Oto wszystkie telefony Galaxy, które Samsung wypuścił w 2018 roku

Jaki telefon mam w kieszeni? Oczywiście, że Galaxy S. Aktualnie siódma generacja. Jaki telefon będę najpewniej miał w kieszeni za jakiś czas? Również ten od Samsunga. Pewnie wymienię na nowszy sprzęt, gdy pojawi się Android P.

Bardzo cenię sobie urządzenia tego producenta właściwie to za… wszystko. Solidny sprzęt wysokiej jakości, wydajne podzespoły, jedne z najlepszych mobilnych aparatów na rynku i najwygodniejsza, najbardziej użyteczna wersja Androida na rynku.

Właściwie jedyne miejsce, gdzie Samsung zawodzi, to najniższa półka cenowa. Chińscy producenci zapewniają więcej za mniej. I w całkiem dobrej jakości; ze zdumieniem obserwuję np., jak umiejętnie Huawei rozwija markę Honor. A co ze średnią półką? Do niej również zaliczam sztandarowe telefony starszej generacji. Galaxy S7 to nadal świetny telefon, ma oficjalny dostęp do Androida Oreo, a kosztuje około 1500 zł w oficjalnej dystrybucji.

Zanim Samsung wydał na rynek nową generację swoich sztandarowych telefonów, zdecydował się pokazać ich serca. A więc procesory Exynos 9810. To układy wyposażone w osiem rdzeni podzielonych na dwa czterordzeniowe moduły. Pierwszy z nich odpowiada za czystą wydajność, a jego maksymalne taktowanie wynosi 2,9 GHz. Drugi pracuje w trybie energooszczędnym.

Exynos 9810 jest wyposażony w modem obsługujący LTE kategorii 18. Może agregować 6 pasm jednocześnie, a także obsłuży modulację 256 QAM oraz anteny MIMO 4×4. To wszystko pozwoli na osiąganie maksymalnej przepustowości na poziomie 1,2 Gb/s. Zawiera też moduły akcelerujące przetwarzanie algorytmów związanych z SI oraz przetwarzaniem obrazu.

Samsung, jako partner Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Korei Południowej, zdecydował się wydać na rynek specjalną wersję Galaxy Note 8, nawiązującą do tego wydarzenia. Różni się ona od standardowej wersji przede wszystkim obudową. Jej tył został pokryty białym, błyszczącym szkłem, które ma kojarzyć się ze śniegiem oraz zimą. Na obudowie umieszczono logo Igrzysk Olimpijskich oraz złote akcenty inspirowane zniczem olimpijskim. Do telefonu wgrano okolicznościowe tapety.

Niestety, jest to urządzenie dla największych fanów Samsunga. Wyprodukowano raptem 4 tys. egzemplarzy tych telefonów. To oznacza, że jak ktoś zdecyduje się sprzedać swoją edycję, będzie mógł zażądać niemałej kwoty…

Gdyby nie fakt, że nowości z linii Galaxy S są absurdalnie drogie, dawno bym sobie już sprawił jednego z nich. Są piękne, wydajne, ze świetnymi aparatami i wyświetlaczami i niesamowicie wygodne. Ich obudowa została wykonana ze szkła Corning Gorilla Glass 5 oraz aluminium serii 7000. Telefon spełnia normę IP68, zatem może przebywać pod wodą na głębokości do 1,5 metra przez 30 minut. Zapis ten jest uznany w gwarancji urządzenia.

Czytnik linii papilarnych znajduje się pod aparatem telefonu. Mniejszy Samsung Galaxy S9 ma wyświetlacz o przekątnej 5,8 cala, zaś w Samsungu Galaxy S9+ zastosowano 6,2-calowy wyświetlacz. Są to zagięte na rogach i obsługujące technikę Always On wyświetlacze Super AMOLED o proporcjach 18,5:9 oraz rozdzielczości 2960 x 1440 pikseli z obsługą HDR.

Sercem telefonów jest procesor Exynos 9810 z 4 GB (S9) lub 6 GB (S9+) RAM. 64 GB wbudowanej pamięci możemy w sposób niedrogi rozszerzyć za pomocą karty microSD, choć tylko jeśli nie zdecydujemy się na umieszczenie w telefonie dwóch kart SIM. Oba telefony obsługują Wi-Fi w standardzie ac, Bluetooth 5.0 oraz LTE Cat. 18. do tego usługi lokalizacji GPS, GLONASS oraz Beidou. Całość uzupełnia akumulator o pojemności 3000 mAh w S9 i 3500 mAh w S9+. Nie zabrakło stereofonicznych głośników, a sam telefon potrafi dekodować dźwięk Dolby Atmos.

