Huawei nie odpuszcza rynku inteligentnych zegarków. Oto Huawei Watch GT

Huawei Watch GT to bardzo stylowy, biznesowy zegarek. Znacznie bliżej mu do pierwszej generacji Huawei Watch niż do bardziej sportowego następcy. Ma ceramiczną kopertę o średnicy 46,5 mm osadzoną w grubym na 10,6 mm korpusie wykonanym ze stali nierdzewnej 316L. Całość, co tu dużo mówić, prezentuje się fenomenalnie.

To jeden z najładniejszych smartwatchy na rynku. I to zarówno w poważniejszej wersji klasycznej, jak też luźniejszej sportowej. Obie nadają się jednak do uprawiania sportu, bo ich opaski są wykonane z tworzywa sztucznego, nawet jeżeli na pierwszy rzut oka wyglądają inaczej.

Centralną częścią urządzenia stanowi okrągły, dotykowy wyświetlacz OLED o średnicy 1,39” oraz rozdzielczości 454 x 454 pikseli. Zegarek jest napędzany przez dwurdzeniowy procesor z rdzeniami Cortex-M4 i został wyposażony w obudowę odporną na działanie wody, ponieważ spełnia normę 5 ATM.

Zegarek waży 46 gramów bez paska. Jego wyróżnikiem jest też zupełnie nowy pulsometr o marketingowej nazwie TruSeen 3.0. Kolejny ciekawy element to akumulator o pojemności 420 mAh, który ma wystarczyć nawet na 22 godziny pracy z GPS lub 30 dni czuwania. Zegarek obsługuje też łączność Wi-Fi, Bluetooth oraz ma NFC do płatności zbliżeniowych, które… prawdopodobnie nie zadziała w Polsce.

Stanie się tak, ponieważ zegarek działa pod kontrolą własnego systemu, a nie Wear OS i, co za tym idzie, nie obsługuje płatności Google Pay. Mamy tutaj do czynienia z takim samym przypadkiem jak u Samsunga. Nowe Galaxy Watch mają NFC, ale nie można nimi płacić, bo usługa Samsung Pay nie jest oficjalnie dostępna w Polsce.

Jako że Huawei nic nie wspominał o wprowadzeniu do Polski usługi płatności, należy podejrzewać, że dla Polaków wbudowane NFC będzie bezużyteczne. Co więcej, zegarek ma być kompatybilny wyłącznie ze smartfonami Huawei, co ograniczy jego bazę odbiorców. Zegarek będzie współpracował ze smartfonami z Androidem oraz iOS.

Raczej tak. Zegarki mogą sprzedawać się całkiem nieźle przez dużą popularność smartfonów Huaweia w Polsce i Europie oraz stosunkowo niski koszt akcesorium wynoszący 999 zł. W tej cenie sam byłbym w stanie się na niego skusić, mimo jego kilku braków.