Jest w sprzedaży od dwóch lat, a nie zestarzał się nawet o dzień. Tak, w 2018 roku nadal warto kupić Samsunga Galaxy S8
Gdybym z jakiegoś powodu musiał dziś pójść do sklepu po nowy smartfon, prawdopodobnie wcale nie sięgnąłbym po któryś z najnowszych modeli. Najbardziej opłacalny w zakupie telefon jest bowiem na rynku od prawie dwóch lat.
To Samsung Galaxy S8. Smartfon tak dobry, że… sam go kupiłem blisko rok temu i choć dziś korzysta z niego moja żona, bo sam preferuję jednak większe urządzenia, to innym wciąż polecam ten zakup. Pomimo prawie dwóch lat na karku Galaxy S8 nadal jest telefonem, który niemal wszystko ma „naj”.
Samsung Galaxy S8 to wciąż świeży produkt.
W świecie Androida ta sytuacja jest w zasadzie bezprecedensowa. To Apple przyzwyczaja swoich klientów do tego, żeby kupowali starsze modele topowych telefonów zamiast najnowszych, jeśli chcą oszczędzić trochę pieniędzy. Producenci smartfonów z Androidem zamiast tego oferują bogatą paletę urządzeń z różnych półek cenowych.
Tymczasem Samsung Galaxy S8 (podobnie zresztą jak jeszcze starszy S7) wciąż nie ma sobie równych w swojej klasie i nawet sam Samsung nie ma w portfolio porównywalnego cenowo, równie dobrego sprzętu.
Galaxy S8 nadal jest piekielnie szybki, śliczny, ma cudowny wyświetlacz i robi jedne z najlepszych zdjęć spośród wszystkich smartfonów.
Nie zestarzał się ani odrobinkę. Kupując ten niemal dwuletni telefon nadal kupujemy to, co najlepsze w świecie Androida.
Czy warto kupić Samsunga Galaxy S8 w 2018 r.?
Sam to zrobiłem, więc bez cienia wątpliwości mówię, że warto. Ba, powiem więcej – mając do wyboru zakup OnePlusa 6 czy innego chińskiego wynalazku, teoretycznie szybszego, tańszego i lepszego, nadal wybrałbym Galaxy S8.
Powodów jest kilka. Przede wszystkim: aparat. Samsung dosłownie rozjeżdża konkurencję w tym wymiarze. Dla samej jakości wykonywanych zdjęć warto dopłacić do Galaxy.
Drugi powód to bezkompromisowa jakość wykonania. Doświadczenie z chińskimi smartfonami nauczyło mnie już tego, że niższa cena zawsze ma jakąś przyczynę i zazwyczaj leży ona w tym, czego nie widać w tabelce ze specyfikacją. A to warstwa oleofobowa na ekranie błyskawicznie się ściera (lub nie ma jej wcale), a to głośniki grają marnie, a to krawędzie nie przylegają idealnie do ekranu… zawsze coś.
Samsung Galaxy S8 wykonany jest bezkompromisowo. Wszystkie elementy są idealnie spasowane i biorąc taki telefon do ręki czujemy, że faktycznie trzymamy w dłoniach produkt premium, a nie tylko udający premium. O ekranie nawet nie wspominam, bo tak dobry wyświetlacz, jak ten w Galaxy S8, mają tylko inne topowe telefony Samsunga.
Wreszcie wybrałbym Samsunga ponad OnePlusa czy inne Xiaomi ze względów czysto logistycznych. W razie awarii czy innego wydarzenia losowego, sieć sprzedaży i serwisowania jest bez porównania większa i lepiej przygotowana. Do tego dochodzi kwestia akcesoriów – tych do Samsunga jest bez porównania więcej niż do modeli chińskich producentów.
Samsunga Galaxy S8 kupisz w RTV EURO AGD za 2599 zł.
Ledwie 200 zł więcej kosztuje wersja z plusem, ale prawdę mówiąc, odradzałbym ją, przez wzgląd na krótki czas pracy na jednym ładowaniu. „Mały” S8 spisuje się w tym względzie dużo lepiej, a też jest bardziej poręcznym sprzętem.
Pomimo tego, że Galaxy S8 ma już swoje lata na karku, nadal pozostaje dobrym wyborem. I telefonem, który z powodzeniem posłuży szczęśliwemu nabywcy przez długi czas.
Niesamowite, jak zmieniają się czasy w świecie technologii mobilnych. Bo jeszcze dwa lata temu tak ciepłe słowa o smartfonie, który jest na rynku od dwóch lat, można było napisać wyłącznie o iPhonie.
*Materiał powstał we współpracy ze sklepem RTV EURO AGD