaprezentował właśnie nową wersję aplikacji klienckiej. Steam zmieni wygląd sekcji Biblioteka, a także doda nowy dział, jakim są Wydarzenia.
O tym mówiło się już od dawna. Do Sieci trafiały mniej lub bardziej autentyczne zrzuty ekranowe z rzekomo planowanej aktualizacji klienta Steam. Firma Valve, która jest właścicielem platformy, do tej pory nie komentowała tych plotek. Zaprezentowała jednak podczas GDC 2019 nową wersję aplikacji. A ta faktycznie różni się nieco wyglądem od tej, która mamy obecnie.
Biblioteka Steam z nowym wyglądem
Pierwszą z zaprezentowanych nowości jest nowy układ w sekcji Biblioteka. Będzie ona wyświetlać na samej górze ostatnio uruchamiane przez nas gry oraz informacje o aktualizacjach do tych przez nas posiadanych. Niżej pojawi się lista wszystkich naszych gier z możliwością niemal dowolnego ich sortowania oraz wyświetlania ich w różnym układzie. Pasek boczny został za to pozostawiony niemal bez zmian.
Nowa Biblioteka Steam to nie tylko zmiany wizualne, ale również i techniczne. Valve powoli acz konsekwentnie przepisuje przeróżne moduły swojej aplikacji na języki webowe. Omawiana tu Biblioteka korzysta z tych samych rozwiązań, co niedawno przebudowany steamowy Chat.
Zmienił się też wygląd interfejsu po kliknięciu w daną grę z naszej Biblioteki. Informacje jakie są prezentowane o wybranym tytule nie uległy zmianie, ale zmodyfikowano układ graficzny.
Wydarzenia Steam zastąpią sekcję newsową
W tym miejscu będą prezentowane nie tylko newsy, ale i informacje o aktualizacjach gier przez nas posiadanych i obserwowanych. Tam też, jak nazwa sugeruje, pojawią się wieści związane z turniejami, streamami czy nowymi dodatkami planowanymi dla tych gier.
Usługa będzie też mogła nas sama powiadamiać o ważnych wydarzeniach, jeśli będziemy mieli takie życzenie. I to nie tylko w aplikacji: będziemy mogli zażyczyć sobie różne rodzaje powiadomień, w tym mailowe, SMS-owe czy w formie wygenerowanego wpisu do zewnętrznych usług kalendarzowych.
Na razie nie wiadomo, kiedy nowa wersja aplikacji trafi na nasze komputery. Valve podczas prezentacji kilkukrotnie użył sformułowania „za kilka miesięcy”. Nie jest to więc nowość, której powinniśmy niecierpliwie wyczekiwać, do czego Valve i jego terminowość zresztą już nas przyzwyczaiły.