REKLAMA

Sztuczna inteligencja zajmie się warzeniem piwa. Będzie w tym prawdopodobnie lepsza od ludzi

Oto kolejny, bardzo oryginalny pomysł na wykorzystanie sztucznej inteligencji. Naukowcy z Instytutu Francisa Cricka twierdzą, że ich algorytm jest w stanie w pełni kontrolować proces dojrzewania drożdży piwowarskich.

06.09.2018 18.50
algorytm do warzenia piwa
REKLAMA
REKLAMA

Fermentacja drożdży piwowarskich to nic innego, niż metabolizowanie przez nie cukrów. W dużym skrócie oczywiście. Produktem metabolizmu drożdży jest m.in alkohol i cząsteczki odpowiedzialne za smak tego trunku. Ta sama zasada obowiązuje zresztą przy produkcji wina, czy chociażby pieczywa robionego na zakwasie. Każdy szanujący się piwowar dysponuje zresztą swoim sprawdzonym przepisem (albo przepisami) warzenia piwa i stara się go trzymać.

Algorytm do warzenia piwa

Nikt do tej pory nie próbował dostosowywać receptury do metabolizmu drożdży. Zresztą nie bardzo było jak - jest to proces tak złożony, że do tej pory nie udało nam się go w pełni zrozumieć. M.in przez to, że liczba produkowanych metabolitów (które są produktem metabolizmu) w komórkach jest tak ogromna, że bardzo trudno ją monitorować.

No chyba, że do tego zadania oddeleguje się sztuczną inteligencję. Algorytmy maszynowego uczenia już jakiś czas temu udowodniły, że nie mają sobie równych, jeśli chodzi o wyszukiwaniu ukrytych wzorów i powtarzalnych reguł w ogromnych zbiorach danych, które na pierwszy rzut oka wydają się być totalnym chaosem. Skoro algorytmy potrafią zdiagnozować u kogoś schizofrenię, z pewnością poradzą sobie z uwarzeniem piwa.

Sztuczna inteligencja zdolna do monitorowania procesów metabolicznych przyda się również lekarzom.

REKLAMA

Wyniki badań opublikowanych w Cell Systems wskazują, że algorytm stworzony przez naukowców z Instytutu Francisa Cricka jest na tyle skrupulatny, że potrafi dokładnie przewidywać (na podstawie dostarczonych mu niezbędnych informacji rzecz jasna) kolejne etapy metabolizmu komórkowego w piwowarskich drożdżach. Co ciekawe naukowcy nie musieli tworzyć algorytmu od podstaw. Okazało się, że wystarczy nieco przerobić algorytm wykorzystywany m.in przez Amazon i Facebooka do wyświetlania reklam spersonalizowanych dla ich użytkowników i można zacząć monitorować drożdże. I nie jest to ostatnie słowo naukowców.

Markus Ralser, który kierował zespołem odpowiedzialnym za stworzenie algorytmu stwierdził, że kontrolowanie metabolizmu drożdży to dopiero początek. Ralser ma nadzieję, że stworzony przez jego zespół algorytm będzie mógł być w przyszłości dostosowany do analizowania procesów metabolizmu u ludzi. Jeśli plan ten rzeczywiście by się powiódł, lekarze mogliby bez przeszkód diagnozować i leczyć wszystkie schorzenia metaboliczne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA