Tak zmieni się twój profil na Instagramie. Najpierw człowiek, później cyferki
Jeżeli zaczniesz widzieć nowe profile użytkowników na Instagramie, trafiłeś do grupy testowej. Serwis będzie sprawdzał, w którą stronę poprowadzić redesign.
Zmiana wyglądu strony użytkownika może wydawać się błahostką, ale dla Instagrama jest dużym wyzwaniem i jednocześnie ryzykiem. Instagram cały czas notuje duże wzrosty użytkowników, a niewłaściwa zmiana interfejsu mogłaby mieć dla serwisu opłakane skutki.
Najważniejsza informacja: siatka z trójpodziałem nigdzie się nie wybiera.
Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia o tym, że Instagram zamierza wprowadzić nowy rodzaj podglądu zdjęć w siatce, bazujący na czterech kolumnach. Głosom sprzeciwu nie było końca. Bardzo wielu użytkowników oraz kont firmowych od lat kreatywnie wykorzystuje siatkę z trzema kolumnami. Można zobaczyć panoramy rozciągnięte na trzy zdjęcia, albo duże fotografie składające się z 9 zdjęć. Efekt widać tylko w widoku siatki. Po zmianie liczby kolumn, wszystkie takie posty straciły sens.
Tym razem Instagram testuje kilka różnych układów nowej strony użytkownika, ale żaden nie narusza siatki zdjęć. Najmocniej zmieni się górna część profilu, która wyeksponuje nazwę użytkownika, a informacje o liczbie obserwujących znajdą się niżej.
Profile firmowe zyskają też szereg nowych przycisków, dających możliwość złożenia zamówienia, włączenia nawigacji kierującej do danego lokalu, czy kontaktu poprzez wiadomość, telefon lub e-mail. Pojawi się też zakładka „Sklep” eksponująca produkty.
Najpierw ludzie, później cyferki.
Zmiana rozkładu elementów w profilu ma bardzo ludzki wymiar. Wyeksponowanie danych i nazwy użytkownika kosztem statystyk to krok, o który nie podejrzewałbym Instagrama. Oczywiście nie ma u żadnej rewolucji wywracającej do góry nogami to, co znamy. Instagram nadal będzie intuicyjny i prosty w obsłudze, a przy tym stanie się odrobinę bardziej uporządkowany.
Ta ludzka twarz zachodzących zmian na pewno ma mocne podparcie biznesowe, bo w końcu Instagram to żyła złota. Serwis ma przeszło miliard użytkowników, a z sekcji Stories korzysta już ponad 400 mln osób dziennie. Z takimi liczbami nie można igrać, więc wcale się nie dziwię, że zmiany są tak zachowawcze.