Gry nie są domeną wyłącznie konsol i pecetów. IEM 2019 pokazuje siłę gier mobilnych
IEM 2019 to święto wszystkich graczy. Podczas finałów mistrzostw Intel Extreme Masters bawią się dobrze zarówno fani pecetów i konsol, jak i gier mobilnych.
Krótki spacer po katowickim Spodku nie pozostawił żadnych wątpliwości. PC to platforma, którą fani e-sportu wybierają w pierwszej kolejności. To z tego powodu w Spodku i na targach IEM Expo można było trafić na stoiska producentów najróżniejszych akcesoriów do komputerów.
Ogromną popularnością wśród graczy cieszą się jednak również konsole do gier od takich firm jak Sony, Microsoft i Nintendo oraz dodatki do tych urządzeń. Fani nie ograniczają się jednak do tych klasycznych platform i wręcz wymuszają na twórcach gier skupienie się również na smartfonach.
Cieszy, że fani mobilnej rozgrywki nie zostali przez organizatora IEM 2019 pominięci.
Spacerując po terenie targów elektroniki IEM Expo trafiłem na stoisko przygotowane przez markę Samsung. Prezentowane były na niej telefony Galaxy Note 9, na których uruchamiany był Fortnite.
Samsung podczas IEM 2019 przekonywał, że jego telefony to idealny sprzęt, by uruchamiać gry pokroju Fortnite’a. Firma przypominała tym, że to właśnie z ich sprzętem gra Epic zadebiutował na urządzeniach mobilnych.
Dzięki temu fani gatunku battle royale mogą wyciągnąć smartfon z kieszeni i dołączyć do gry.
Fortnite, tak jak PUBG, dostępny jest w wersji mobilnej. W przypadku tego pierwszego możemy w dodatku prowadzić pojedynki prawdziwie multiplatformowe pomiędzy platformami mobilnymi (Android, iOS) i stacjonarnymi (PlayStation 4, Xbox One, PC).
Gra od Epic nie jest jednak jedynym tytułem battle royale, jaki można znaleźć na smartfonach. Oprócz kultowego Fortnite’a na Androida i iOS-a wydany został PUBG. Otwartym pozostaje natomiast pytanie, czy mobilnej wersji doczeka się Apex Legends.
Na hali targowej można było trafić również na stanowiska z goglami VR.
Wirtualna rzeczywistość jeszcze kilka lat temu wydawała się gałęzią segmentu gier wideo, która w krótkim czasie zdominuje branżę. Tak się jednak nie stało. Nie jest to może tak ślepa uliczka jak ekrany 3D, ale gry w wirtualnej rzeczywistości to nadal bardziej ciekawostka niż mainstream.
Mam wrażenie, że podczas poprzednich edycji finałów mistrzostw Intel Extreme Masters w Katowicach można było znaleźć nieco więcej stanowisk, które prezentowały gogle VR i gry przygotowane z myślą o nich. W tym roku były to tylko pojedyncze ekspozycje.
Tyle dobrego, że gry VR, które można było sprawdzić, robiły wrażenie - wśród nich był mój ukochany Beat Saber (to takie Guitar Hero z mieczami świetlnymi). Mam jednak nadzieję, że to tylko przejściowa zadyszka i za rok firmy takie jak HTC i Oculus wrócą do gry ze zdwojoną siłą.
