REKLAMA

Honor 10 to smartfon bardzo podobny do Huaweia P20. O jego popularności przesądzi cena

Honor 10 to telefon, który jest bardzo podobny do Huaweia P20, zaprezentowanego dobre kilka tygodni temu. Góruje jednak nad swoim pierwowzorem stosunkiem jakości do ceny. Można się pokusić o stwierdzenie, że jest to jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów z najwyższej półki dostępnych na rynku.

Honor 10
REKLAMA
REKLAMA


Nie ma tu krzty przesady. Honor jest w końcu submarką Huaweia, której zadaniem jest dostarczanie jak najlepszych sprzętów dostępnych w jak najniższej cenie. Nie jest to konkurencja dla Samsunga, Apple’a czy LG, ale dla Xiaomi oraz OnePlusa. Widać to po poprzednich sztandarowych modelach tej marki. Honor 8 i Honor 9 były tanie jak barszcz, oczywiście jak na swoje możliwości, dlatego Honor 10 też powinien podbić serca klientów, którzy kilkukrotnie oglądają każdą wydawaną złotówkę.

Honor 10

Na początku tekstu wspomniałem, że Honor 10 bardzo przypomina Huaweia P20. Żeby była jasność - tego tańszego, za 2699 zł, a nie droższą wersję Pro. Oba smartfony są na tyle podobne, że po przesiadce z modelu Huaweia na Honora praktycznie nie czułem różnicy. Zresztą po lekturze tego tekstu prawdopodobnie sami przekonacie się, że są to niemal bliźniacze modele, które różnią się wyłącznie niuansami.

W czym Honor 10 przypomina Huaweia P20?

Jeżeli położycie oba smartfony obok siebie, ekranami ku górze, rozpoznanie ich będzie bardzo trudne. Zarówno Honor 10, jak też Huawei P20, są wyposażone w 5,84-calowe wyświetlacze IPS o proporcjach 19:9 oraz rozdzielczości 2280 x 1080 pikseli. Niestety, nie zabrakło w nich charakterystycznego wcięcia, które jednoznacznie kojarzy się z najnowszym iPhonem X.

Oba ekrany oferują bardzo dobre odwzorowanie barw, niezłe kąty widzenia oraz jasność na tyle wysoką, że można używać ich w słoneczny dzień. Oczywiście te wyświetlacze ustępują OLED-om z Huaweia P20 Pro, ale w codziennym użytkowaniu różnica nie jest ogromna.

Telefony mają też praktycznie te same podzespoły. Ich sercem jest Kirin 970, czyli najmocniejszy procesor w ofercie Huaweia. Współpracuje on z 4 GB RAM oraz 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej, której nie można rozszerzyć za pomocą kart microSD.

Tutaj czuję minimalny niedosyt, ponieważ w Chinach dostępna jest wersja smartfonu wyposażona w 6 GB RAM. Od przedstawicieli Honora dowiedzieliśmy się, że nie trafi ona do Europy. Prawdopodobnie zdecydowano się na taki zabieg, by nie kanibalizować najdroższego Huaweia P20 Pro. Jednak nawet z mniejszą ilością pamięci operacyjnej, Honor 10 jest telefonem, który poradzi sobie z każdym zadaniem.

Honor 10 i Huawei P20 wspierają takie same standardy łączności, do których należy najszybsze LTE (Cat. 18), najnowsza wersja Wi-Fi (2,4 oraz 5 GHz, 802.11ac), Bluetooth 4.2 oraz NFC do płatności zbliżeniowych. Nie zabrakło też obsługi dwóch kart SIM oraz lokalizacji w standardach GPS, GLONASS oraz Beidou.

Jeżeli miałbym na coś tu narzekać, to tylko na brak najnowszego Bluetooth 5.0, który jest stabilniejszy i zapewnia lepszą jakość dźwięku od swojego poprzednika. Cieszy za to obecność blastera podczerwieni, dzięki której smartfon może pełnić rolę pilota do telewizora, wieży lub dowolnego innego urządzenia.

Większych różnic nie ma także w akumulatorze. W obu sprzętach ma on pojemność 3400 mAh i powinien starczyć na jeden dzień standardowej pracy. Jeżeli zdarzy się, że rozładujecie go za szybko, będziecie mogli go naładować od zera do połowy w ciągu 25 minut. To zasługa technologii Huawei SuperCharge, która wykorzystuje do ładowania prąd o napięciu 5V oraz natężeniu 4,5A. Telefon jest ładowany za pomocą portu USB-C.

