Wygląda na to, że Peak Design stworzył idealny plecak podróżny
Peak Design to firma, która wyrosła na Kickstraterze, a dziś jest ikoną akcesoriów fotograficznych. Ich nowy produkt zapowiada się wybitnie.
Każda osoba podróżująca z aparatem wie, jak trudno znaleźć odpowiedni plecak. Z jednej strony chcemy bezpiecznie przetransportować sprzęt, a z drugiej, zmieścić ubrania, kosmetyki, laptopa i mnóstwo drobnych przedmiotów. Na rynku jest zaskakująco niewiele plecaków i toreb, które wychodzą naprzeciw tym potrzebom.
Nowy podróżny plecak Peak Desgin zapowiada się wybornie.
Wygląda na to, że firmie Peak Design ponownie udało stworzyć rozwiązanie, które stanie się w przyszłości punktem odniesienia dla innych producentów.
Tym razem mowa o plecaku Travel Backpack 45L, który został zaprojektowany z myślą o podróżujących fotografach. Sam plecak nie jest przesadnie innowacyjny, choć z pewnością jest użyteczny: ma dużą pojemność 45 l, wodoszczelne zamki i materiał, systemy antykradzieżowe, a także możliwość rozszerzenie głównej komory.
To, co wyróżnia cały projekt, to wnętrze.
Peak Design stworzył cały system wewnętrznych pokrowców „Travel Line" zaprojektowanych z myślą o podróżujących fotografach. Mamy usztywniany pokrowiec na sprzęt fotograficzny (jest dostępny w trzech rozmiarach), pokrowiec na ubrania złożone w kostkę, saszetkę na dokumenty i drobną elektronikę, kosmetyczkę i pokrowiec na buty.
Każdy z tych elementów ma swoje miejsce w plecaku. System wkładów jest modułowy i został zaprojektowany tak, że można w zależności od potrzeb zmieniać układ i liczbę wkładów. Taki system pozwala utrzymać porządek w plecaku, a do tego efektywnie wykorzystać przestrzeń. Osobne pokrowce sprawdzą się także w trakcie podróży, np. na lotnisku, przy kontroli osobistej. Plecak ma rozmiar pozwalający zabrać go jako bagaż podręczny do samolotu.
Jeśli chcemy, z plecaka możemy korzystać także bez wewnętrznych wkładów, co pozwala maksymalnie wykorzystać przestrzeń kosztem gorszej organizacji i separacji elementów.
Jak to bywa w przypadku Peak Design, nie jest tanio.
Peak Design, jak to ma w zwyczaju, rozpoczyna sprzedaż swojego plecaka na Kickstarterze, gdzie projekt osiągnął wielki sukces. Firma pozyskała już ok. 3,75 mln dol., choć zakładała cel zbiórki na 500 tys. dol. Projekt wsparło już 10 tys. osób.
Cena plecaka na Kicstarterze to 235 dol. z darmową wysyłką na całym świecie, a regularna cena będzie wynosić 300 dol. Jest to jednak plecak bez wkładów. Najtańsza wersja z wkładami kosztuje 399 dol. (regularna cena wyniesie 545 dol.), a zestaw obejmuje plecak, mały i średni pokrowiec na ubrania, saszetkę na elektronikę, pokrowiec na brudne rzeczy, na buty i przeciwdeszczowy pokrowiec na plecak.
Największy zestaw zawierający wszystkie typy wkładów kosztuje aż 549 dol., a regularna cena będzie wynosić 755 dol. Kwoty są naprawdę wysokie, ale Peak Design ma obecnie taką renomę, że stał się wręcz ikoną. Na szczęście nie jest to jedynie moda, bo za produktami tej firmy idzie bardzo dobry pomysł, świetna jakość wykonania i wytrzymałość.
Akcesoria Peak Design trafiają na podatny grunt, bo fotografowie są z reguły estetami, a do tego są w stanie wydać sporo pieniędzy na dobrą torbę, która zabezpieczy ich sprzęt kosztujący przecież wielokrotnie więcej.
Zbiórka na Kickstarterze jeszcze się nie zakończyła, dlatego cały czas jest możliwość kupienia plecaków po niższych cenach. Dostawy są przewidywane na grudzień.
