REKLAMA

Jowisz ma więcej księżyców niż sądziliśmy. Jeden z nich jest... trochę dziwny

Jowisz nie przestaje nas zadziwiać. Zaledwie rok temu naukowcom udało się odkryć dwa nowe księżyce orbitujące wokół tej planety, a tu proszę - okazało się, że to nie koniec. Zespół Scotta Shepparda przez przypadek odkrył właśnie 12 nowych satelitów tej planety.

nowe-ksiezyce-jowisza-3
REKLAMA
REKLAMA

Międzynarodowy zespół, którym kierował Sheppard, przyglądał się akurat obiektom poruszającym się w Układzie Słonecznym daleko poza orbitą Plutona. Traf chciał, że w obserwowanym przez nich wycinku nieba znajdował się także Jowisz.

A że badacze z Carnegie Institution for Science, University of Hawaii i Northern Arizona University wykorzystywali do badań bardzo czuły instrument do śledzenia ciemnej energii - Dark Energy Camera (DEC), który znajduje się w amerykańskim obserwatorium NOAO, byli w stanie dostrzec 12 nowych księżyców Jowisza. DEC to bardzo czułe urządzenie, które wycelowane w Jowisza pozwala dostrzec niewielkie obiekty o średnicy kilku kilometrów.

Nowe księżyce Jowisza: 11 normalnych i jeden "trochę dziwny"

Nowoodkryte satelity można podzielić w następujący sposób. Dziewięć z nich należy do tzw. grupy zewnętrznej, czyli obiektów poruszających się w przeciwnym kierunku do wirowania samej planety. Naukowcy od lat twierdzą, że obiekty z tej grupy są pozostałością po burzliwej przeszłości Jowisza, w której było pełno kolizji z kometami i planetoidami. Najpopularniejsza teoria mówi o tym, że tzw. grupa zewnętrzna to pozostałości po przynajmniej trzech większych obiektach, które rozpadły się w wyniku tych kolizji.

Kolejne dwa, nowoodkryte księżyce wchodzą w skład tzw. grupy wewnętrznej. Jak pewnie wiecie, kierunek obrotowy obiektów z tej grupy pokrywa się z kierunkiem wirowania Jowisza. Nic ciekawego. Chociaż w przeszłości zapewne też miała tu miejsce jakaś większa kolizja, która podzieliła jeden większy (lub więcej) księżyc na mniejsze kawałki.

Valetudo: najmniejszy księżyc Jowisza z dziwną orbitą

nowe-ksiezyce-jowisza-2 class="wp-image-770284"

Najciekawszym księżycem z nowej dwunastki jest obiekt, któremu zespół Shepparda zdążył nadać już nazwę. Imię Valetudo wywodzi się od rzymskiej bogini zdrowia osobistego, która była prawnuczką Jowisza. Nie jestem jednak pewien, czy nazwa ta pasuje.

Księżyc, który nazwano imieniem starożytnej bogini krąży - tak samo, jak grupa wewnętrzna - zgodnie z kierunkiem obrotu samej planety. Jednak robi to po znacznie szerszej orbicie, która momentami wynosi go na orbitę grupy zewnętrznej. Porównanie do jazdy autostradą pod prąd jest tu jak najbardziej na miejscu i raczej nie ma nic wspólnego ani ze zdrowiem, ani z higieną osobistą. Ale to nie ja go odkryłem, więc pewnie czepiam się bezpodstawnie.

REKLAMA

Valetudo radzi sobie jak na razie na swojej lekko szalonej orbicie dzięki niezwykle małemu rozmiarowi. Księżyc ten ma bowiem średnicę mniejszą niż 1 km i jest prawdopodobnie najmniejszą z 79 satelit krążących wokół Jowisza. Oczywiście kwestią czasu jest, aż liczba ta zmniejszy się do 78, ale na razie Valetudo jakoś sobie radzi.

Na miejscu Shepparda i jego zespołu rozpuściłbym legendę o tym, że dopóki astronomowie dbają o higienę osobistą, Valetudo będzie nadal krążyć wokół Jowisza.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA