Jak Elon Musk zakpił ze światka finansowego i zarobił kilka milionów dolarów w jeden dzień
- Te pytania są nudne. Nie masz czegoś bardziej cool? - takimi odpowiedziami podczas zwyczajowej telekonferencji po ogłoszeniu wyników finansowych Tesli traktował analityków Elon Musk, szokując tym samym finansowy światek.
Kto wie jednak, czy to nie była gra obliczona na krótkoterminowy, szybki personalny zysk szefa Tesli. Pytanie, czy to legalne zachowanie, bo że nieetyczne to chyba bezapelacyjnie jasne.
Komentarze po dziwacznym zachowaniu Muska podczas telekonferencji były jednoznaczne: od „nie pamiętam w swojej historii pracy analityka takich odpowiedzi szefa firmy”, po „to nie wystąpienie na TED, to telekonferencja z analitykami finansowymi”. O skandalu z udziałem współczesnego Iron Mana pisał cały świat.
Nie mogło nie mieć to wpływu na bieżącą wycenę akcji Tesli na giełdzie. Zapowiadał to zresztą sam Musk na Twitterze krótko po telekonferencji: - Och, a teraz nadciąga wyprzedaż stulecia.
I tak właśnie się stało
Dzień po dziwacznej telekonferencji akcje Tesli spadły o 5,6 proc., co oznacza, że z giełdowej wartości firmy wyparowało 3 mld dol. Co zrobił Musk? W kolejnym dniu tego medialnego dramatu wydał 10 mln dol. prywatnych pieniędzy, by dokupić akcji Tesli do swojego portfolio. Po taniości, w cenie obniżonej z powodu jego głupkowatego zachowania.
I ten fakt oczywiście ponownie trafił do mediów, a giełda zareagowała odbiciem ceny akcji Tesli, która szybko wzrosła o 3 proc.
Wygląda to na skoordynowaną akcję Muska, który specjalnie zagrał na nosie giełdzie, grając na spadki Tesli, by dokupić pakiet akcji w niższej cenie. Przy tej operacji Musk zarobił kilka milionów dolarów. Niby wirtualnie, bo kupił taniej coś co zaraz stało się droższe, nie sprzedając od razu, ale niesmak pozostał.
Plus rodzi się naturalne pytanie o etyczność, a także aspekt prawny działania Muska. Oczywiście nikt mu nie udowodni zakładanie takiego scenariusza, jak powyżej opisany (no bo nikt nie siedzi w jego głowie, by sprawdzić, czy tak właśnie planował), więc szef Tesli pozostanie bezkarny w swoim działaniu.
Tym bardziej, że bieżące wyniki Tesli - przypomnijmy: spółki wycenianej dziś wyżej od wielu gigantów tradycyjnej motoryzacji - są dramatyczne. W samym ostatnim kwartale Tesla straciła ponad 780 mln dol. Wciąż nie rozwiązano też problemów produkcyjnych z Teslą Model 3. Coraz więcej głośnych medialnych przypadków wypadków Tesli, jak również problemów z bieżącą eksploatacją elektrycznych aut.
Nie przeszkadza to jakoś ekscentrycznemu szefowi Tesli bawić się ze światkiem finansowym w kotka i myszkę.