Wszystko, czego potrzebujesz. Są co najmniej 3 powody, dla których Lenovo AIO 520 powinien stanąć w twoim domu

Statystyki są dość jednostronne – dziś w większości gospodarstw domowych królują smartfony, wspierane przez niedrogie laptopy. Szczególnie w tych rzadkich sytuacjach, kiedy trzeba napisać coś dłuższego niż wiadomość do znajomych w Messengerze.

Nie dla każdego jednak taki układ jest optymalny. Wciąż istnieje spora grupa konsumentów, którzy nie chcą zastąpić komputera stacjonarnego laptopem z niewielkim ekranem. Która ponad mobilność ceni sobie komfort pracy. Dla takich osób rynek diametralnie się skurczył.

Owszem, komputerów stacjonarnych na rynku nie brakuje, ale są to zazwyczaj drogie konstrukcje, dedykowane raczej do zadań wymagających znacznej mocy obliczeniowej i do gier. Nie każdemu jednak potrzebny jest taki sprzęt. Do tego mało kto na własne życzenie chce dziś mieć do czynienia z plączącymi się kablami, toną akcesoriów i mnóstwem miejsca, jakie zazwyczaj zajmuje komputer stacjonarny.

Dlatego wartą rozważenia alternatywą dla typowej „skrzynki” jest komputer typu All-in-One. Ciekawym przykładem takiego sprzętu jest Lenovo IdeaCentre AIO 520.

Trzymając się Lenovo AIO 520 jako przykładu, mamy tu do czynienia z pełnoprawnym komputerem osobistym zamkniętym w kompaktowej obudowie 21,5-calowego monitora. A nawet jeśli zdecydujemy się na większy wariant, z 27-calowym wyświetlaczem, nadal to znacznie mniejszy gabaryt niż zestaw skrzynka+monitor.

Całość zajmuje naprawdę niewiele miejsca. Nie ma też mowy o żadnych plączących się kablach – do AIO 520 potrzebujemy tylko jednego przewodu, prowadzącego do zasilacza. Dołączone do zestawu myszka i klawiatura są bezprzewodowe.

Od strony wykorzystania przestrzeni AIO ma momentami przewagę także nad laptopami. Do rozłożenia 15-calowego laptopa i otwarcia pokrywy potrzeba sporo przestrzeni na blacie. AIO możemy ustawić na wąskich biurkach i nie potrzebujemy dodatkowego miejsca pod biurkiem, żeby zmieścić wielką obudowę komputera.

Względem laptopa komputer All-in-one ma też przewagę rozmiaru. Komfort pracy na 21,5-calowym wyświetlaczu, który w dodatku możemy ustawić na wysokości linii wzroku, jest bez porównania wyższy od komfortu pracy na niewielkim ekranie laptopa, w niewygodnej pozycji.

To zaleta, którą docenią przede wszystkim starsi użytkownicy domowi, a także pracujący w domu freelancerzy, którzy spędzają przed komputerem długie godziny. Lenovo AIO 520 ma też matowy ekran, który nie męczy wzroku natrętnymi refleksami, nawet przy długotrwałym użytkowaniu.

IdeaCentre AIO 520 ma w zanadrzu jeszcze jeden trick, który spodoba się przede wszystkim osobom pracującym w domu – jeśli używamy do pracy także laptopa, albo po kilku latach przyjdzie pora na zmianę sprzętu i zechcemy kupić komputer mobilny, All-in-one może pełnić także funkcję… monitora, dzięki dedykowanemu złączu HDMI z tyłu obudowy.

W jednej paczce dostajemy de facto komputer połączony z monitorem, wyposażony w chowaną do obudowy kamerkę internetową, z wbudowanymi głośnikami naprawdę przyzwoitej jakości. Do zestawu dołączono jeszcze bezprzewodową klawiaturę oraz myszkę w zestawie.

Nawet jeśli uda się nam zbudować porównywalny wydajnościowo zestaw za podobne pieniądze do AIO, różnica w cenie zazwyczaj nie jest tak korzystna, by rezygnować z oszczędności miejsca.

Warto też dodać, że komputery AIO pobierają znacznie mniej energii od większości skrzynek i dołączonych doń monitorów. W skali roku może się to przełożyć na spore oszczędności w gospodarstwie domowym.

Choć monitory komputerowe w ostatnich latach w końcu przestały wyglądać jak niekończąca się parada szarości, nadal trudno nazwać większość z nich „eleganckimi”. Nieczęsto są to urządzenia, które chcielibyśmy trzymać na widoku (choć czasem zdarzają się perełki)..

Lenovo AIO 520 z kolei prezentuje się po prostu ładnie. Obudowa jest smukła i estetyczna, ze zgrabną podstawką na aluminiowym ramieniu. Nie jest wstyd postawić taki sprzęt na widoku, na przykład w salonie, gdzie może pełnić rolę domowego centrum multimediów, jednocześnie nie rażąc domowników mocno „biurową” estetyką.

W dobie smartfonów rola komputera w domu bardzo się zmarginalizowała. O ile nie potrzebujemy potężnej mocy obliczeniowej, rozwiązanie All-in-One spełni absolutnie każde domowe wyzwanie, jednocześnie wyglądając przy tym po prostu stylowo.

To też bardzo dobre rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy pracują w domu. Wszelkiej maści freelancerzy, copywriterzy, albo biura rachunkowe prowadzone z domowego zacisza – komputer All-in-one zapewnia komfortowe i estetyczne środowisko pracy, w cenie znacznie niższej od laptopa (czy zestawu komputerowego ze wszystkimi akcesoriami) o podobnej wydajności.

Konfigurację optymalną do większości zadań domowo-biurowych można nabyć już za 2500 zł. Wariant z Intel Core i5, 8 GB RAM-u i 1 TB dyskiem twardym to naprawdę wystarczające narzędzie dla większości użytkowników domowych oraz profesjonalistów, których praca nie wymaga potężnej wydajności graficznej.

Podobnie jak wielu czytelników Spider’s Web, sam jestem entuzjastą technologii. Lubię (i muszę) pracować na wydajnej maszynie, podłączonej do wielkiego monitora, dodatkowych głośników, klawiatury mechanicznej i innego osprzętu.

Jeśli jednak czegoś nauczyły mnie lata śledzenia rynku elektroniki konsumenckiej, to tego, że takie potrzeby ma naprawdę niewielki odsetek użytkowników. Większość ma zupełnie inne priorytety – ma być przede wszystkim ładnie i komfortowo. Dopóki komputer zapewnia płynną pracę podczas przeglądania Internetu, oglądania filmów czy korzystania z pakietów biurowych – wszystko jest w porządku, więcej nie trzeba.

Ładnym, wygodnym w obsłudze i dostatecznie wydajnym, aby wywiązać się z typowych zadań, jakie mogą spotkać komputer w standardowym gospodarstwie domowym lub pracy biurowej.

Ma wszystko, czego potrzebujesz.

* Materiał powstał we współpracy z marką Lenovo.