Polska wersja strony Android.com jest zapomniana przez boga… i Google
Ostatnio czytałem, że Google usunął ze swojej strony Android.com podstronę poświęconą tabletom. Okazało się, że to tylko pomyłka - podczas prac związanych z odświeżeniem wyglądu witryny ktoś zapomniał o tabletach. Zajrzałem na polską wersję tej strony. Oj, jej też przydałoby się odświeżenie.
Po wejściu na Android.com możemy obejrzeć film o pierwszych 10 latach Androida, przejrzeć jego najnowsze funkcje i zapoznać się z najlepszymi smartfonami z tym systemem. Warunek jest jeden - musimy łączyć się z jakiegoś kraju, na którym Google’owi bardziej zależy, np. ze Stanów Zjednoczonych.
Google zapomniał o Polsce
Wszedłem na stronę Android.com z Polski oraz przez VPN ze Stanów Zjednoczonych. Różnice są spore.
Rozumiem, że amerykańska wersja witryny może mieć więcej materiałów wideo - wiadomo, że ich przetłumaczenie na wszystkie języki świata nie jest łatwe, wymaga sporo czasu i nie zawsze się kalkuluje. Jednak… brak aktualnej listy polecanych smartfonów z Androidem, które można kupić w Polsce, to już jakiś nieśmieszny żart.
Amerykanom Google poleca zakup Samsunga Galaxy S9 i S9+, Samsunga Galaxy Note8, Google Pixela 2, LG V30, Moto X4 (Android One), Sony Xperii XZ1, HTC U11, Samsunga Galaxy S8 i LG G6.
Te urządzenia mają odpowiadać opisowi:
W Polsce hasło to zostało przetłumaczone niemal dosłownie:
Tymczasem klientom nad Wisłą Google poleca zakup: LG G5, HTC 10, Samsung Galaxy S7 Edge, Samsung Galaxy S8.
LG G5 to smartfon z początku 2016 r. Dodajmy, że niezbyt udany, ponieważ producent eksperymentował wtedy z modułami, które okazały się totalnym niewypałem. Jakby tego było mało, G5 nie dostał nawet aktualizacji systemu do Androida Oreo, którego Google na tej samej stronie promuje. Gdyby ktoś jednak mimo tych wad zechciał kupić LG G5, to… może mieć problem. Tego modelu nie znajdziemy już raczej na sklepowych półkach, a szybkie poszukiwania pokazują, że na rynku zostało tylko zaledwie kilka ofert w małych sklepikach.
HTC 10 jest o jakieś trzy miesiące młodszy od LG G5, ale nadal - jak na „nowy” smartfon - jest już całkiem stary. Na jego korzyść przemawia to, że dostał aktualizację do Oreo, a na niekorzyść fakt, że nie ma zbyt wielu sklepów w Polsce, które nim jeszcze handlują.
Samsung Galaxy S7 Edge to akurat całkiem przyjemna propozycja. Starszy sztandarowy model, który nadal może się pochwalić mocną specyfikacją techniczną, nowoczesnym designem oraz świetnym aparatem fotograficznym. Problem jest jednak taki, że SGS7e dostępny w Polsce nadal nie doczekał się aktualizacji Androida do wersji Oreo.
Ostatnim promowanym w Polsce przez Google Androidem jest Samsung Galaxy S8, do którego trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Topowa specyfikacja, doskonałe osiągi, system zaktualizowany do wersji Oreo, przystępna cena.
Jedyne, co mogę powiedzieć na koniec to:
PS Ech, zapomniałem, że Google Asystent jeszcze nie nauczył się języka polskiego.