Aparat w Galaxy S9 został wyposażony w matrycę o rozdzielczości 12 megapikseli. Ma ona dodatkową warstwę pamięci, która pozwala na jednoczesne przechowywanie czterech zdjęć. Fotografie te następnie są składane w jedną, by uzyskać obraz o lepszym odwzorowaniu detali i mniejszym zaszumieniu. Co więcej, w trybie HDR telefon robi trzy zdjęcia, które są łączone w jedno, czyli Samsung Galaxy S9 łączy razem aż dwanaście fotografii.

Co bardzo ciekawe, aparat ma zmienną przysłonę. Oznacza to, że może działać zarówno z jasnością f/2.4, jak też f/1.5. W trybie automatycznym przysłona dostosowuje się do panujących warunków, zaś w profesjonalnym można samodzielnie wybrać pasujący nam wariant. W Galaxy S9+ znalazł się drugi aparat o stałej jasności f/2.4. Dzięki temu można korzystać z funkcji takich jak podwójny zoom oraz podwójna stabilizacja optyczna. Standardowy Samsung Galaxy S9 jest ich pozbawiony.

Galaxy S9 i S9+ były najlepiej sprzedającymi się telefonami w przedsprzedaży w Polsce w historii tej linii.

Samsung Galaxy A6 o wymiarach 149,9 x 70,8 x 7,7 mm jest mniejszym i słabszym modelem z tej dwójki. Z przodu pokrywa go wyświetlacz Infinity Super AMOLED o przekątnej 5,6 cala i rozdzielczości 1480 x 720 pikseli. W środku znajduje się ośmiordzeniowy procesor o taktowaniu 1,6 GHz, wspierany przez 3 GB RAM-u i 32 GB pamięci wewnętrznej. Można ją rozszerzyć za pomocą karty microSD. Niestety akumulator o pojemności 3000 mAh nie będzie ładowany przez USB-C, bo takiego wejścia w Galaxy A6 i A6+ nie ma.

W tym modelu znalazło się miejsce tylko dla jednego aparatu z tyłu o rozdzielczość 16 MP i świetle f/1,7. Zdjęcia z przedniego aparatu o obiektywie f/1,9 też mają rozdzielczość 16 MP. Telefony obsługują standardy łączności Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 4,2 i NFC. Nie zabrakło złącza słuchawkowego jack oraz… możliwości dekodowania dźwięku Dolby Amos. Oba telefony pracują pod kontrolą Androida Oreo, oba modele można odblokować twarzą.

Czym się różni Samsung Galaxy A6+ od Galaxy A6? Większy brat został obdarowany przez producentów 6-calowym ekranem Infinity Super AMOLED o rozdzielczości 1080 x 2220 pikseli. Mocniejsze serce zapewnia ośmiordzeniowy procesor o taktowaniu 1,8 GHz. Samsung nie zdecydował się jednak na zwiększenie pamięci w stosunku do podstawowego modelu, więc także tu mamy do czynienia z 3 GB RAM-u i 32 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia.

Z tyłu znajdziemy tym razem dwa aparaty. Pierwszy z nich ma rozdzielczość 16 MP i jasność f/1,7, drugi 5 MP z jasnością f/1,9 pozwoli na uzyskanie popularnego efektu rozmycia tła. Z przodu też mamy do czynienia z lepszym aparatem. Selfie zrobimy sobie w rozdzielczości 24 MP. Światło aparatu jest takie samo, jak w podstawowym A6, czyli f/1,9. W tym modelu znajdzie się także funkcja Always on Display.

Trzeba przyznać, że wizualnie prezentuje się bardzo fajnie. To pierwszy przedstawiciel najtańszej linii J, który doczekał się wyświetlacza Infinity Display. To 5,6-calowa jednostka typu Super AMOLED. Galaxy J6 został wyposażony w skaner linii papilarnych, slot na dwie karty SIM, obsługuje karty microSD i zawiera akumulator o pojemności 3000 mAh oraz ośmiordzeniowy procesor 1,6 GHz.

Zarówno tylny aparat (o rozdzielczości 13MP), jak i przedni (8 MP) dysponują obiektywami o przysłonie F1,9. Dodatkowa lampa LED z trzema poziomami jasności pomoże przy kiepskim oświetleniu. Całością zarządza samsungowa odmiana Androida Oreo.