Czym Honor 10 różni się od Huaweia P20?

Przede wszystkim wzornictwem. Z przodu różnic jest niewiele, bo ograniczają się do ukrycia czytnika linii papilarnych i wyświetlacza pod jedną warstwą szkła w Honorze 10. Więcej niuansów widać z tyłu, mimo że w obu przypadkach plecki zostały pokryte mieniącym się w słońcu szkłem. Huawei P20 ma pionowy układ aparatów przypominający iPhone’a X, zaś w modelu Honora zdecydowano się na układ poziomy, znany z poprzednich telefonów chińskiego producenta. Dodatkowo bryła Honora 10 jest bardziej obła i przypomina zeszłorocznego Honora 9, dzięki czemu telefon lepiej leży w dłoni.

A skoro jesteśmy przy aparatach, to w obu telefonach są one podobne, ale nie identyczne. Honor 10 i Huawei P20 mają podwójne aparaty, z których jeden ma bardziej szczegółową matrycę monochromatyczną, zaś drugi standardową matrycę kolorową. Przy robieniu zdjęć aparat nakłada na siebie oba zdjęcia, by uzyskać kolorową i szczegółową fotografię. Podwójny aparat pozwala też na uzyskanie ładnego efektu rozmytego tła oraz skorzystanie z podwójnego zoomu hybrydowego.

No dobra, ale gdzie te różnice? Spokojnie, także są. Huawei P20 ma matryce o rozdzielczościach 20 i 12 megapikseli, zaś w Honorze 24 oraz 16 megapikseli. W tym drugim brakuje też stabilizacji obrazu, wykorzystującej sztuczną inteligencję. Różni się także aplikacja aparatu. W smartfonach Huaweia wyłączenie AI jest możliwe dopiero po nałożeniu odpowiedniego efektu podczas robienia zdjęcia.

W Honorze 10 mamy opcję wyłączenia jakichkolwiek ulepszeń prosto z menu aparatu. Jeżeli ktoś chce mieć pełną kontrolę nad zdjęciem, będzie zadowolony. Honor 10 nie ma też stabilizacji obrazu. Zarówno optycznej, jak też tej wykorzystującej sztuczną inteligencję, która przydaje się podczas nagrywania wideo, co niestety czuć.

Honor 10 i Huawei P20 robią bardzo ładne zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych. W kiepskich, ze względu na brak stabilizacji przy użyciu AI, zauważalnie lepszy okazuje się Huawei P20. Jednak na dobrą sprawę oba telefony mogą zastąpić aparaty kompaktowe.

Honor 10 ma coś, czego brakuje w nowych smartfonach.

Tym czymś jest wyjście słuchawkowe, którego nie ma ani Huawei P20, ani P20 Pro. Oznacza to, że można do niego podłączyć swoje ulubione słuchawki przewodowe bez korzystania z jakiejkolwiek przejściówki.

Używając ich, można oczywiście ładować swój telefon, co nie jest możliwe w smartfonach wyposażonych wyłącznie w port ładowania USB-C.

Honor 10 czy Huawei P20 - który telefon lepiej kupić?

Huawei P20 oraz Honor 10 to bardzo podobne urządzenia. Różnią się głównie szczegółami, takimi jak bryła urządzenia oraz obecnością wyjścia słuchawkowego w Honorze. Odczuwalny jest też brak stabilizacji AI w aparacie, która wpływa na jakość wideo oraz zdjęć w kiepskich warunkach oświetleniowych.

Jednak najważniejszą różnicą jest cena. Sugerowany koszt Huaweia P20 to 2699 zł, podczas gdy Honor 10 powinien kosztować w Polsce około 2000 zł. Jak widać, jest to dosyć spora różnica, która nie ma ogromnego przełożenia na możliwości telefonu. Dlatego, jeżeli planowaliście kupno Huaweia P20 i nie robicie zdjęć w nocy, sugeruję nieco zaoszczędzić i zdecydować się na Honora 10. A jeżeli was stać, to dołożyć do droższego Huaweia P20 Pro, który ma jeszcze lepszy aparat niż standardowy Huawei P20.

REKLAMA

Honor 10 sprawił, że opłacalność Huaweia P20 staje się może nie iluzoryczna, ale na pewno dyskusyjna i jest to chyba najlepsza rekomendacja, którą mogę wystawić temu urządzeniu. Honor ponownie stanął na wysokości zadania i wydał sztandarowy smartfon o świetnym stosunku jakości do ceny.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA