Oppo oficjalnie w Polsce. Chińczycy mierzą wysoko i wprowadzają drogie, topowe modele

Piąty największy producent telefonów na świecie do tej pory stanowił w naszym kraju pewną egzotykę. Być może ktoś używa produktu tego producenta, może jest to nawet kilka osób. Sama marka jednak jest większości konsumentów zupełnie obca, a samo Oppo nie prowadziło żadnej oficjalnej działalności na terenie Polski.

To właśnie się zmienia, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. To, co zaskakuje w ofercie Oppo na nasz rynek, to wkroczenie na niego z drogimi, sztandarowymi modelami. To odważny krok, biorąc pod uwagę fakt, że w segmencie marek luksusowych dominują u nas Apple, Samsung i Huawei. Chiński producent – choć na świecie radzi sobie fenomenalnie – w Polsce będzie musiał się nieźle postarać, by ktoś w ogóle zwrócił na niego uwagę.

Telefon będzie kosztował 999 zł - dowiedział się Spider's Web od jednego z pracowników dużej sieci handlowej. W zamian otrzymujemy urządzenie z podwójnym aparatem (13 Mpix + 2 Mpix, odpowiednio f/2.2 i f/2.4), akumulatorem o pojemności 4230 mAh i 6,2-calowym podłużnym wyświetlaczem HD+ chronionym szkłem Gorilla Glass 3 i kryjącym we wcięciu 16-megapikselowy aparat do selfików. Oppo AX7 wyposażony jest w złącza microUSB i audio jack oraz w znajdujący się na tylnej obudowie czytnik linii papilarnych.

Za wydajność odpowiada słabiutki procesor Snapdragon 450 z 3 GB RAM, a sam telefon pracuje pod kontrolą systemu ColorOS 5.2, który jest zmodyfikowaną wersją Androida Oreo 8.1. 32-gigabajtową pamięć możemy rozszerzyć za pomocą karty microSD.

Przechodzimy z najniższej do średniej półki cenowej - Oppo RX17 Neo kosztuje 1499 zł i wyposażony jest w procesor Snapdragon 660 z 4 GB RAM i 128 GB pamięci. Wyróżnia go jednak przede wszystkim 6,4-calowy wyświetlacz z wbudowanym w niego czytnikiem linii papilarnych – takie rozwiązanie na tej półce cenowej to prawdziwa rzadkość. W niewielkim wcięciu wyświetlacza ukryty jest 25-megapikselowy aparat do selfików, wspomagany przez algorytmy SI mające upiększać zdjęcia.

Te same algorytmy wspomagają też podwójny główny aparat, z którego składają się 16- i 2-megapikselowa jednostka. Całość prezentuje się atrakcyjnie wizualnie i jest zdecydowanie konkurencyjną ofertą na rynku. RX17 Neo pracuje pod kontrolą ColorOS 5.2.

Telefon dla wymagających – zdaniem Oppo – powinien dysponować procesorem Snapdragon 710 z 8 GB RAM i 128 GB pamięci. R17 Pro będzie sprzedawany w cenie 2599 zł. Nie zawiera gniazdka słuchawkowego, polegając wyłącznie na złączu USB-C.

Różni się jednak przede wszystkim od swojej tańszej wersji potrójnym przednim aparatem, składającym się na jednostkę 12- i 24-megapikselową oraz coś, co Oppo określa jako sensor ToF 3D. Służy on do mapowania otoczenia w 3D z użyciem podczerwieni – dzięki temu telefon może precyzyjniej określić kształt obiektu w obiektywie, co pozwala na szersze możliwości edycji zdjęcia już po jego wykonaniu. Całość uzupełniają slot na kartę microSD i akumulator o pojemności 3700 mAh z systemem szybkiego ładowania (10 minut ma naładować telefon od zera do 40 proc.). Całością zarządza ColorOS 5.2.

Oppo Find X kosztuje 3699 zł. Telefon ten dysponuje niemal bezramkowym, 6,42-calowym zagiętym wyświetlaczem AMOLED z zagiętymi bokami, pracującym w rozdzielczości FullHD+. Smartfon wyposażono wyłącznie w złącze USB-C. Wyświetlacz nie zawiera żadnego wcięcia, a z tyłu obudowy nie widać żadnego obiektywu. Czyżby ten telefon nie dysponował aparatem?

Oppo Find X kryje w sobie ciekawą niespodziankę. Aparaty – zarówno tylny, jak i przedni – są wysuwane wraz z górną częscią obudowy. Przednia jednostka zawiera 25-megapikselową matrycę, tylna składa się z podwójnego modułu, 16- i 20-megapikselowego. Oppo zapewnia, że mechanizm wysuwania z powodzeniem zadziała przynajmniej 300 tys. razy. Telefon nie dysponuje czytnikiem linii papilarnych, polegając wyłącznie na trójwymiarowym skanowaniu twarzy swojego użytkownika. Całość uzupełniają Snapdragon 845 z 8 GB RAM, 256 GB pamięci i akumulator o pojemności 3730 mAh z systemem szybkiego ładowania.