Jestem jednocześnie zachwycony i przerażony tym, kim okazał się niemy The Judge z Far Cry New Dawn

UWAGA: Tekst zawiera spoilery dotyczące fabuły i zakończenia Far Cry 5 oraz fabuły Far Cry New Dawn. Zostałeś ostrzeżony. 

Zakończenie Far Cry 5 zaskoczyło każdego. Nikt nie spodziewał się, że rozwinięciem konfliktu z religijną sektą będzie atomowy holokaust. Hrabstwo Hope County było jednym z celów ataku, co rzekomo przewidział samozwańczy religijny przywódca Joseph Seed. Przygoda z Far Cry 5 kończy się w momencie, gdy zarówno postać gracza, jak również Seed, lądują w atomowym bunkrze szukając schronienia przed rakietami.

Finał nie dał mi satysfakcji. Przez kilkanaście - kilkadziesiąt godzin walczyłem z sektą, aby na końcu nie miało to żadnego znaczenia. Moje działania były zupełnie nieistotne z perspektywy atomowej apokalipsy, której zapowiedź można było odkryć wsłuchując się w audycje radiowe (np. podczas prowadzenia pojazdów). Do tego Joseph Seed - mężczyzna, za którym uganiałem się całą grę - ląduje ze mną w schronie. Niczym zaszczute myszy, razem siedzimy pod ziemią i nasłuchujemy, co przerażającego dzieje się na powierzchni.

Od wielkiej katastrofy nazywanej Upadkiem minęło kilkanaście lat. Tylko garstka mieszkańców Hope County przetrwała atak. W świecie pozbawionym prawa i porządku ludzkość na nowo próbuje stworzyć zręby cywilizacji. Powstają bezpieczne enklawy, które muszą się bronić przed bandytami oraz dziką naturą. Do jednego z takich miejsc trafia nowy główny bohater, mający pomóc w rozwoju lokalnej społeczności.

Niestety najazdy bandytów przybierają na sile. Dlatego niedobitki szukające pokoju nawiązują taktyczny sojusz z religijną sektą Nowy Eden, żyjącą nieopodal. Okazuje się, że na jej czele stoi nie kto inny jak… Joseph Seed. Zgadza się. Antagonista Far Cry 5 nie tylko przeżył akcję poprzedniej gry, ale ponownie staje na czele religijnego ruchu. Moje wcześniejsze działania były kompletnie bez znaczenia. Seed tak czy siak uchodzi wymiarowi sprawiedliwości, z kolei atomowa apokalipsa wywraca światowy porządek do góry nogami.

Sędzia z czasem zostaje opcjonalnym towarzyszem gracza. Postać wspiera bohatera w walce. Skrada się, zachodzi wrogów do tyłu oraz strzela do przeciwników z łuku. Co charakterystyczne, The Judge nie wypowiada ani jednego słowa przez całą rozgrywkę. To milczący typ, który co najwyżej chrząka oraz dyszy. Z graczem oraz postaciami pobocznymi porozumiewa się za pomocą gestów, znaków i języka ciała. Bądź nie porozumiewa się wcale.

Do tego The Judge cały czas nosi prostą maskę, która nie pozwala odgadnąć prawdziwej tożsamości łucznika. To frustrujące o tyle, że w Far Cry New Dawn pojawia się wiele postaci z poprzedniej odsłony. Tym bardziej fani serii chcieli wiedzieć, kto skrywa się pod maską i czy mieli już wcześniej okazję poznać tego śmiercionośnego zabójcę na usługach Nowego Edenu. Sędzia został uznany za najlepszego i najchętniej wybieranego towarzysza bohatera. Nic więc dziwnego, że gracze chcieliby poznać go lepiej.

Okazuje się, że niemy łowca to… bohater Far Cry 5. Młody stróż prawa, który kilkanaście lat temu trafił do Hope County z zadaniem pochwycenia Josehpa Seeda. W głowach fanów powstaje masa pytań. Dlaczego bohater FC5 staje po stronie wroga? Dlaczego nosi maskę? Dlaczego niczego nie mówi? Znamy wytłumaczenie dla przynajmniej części z tych wątków.

Na podstawie notatek oraz dialogów w Far Cry New Dawn można złożyć historię Sędziego w całość. Bohater Far Cry 5 ląduje w Josephem Seedem w atomowym bunkrze. Następnie heros jest torturowany przez przywódcę sekty. Seed regularnie krzywdzi głównego bohatera, jednocześnie wlewając do jego głowy swoją propagandę. Katorga protagonisty trwa przynajmniej kilka lat. Wiele wskazuje na to, że podczas długich tortur pod ziemią Joseph Seed pozbawia bohatera języka.

Wieloletni koszmar odciska piętno na młodym funkcjonariuszu. Jego psychika zostaje złamana. Upadły bohater przyznaje Josephowi Seedowi rację odnośnie tego, że kaznodzieja przewidział atomowy holokaust. Torturowany heros zaczyna obwiniać się o zagładę na powierzchni. Szuka pokuty. Szuka przebaczenia. Dlatego prosi o maskę, za którą mógłby schować swoją grzeszną tożsamość. Pod koniec tortur bohater nazywa już Josehpa Ojcem i traktuje go jako swój moralny kompas.

W nowym świecie tylko kilka osób rozpoznaje dawnego funkcjonariusza. Ten został bezwzględnym realizatorem woli dawnego przeciwnika. Jego sprawiedliwą ręką wykonującą wyroki w imieniu religijnego lidera. Heros stał się więc dokładnie tym, z czym walczył przed laty. Ten upadek postaci dostrzegają dawni przyjaciele i towarzysze byłego bohatera. Według nich Sędzia to tylko cień wielkiego człowieka z minionych czasów.

Wbrew pozorom The Judge wcale nie jest ślepym wyznawcą Nowego Edenu. Podczas przebywania w towarzystwie wiekowej strzelec wyborowej o imieniu Nana słychać, jak Sędzia zaczyna szlochać. Płacz zostaje wywołany empatycznymi słowami Nany o tym, że łowca potrzebuje pomocy. Po chwili The Judge jeszcze bardziej się rozkleja, z kolei jego szloch staje się donioślejszy.

Główny bohater Far Cry 5 wyrasta na najbardziej tragiczną postać całej serii. Poświęcenie herosa w piątej części nie ma żadnego znaczenia. Wszystkie te rany, wszystkie te śmierci, wszystkie te misje... na darmo. Postać ląduje w podziemnym pomieszczeniu z największym wrogiem. Przez lata, długie lata, jest torturowana oraz indoktrynowana. Dawny funkcjonariusz zostaje okaleczony i pozbawiony własnej tożsamości. Na domiar złego nawet pod maską wciąż cierpi. Wciąż żałuje tego, czym się stał. Przerażające.

Trzeba przyznać, że scenarzyści Ubisoftu naprawdę nie wieli litości dla tej postaci.