To już prawie pewne – OnePlus 6 będzie droższy od poprzedników
OnePlus 6 skrywa przed nami bardzo niewiele tajemnic. A to za sprawą Amazonu, który przedwcześnie wystawił telefon do przedsprzedaży. Z dokładnym opisem i ceną.
OnePlus to na chwilę obecną jeden z moich ulubionych producentów telefonów. Firma doskonale łapie o co chodzi nowoczesnemu konsumentowi i jakie cechy powinien mieć porządny smartfon, a które są zwykłym bajerem, do którego szkoda dopłacać.
Co prawda OnePlus 6 – podobnie jak również darzony przeze mnie bardzo dużą sympatią Huawei – uległ durnej modzie na tak zwanego notcha (kawałek plastiku w górnej części ekranu), który w ohydny sposób wrzyna się w wyświetlacz, to i tak na model OnePlus 6 patrzę z ogromnym zainteresowaniem.
Oficjalna premiera telefonu ma się odbyć za dwa dni – 16 maja. Łukasz już szykuje się do wylotu i nie mogę się doczekać jego pierwszych wrażeń z obcowania z urządzeniem. Na razie jednak musi mi wystarczyć to, co podał Amazon, wystawiając telefon przedwcześnie do przedsprzedaży.
Wiemy ile będzie kosztował OnePlus 6. Cena wyższa, ale i tak atrakcyjna.
W zależności od wersji, za telefon zapłacimy 519 euro (edycja z 6 GB RAM, 64 GB pamięci masowej) lub 569 euro (8 GB RAM, 128 GB pamięci masowej). OnePlus 6 będzie (podobno) dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych: mirror black i midnight black. Zgaduję, że jedna będzie matowa, a druga błyszcząca – ale to tylko nieudolna próba rozszyfrowania nazw.
Główny system aparatów składał się będzie z dwóch ułożonych pionowo obiektywów: 16-megapikselowego i 20-megapikselowego. Dostępny będzie mechanizm optycznej stabilizacji obrazu i tryb slow-motion. Po prawej stronie obudowy – zamiast, jak do tej pory, po lewej – pojawi się przycisk do przełączania trybów powiadomień, a więc bardzo charakterystyczny wyróżnik telefonów tego producenta.
OnePlus 6 ma też być wodoodporny i nie zabraknie w nim złącza słuchawkowego 3,5 mm jack, mimo obecności złącza USB Type-C. Czytnik linii papilarnych znajduje się pod aparatem. Całość uzupełniają procesor Snapdragon 845, wyświetlacz AMOLED z Gorilla Glass 5 o nietypowych proporcjach 19:9, system szybkiego ładowania Dash Charge oraz dwa sloty na karty SIM.
2215 zł za wszystkomający telefon? Wchodzę w to!
Fakt, jest nieco drożej niż wcześniej, na dodatek powyżej wskazuję gorzej wyposażoną wersję. Jeżeli jednak OnePlus 6 robi bardzo dobre zdjęcia i jeżeli nie ma jakichś ukrytych wad, których nie widać w tabelce a które Łukasz ewentualnie wychwyci, to trudno oczekiwać od telefonu czegokolwiek więcej. A tyle pieniędzy za sztandarowy model w dniu premiery to propozycja bardzo atrakcyjna.