Scenariusz z Czarnego Lustra stał się faktem. Wdowy kupują lalki, żeby zastąpiły im mężów
Współczesne lalkarstwo ma się świetnie, choć co bardziej konserwatywna cześć naszych praszczurów pewnie wiruje w grobie, widząc jakimi zabawkami bawią się współcześni dorośli.
Biznes się kręci. Sprzedaż sekslalek z roku na rok rośnie. Rozwijają się związane z nimi usługi. Powstają domy publiczne z obsługą składającą się wyłącznie z robionych dam. Także globalne trendy ekonomiczne dotarły do tego biznesu; drogich lalek nie trzeba już koniecznie kupować, żeby skorzystać z ich specyficznych usług. Można je także wynająć.
Sekslalki na tygodnie.
Sex Doll Official oferuje możliwość wypożyczenia na tydzień jednej ze stałych sekslalek. Klient, spragniony odrobiny plastikowej czułości, może wejść na stronę firmy i zamówić do domu wizytę Nicole, Sienny czy Jessiego o różanych sutkach i podejrzanie długich rzęsach. Każda lalka ma podane szczegółowe statystki i opis osobowości.
Zmysłowa uwodzicielska piękność
Mam wyrafinowany gust, lubię Chanel nr 5 i piękną torebkę na ramię. Niech cię to jednak nie zwiedzie, zabiorę cię w otchłań seksualnego mroku. Lubię miłość w blasku świec i dogadzanie zmysłom.
Niektórzy kłóciliby się pewnie, że takie lalki są nawet lepsze od niedawnego oryginałów — w końcu po tym, jak kurier razem z przesyłką nawnosi do domu błocka (sorry, taki mamy klimat), już nie trzeba po niej sprzątać, nie marudzi, nie gada i daje spokojnie oglądać serial, a nawet grzecznie obejrzy to, co my wybierzemy.
Pod koniec wypożyczenia kurier przyjeżdża i zabiera lalkę z powrotem. W firmie jest ona bardzo skrupulatnie czyszczona, a jej plastikowa wagina zostaje wymieniona na nową.
Koniec czasów niespełnionej miłości. Stanisław mógłby sobie zamówić replikę Izabeli.
Zamówienie lalki podobnej do znanego amanta ekranu czy najnowszej gwiazdy muzycznej to tylko to jeden ze sposobów rozwijającej się w branży personalizacji. Wiele osób zamawiając repliki, przesyła do firm zdjęcia swoich niespełnionych miłości lub miłości, które odeszły, w tym zmarłych mężów lub żon. Opisuje ich wzrost, wagę, wiek, kolor oczu czy wielkość stóp. Wszystko może się zgadzać z oryginałem.
Nie wszystkie lalki są wykorzystywane tak, jak myślicie. Nie chodzi o seks, a raczej, nie zawsze chodzi o seks i nie tylko o seks. W fantastycznym podcaście Jona Ronsona The Butterfly Effect wytwórca plastikowych dam do towarzystwa opowiada o mężczyźnie, który zamówił lalkę specjalnie dla swojej matki. Starsza kobieta ma Alzheimera i codziennie, gdy się budzi, pyta o swoją zmarłą córkę. Syn, który nie mógł już znieść ciągłego kłamania albo opowiadania o śmierci swojej siostry, kupił lalkę, która wyglądała podobnie do niej i posadził ją na krześle po drugiej stronie pokoju.
Gdy matka pytała o dziecko, pokazuje, że siedzi pod ścianą, zamiast wciąż na nowo tłumaczyć, że dziewczyna zmarła.