REKLAMA

The Walking Dead po raz pierwszy się skończy. Finał gry startuje w sierpniu

The Walking Dead: The Final Season ma datę premiery, zwiastun i apetyczny pre-order.

The Walking Dead: The Final Season rozpocznie się w sierpniu
REKLAMA
REKLAMA

No dobrze - ręka do góry, kto jeszcze ekscytuje się The Walking Dead od Telltale. Po doskonałym, definiującym cały podgatunek pierwszym sezonie zaangażowanie graczy stopniowo malało. Najpierw przy średnio napisanym drugim sezonie, potem przy powielającym te same błędy trzecim.

Trochę w tym winy samego uniwersum The Walking Dead, które i w serialu telewizyjnym, i komiksach goni własny ogon. Trochę samego Telltale, produkującego swoje gry taśmowo. Nieważne bowiem czy mamy do czynienia z Grą o Tron, Minecraftem czy Strażnikami Galaktyki, od kilku lat wszystko wpada w Telltale'ową maszynkę do mielenia, by wyjechać na rynek jako kolejna puszka konserwy - w najlepszym wypadku całkiem smaczna, ale w żaden sposób wyjątkowa.

 class="wp-image-745684"

The Walking Dead: The Final Season, czyli czwarta i ostatnia odsłona najważniejszej serii Telltale, rodzi pewne nadzieje na zmiany. Po pierwsze: scenarzyści wreszcie nie muszą się przed niczym powstrzymywać. Oficjalne mamy do czynienia ze zwieńczeniem historii Clementine. Bohaterka przeszła drogę od małej, bezbronnej dziewczynki do zahartowanej kobiety. Na przestrzeni zapowiedzianych już czterech odcinków twórcy opowiedzą nam zatem konkretne zakończenie, bez irytującego „ciąg dalszy nastąpi”.

Po drugie: otrzymamy sporo technologicznych zmian.

Chciałoby się krzyknąć: wreszcie! Po sześciu latach od stworzenia swojej przygodówkowej formuły Telltale postanowił coś bardziej zmienić w jej bebechach. Dostaniemy zatem dynamiczną kamerę zawieszoną nad ramieniem Clementine i nieoskryptowaną walkę. Do tego znacznej poprawie uległ silnik graficzny, teraz pozwalający też na zabawę w rozdzielczości 4K z HDR-em.

Wiadomo jednak, że w tych grach ostatecznie najważniejsza jest fabuła i emocje. Clementine to świetnie wykreowana postać, z którą na przestrzeni lat zdążyliśmy się zżyć, nawet jeśli okoliczności nie zawsze prezentowały najlepszą jakość. Zwieńczenie jej przygód powinno być zatem poruszające. Krótki opis od Telltale podkreśla tylko, że Clem będzie musiała wychowywać znanego z poprzednich sezonów AJ-a i przyjąć rolę przywódczyni próbującej z odludnej szkoły stworzyć bezpieczną przystań. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z The Walking Dead, łatwo na pewno nie będzie. Zresztą, obejrzyjcie opublikowany dzisiaj zwiastun:

Zaskakująco spokojny, co? Jestem za takimi materiałami. W tych grach o wiele ważniejsze od akcji i dziesiątek zgonów są relacje międzyludzkie. Te między Clementine i AJ-em będą kluczowe dla opowieści i z pewnością w pewien sposób staną się lustrzanym odbiciem pierwszego sezonu, kiedy to Clementine była dzieckiem pod opieką Lee. Ciekawe tylko czy będzie to krzywe zwierciadło?

Zwiastun przekazuje też inną ważną informację - datę premiery zaplanowaną na 14 sierpnia 2018 r.

Wtedy ukaże się, oczywiście, nie całość, a pierwszy z czterech odcinków. Znając tempo Telltale, następne powinniśmy dostawać co miesiąc-dwa. W taki sposób być może wyrobimy się do końca roku, by następny zacząć z inną długo wyczekiwaną produkcją studia - drugim sezonem The Wolf Among Us.

Zamówienia przedpremierowe The Walking Dead: The Final Season będą dostępne od 8 czerwca. Ci, którzy się na nie skuszą na konsolach (PS4 i Xbox One), otrzymają za darmo The Walking Dead: The Telltale Series Collection, czyli wszystkie poprzednie sezony The Walking Dead. Łącznie z bonusowym odcinkiem 400 Days i trzyodcinkowym spin-offem w postaci historii Michonne znanej z komiksów. Pecetowcy, którzy kupią pre-order za pośrednictwem Microsoft Store, również dostaną taki prezent. Poza tym The Final Season zagości na Nintendo Switchu pod koniec 2018 r.

REKLAMA

Clementine przeszła długą, wyboistą drogę, gdzie często większym niebezpieczeństwem niż zombie okazywali się nieporadni scenarzyści. Cieszę się jednak, że wreszcie będziemy mogli zobaczyć finał jej historii. Taka postać zasługuje na dobrą kropkę, nawet jeśli nieco spóźnioną. A i tak będzie to pierwsze The Walking Dead, które się w ogóle skończy. Wszak komiks oryginalnego twórcy Roberta Kirkmana i telewizyjny tasiemiec AMC nadal nigdzie się nie wybierają. W pewien sposób gracze są zatem szczęściarzami.

Dalszych informacji na temat gry możemy spodziewać się podczas targów E3.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA